Całkiem inny Grisham. A ja nie jestem w stanie stwierdzić, czy jest to komplement. Z jednej strony mamy świetnie nakreślone postacie zawodników i samego trenera. Cudowną, niemal metafizyczną wędrówkę w krainę bolesnych wspomnień, świetlanych idei i pokonanych słabości. Jesteśmy świadkami czegoś wiel...