logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: -Amazon-Best
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
review 2023-12-01 12:45
Recenzja: Kindle Classic – jak się czyta na kilkunastoletnim czytniku?

Kindle Classic to sprzęt dziś już dość leciwy. Pierwsze egzemplarze tego modelu (w wersji z czarną obudową, wcześniejsza wersja miała szarą obudowę) trafiły do rąk użytkowników w 2012 roku. Jego główne cechy to klasyczny czarny kolor obudowy, ekran E-Ink Pearl o rozdzielczości 167 ppi (800x600 pikseli) oraz fizyczne przyciski sterowania i zmiany stron. Czy kilkunastoletni sprzęt może dziś zapewnić komfortową lekturę e-booków? Podobne pytanie zadałem sobie w zeszłym roku przy okazji recenzji mojego Kindle 3 Keyboard. Teraz powracam do Kindle Classic (Kindle 5). Dlaczego? Między innymi po to aby pomóc tym, którzy szukają czytnika najtańszego, ale jednocześnie wciąż użytecznego i przyjemnego w użyciu. Czy takim okaże się stary Kindle Classic?

 

 

Kindle 5 Classic

 

Kindle Classic, czyli który?

W nazewnictwie czytników Kindle, od lat panuje w Amazonie mętlik. Także i ten czytnik bywa(ł) różnie nazywany. Chyba najczęściej określano go jako Kindle 4 Classic. Jednak tę nazwę przypisuje się także wersji z szarą obudową, która w Amazonie jest wymieniona jako Kindle czwartej generacji (Kindle 4th Generation). Zaś model z czarną obudową w firmowym sklepie jest opisany jako Kindle 5th Generation. Powinien więc pewnie nazywać się Kindle 5 Classic i takiej będę używał, ale pod taką nazwą możemy go nie znaleźć. Jeśli więc będziecie szukać informacji na temat tego konkretnego czytnika, albo ofert sprzedaży, wpisujcie w wyszukiwarkę nazwę Kindle Classic i patrzcie za czarną obudową.

 

Kindle 5 Classic - od razu po wzięciu do ręki widać, że to solidna konstrukcja. Gniazdo microUSB i wyłącznik umieszczono na dolnej krawędzi obudowy, zaś na pleckach złącze do lampki

 

Aktualizacje oprogramowania i funkcjonalność

Czytnik trafił w moje ręce z oprogramowaniem, które było na nim wgrane w momencie zakupu. Rozpocząłem więc od razu procedurę aktualizacji. Czytniki Kindle z bardzo starą wersją oprogramowania mogą nie łączyć się z usługami Amazonu, a mi zależało na bezprzewodowej wysyłce Send to Kindle. Producent oferuje na swoich stronach pliki aktualizujące oprogramowanie tego czytnika (w sumie cztery). Ostatnia dostępna wersja firmware'u nosi numer 4.1.4. Jeśli mamy w rękach urządzenie, gdzie konieczne jest uaktualnienie, można dość łatwo to zrobić. Trzeba jednak pliki aktualizacyjne instalować jeden po drugim w odpowiedniej kolejności. Dlaczego Kindle Classic powinniśmy uaktualnić? Głównie po to, aby wciąż mieć dostęp do bezprzewodowej wysyłki plików. Z zakupów w firmowej księgarni Amazon na tym modelu już nie skorzystamy. Posiadając więc wgrane najnowsze oprogramowanie, wszystkie pierwotnie oferowane funkcje (poza zakupami w firmowym sklepie) będą działać. Tak więc nawet dziś jest to w sumie w pełni funkcjonalne urządzenie.

 

Kindle 5 Classic – codzienne czytanie

Pierwsze wrażenie po wzięciu czytnika do ręki jest bardzo pozytywne. Porządny plastik, gumowane plecki, które nie lepią się do palców, co jest częstą przypadłością tego typu materiałów i przyjemne w działaniu przyciski – to wszystko skłania ku stwierdzeniu, że przy projektowaniu tego czytnika to nie księgowi, a inżynierowie grali pierwsze skrzypce. Czego nie można było powiedzieć o kilku późniejszych Kindelkach.

