Spotkało mnie coś podobnego do Twoich wrażeń. Nie chciałam przeczytać, odrzucały mnie opisy. Nie z powodu Kargula ale wydawało mi się, że to w ogóle nie w moim typie, że to dla młodych, że słownictwo a tu ja, niemłoda (hmm) osoba, nie, nie, to nie dla mnie ;-)
Wszyscy czytali więc po długim czasie przemogłam się i... zaniemówiłam z wrażenia. Mając cały czas w głowie te dziewiętnaście lat.
Dużo później wysłuchałam też w postaci audiobooka (lektor-Grzegorz Przybył) i wrażenie było po raz drugi piorunujące. Rewelacyjna moim zdaniem interpretacja, która pokazuje znacznie lepiej niż własne czytanie maestrię języka. Aktor wydobywa kapitalnie rytm, może nawet śpiewność tekstu, które ja wyczuwam, ale jednak aż tak w głowie nie słyszę. Bardzo polecam do przesłuchania.
Wszyscy czytali więc po długim czasie przemogłam się i... zaniemówiłam z wrażenia. Mając cały czas w głowie te dziewiętnaście lat.
Dużo później wysłuchałam też w postaci audiobooka (lektor-Grzegorz Przybył) i wrażenie było po raz drugi piorunujące. Rewelacyjna moim zdaniem interpretacja, która pokazuje znacznie lepiej niż własne czytanie maestrię języka. Aktor wydobywa kapitalnie rytm, może nawet śpiewność tekstu, które ja wyczuwam, ale jednak aż tak w głowie nie słyszę. Bardzo polecam do przesłuchania.