ha, to prawda, ale na ceny ebooków składa się masa czynników: w tym umowy z wydawcami, pisarzami, etc. Może też wydawcy boją się, że jeśli ebooki będą za tanie, spadnie sprzedaż papieru? To złożona sytuacja, ale zgoda: ebooki powinny być tańsze.

Na ebooki nie powinno być VATu. To tyle. Cała reszta tego postu to kompletna bzdura, napisana przez kogoś kto nie ma pojęcia jak funkcjonuje rynek wydawniczy. Po pierwsze i najważniejsze, koszt książki papierowej to w najmniejszym stopniu koszt jej wydrukowania. To jest jakieś 5%. Cała reszta to są wszystkie inne koszta, które są dokładnie takie same w przypadku ebooka i książki papierowej. Jeżeli polski wydawca kupuje licencje na książkę od zagranicznej agencji, to musi coś za nią zapłacić. Jest to tzw. zaliczka, ale w 90% przypadków, tantiemy nigdy jej nie przekroczą. Więc jest to koszt (największy), który ponieść musi wydawca. Kolejny koszt to tłumaczenie, redakcja, korekta, projekt okładki, reklama, marketing, i wszelkie inne koszty związane z prowadzeniem wydawnictwa, pensje wszystkich pracowników itd. Te koszta muszą się zwrócić i najlepiej żeby wydawnictwo jeszcze coś zarobiło, żeby mogło się rozwijać. Więc te koszta musi wydawca sobie podzielić przez ilość egzemplarzy, które ma nadzieje sprzedać. I jest to w tej chwili nieważne, czy jest to ebook czy książka papierowa, bo faktyczna różnica kosztu produkcji to może właśnie te 5 zł (które kosztuje wydrukowanie książki), która zresztą znika w faktycznej cenie z powodu VATu. Więc mówienie, że wyprodukowanie ebooka nic nie kosztuje to jest kompletna głupota napisana przez kogoś komu się wydaje, że jedyny koszt produkcji książki to koszt jej fizycznego wydrukowania. Mam szczerze dość tych wszystkich mądralińskich, którym się wydaje, że jakiś spisek odkryli.