Comments: 3
Maciej Kulesa 8 years ago
Piszę to w momencie, kiedy wiesz już, że ostatnia książka o Szackim na pewno dzieje się w Twoim rodzinnym mieście - Olsztyn :)
Z kolei "Ziarno prawdy" dotyczy moich okolic (Sandomierz) i mojego miasta rodzinnego (Połaniec). Dlatego jeszcze lepiej się ją czytało i wszystko, co pisał autor, zgadzało się z rzeczywistością. Chodzi mi o legendy i plotki :)
Jednak książka ma kilka niedociągnięć, ale to nie wpływa na przyjemność czytania! Polecam obejrzeć film i dokument o Sprawie połanieckiej.
A jeśli lubisz książki o postaciach, którzy nie są przerysowani i kierowani na herosów, a jednocześnie rozwiązują zagadki kryminalne, to polecam "Wołanie kukułki". Niech Cię nie zmyli autorka, która pisze pod pseudonimem :) No i oczywiście serię pana Krajewskiego :)
Pozdrawiam
Rick's Cafe 8 years ago
Tak, już wszyscy wiemy, że "Gniew" (roboczy tytuł książki jaki podałem w swoim tekście się nie utrzymał) ma miejce w rozkopanym przez Grzymowiczowy tramwaj Olsztynie. Frustrację Szackiego związaną z przemieszczaniem się po tym wykopie potwierdził dziś nawet Sławomir Koper, który miał spotkanie autorskie w jednej z olsztyńskich bibliotek i żalił się, że pół godziny szukał drogi do hotelu, w którym zwykł mieszkać (swoją drogą tylko pół? Szczęściaż z niego:)).

Co do filmów na podstaiwe prozy Miłoszewskiego, to bardzo nie podoba mi się zwykle obsada aktorska, bo burzy ona wizerunek postaci jaki sobie ułożyłem w głowie podczas lektury (oczywiście bardziej w "Uwikłaniu", którego dałem radę obejrzeć jedynie około 3 minuty, ale i w "Ziarnie prawdy" Więckiewicz pasuje mi tam jak świnia do karety:/ z całym szacunkiem dla jego umiejętności, to nie ta twarz, nie ten rodzaj charyzmy, aparycji, warsztatu...), to być może "Ziarno..." kiedyś obejrzę. Dokumentu natomiast z ciekawościa poszukam.

O "Wołaniu kukułki" nie słyszałem, ale jak piszesz, że ciekawe, to poszukam. Natomiast do Krajewskiego zabieram się już od dłuższego czasu i ciąge coś nas dzieli... Jednak kiedyś na pewno przyjdzie ten odpowiedzni czas.
Również pozdrawiam.
Maciej Kulesa 8 years ago
Filmu "Uwikłanie" nie oglądałem i nie wiem czy mam zamiar. Natomiast ekranizację "Ziarna.." spróbuję. Jednak faktycznie, Więckiewicz nie pasuje do tej roli, ale nauczyłem się już oceniać oddzielnie książkę od filmu. To nie znaczy, że człowiek nie nawiązuje do tego co przeczytał, nie ma takiej możliwości. Każdy, zawsze stworzył sobie jakiś wizerunek głównej postaci, która nie zawsze odpowiada tej w filmie.
"Wołanie kukułki" trochę wolno rozkręca się, ale główny bohater jest fajnie opisany. Być może będzie ekranizacja, ale to czytałem na mniejszych portalach.
Jeśli chodzi o Krajewskiego, to ostatnio wciągnął mnie "Władca liczb" i zapowiada się fajnie. Nie mogę polecić, bo jestem w 1/4 książki, ale jak skończę, to postaram się coś napisać.