A potem zaczął się bawić. Przeżywał chwilę szatańskiej radości: pozwolił człowiekowi iść przed sobą, wiedząc, że go ma w ręku, i chcąc odsunąć jak najdalej moment ujęcia; cieszył się, że go trzyma i widzi go wolnym, nie spuszczał zeń wzroku, doznając podobnej rozkoszy jak pająk, który pozwala...
show more
A potem zaczął się bawić. Przeżywał chwilę szatańskiej radości: pozwolił człowiekowi iść przed sobą, wiedząc, że go ma w ręku, i chcąc odsunąć jak najdalej moment ujęcia; cieszył się, że go trzyma i widzi go wolnym, nie spuszczał zeń wzroku, doznając podobnej rozkoszy jak pająk, który pozwala biegać myszy. Szpony i pazury odczuwając z jakąś potworną zmysłowością ukryte poruszenia zwierzyny, uwięzionej w ich kleszczach. Dusić - ileż w tym upojenia!
źródło opisu: Wydawnictwo Prószyński i S-ka, 1999
źródło okładki: www.proszynski.pl
show less