 

Również szybkość pracy urządzenia nie odbiega jakoś specjalnie od tego z czym spotykamy się w wielu współczesnych czytnikach. Czytnik wybudza się szybko, może nie natychmiastowo, ale jakoś specjalnie nie trzeba czekać. Może trwa to sekundę, może dwie? Również pliki MOBI i AZW3 otwierane są bardzo sprawnie (zwykle ok. 1-2 sek.), a nawet opasłe PDF-y (2-7 sek.). W każdym razie nie ma do czego się przyczepić. No może tylko do tego, że czasem trudno jest wyczuć wyłącznik umieszczony na dolnej krawędzi obudowy i czasem nie wiem, czy włączyłem czytnik i nie chce wystartować, czy za słabo nacisnąłem przycisk.

 

 

Ekran czytnika do dziś robi bardzo pozytywne wrażenie, szczególnie pod względem kontrastu

 

Trochę trudno w to uwierzyć, ale ekran Kindle 5 Classic wciąż robi bardzo dobre wrażenie. W czytniku zastosowano sześciocalowy E-Ink Pearl (800x600 pikseli) bez opcji obsługi dotykiem. To co pierwsze rzuca się w oczy to kontrast, który prezentuje się lepiej niż w niektórych czytnikach obecnych aktualnie na rynku. Brak warstwy dotykowej działa w tym przypadku wyraźnie na korzyść Kindle Classic. Trochę gorzej z jakością tekstu, bo tu już dość da się zauważyć lekko poszarpane brzegi liter. Problem ten dotyczy głównie e-booków z wbudowaną czcionką wydawcy, która często niezbyt przystaje do ekranu czytnika. Natomiast zainstalowana w Kindle czcionka wygląda bardzo ładnie i dopiero zestawienie z ekranem 300 ppi może uwidocznić korzyści nowszych rozwiązań. Ale i tak Kindle 5 Classic nie ma się czego wstydzić.

 

 

Menu czytnika obsługuje się przy pomocy fizycznych przycisków umieszczonych na froncie obudowy pod ekranem

 

Kindle 5 Classic jest urządzeniem bez ekranu dotykowego, do poruszania się po menu służą przyciski umieszczone pod ekranem. Strony można zmieniać parami przycisków umieszczonych na krawędzi obudowy po obu bokach ekranu. Przyciski są duże i łatwo (może momentami zbyt łatwo) reagują na dotyk.

 

Do zmiany stron służą pary przycisków umieszczonych na krawędzi obudowy po obu stronach ekranu

 

E-booki można wgrywać bezprzewodowo lub przez kabel USB (np. pliki MOBI z dowolnej polskiej księgarni do katalogu „Documents”). Oczywiście można korzystać do tego celu także z programu Calibre. Czytnik sprawnie korzysta z bezprzewodowej wysyłki plików Send to Kindle. Dotyczy to także e-booków w formacie EPUB. Oczywiście można wciąż za pośrednictwem kabla USB wgrywać do pamięci czytnika pliki w formacie MOBI. Wgrane do pamięci urządzenia książki wyświetlane są na głównym ekranie w postaci listy, a postępy czytania zaznaczone są kropkami poniżej tytułu. W późniejszych czytnikach z tego zrezygnowano, co wzbudza do tej pory złość wieloletnich użytkowników Kindle.

 

Kindle 5 Classic nie ma rozbudowanych możliwości modyfikacji wyglądu tekstu, ale w nowszych czytnikach niekoniecznie teraz jest lepiej

 

Oprogramowanie urządzenia jest proste i nie ma zbyt wielu możliwości modyfikacji wyglądu tekstu. Znośnie wygląda obsługa przypisów. Trzeba na odsyłacz trafić kursorem, który pojawia się po naciśnięciu czterokierunkowego klawisza pod ekranem. Po najechaniu na przypis, kursor zmienia się w łapkę. Wtedy należy potwierdzić (w środku przycisku) przejście do odsyłacza („follow link”). O dziwo, czasem łatwiej trafić w taki przypis niż na niektórych ekranach dotykowych. Podobnie wygląda przemieszczanie się po spisie treści, tylko wcześniej należy wywołać menu (przycisk z trzema kreseczkami) „go to...” i opcję „table of contents”.

 

Korzystanie z klawiatury ekranowej nie jest komfortowe, ale można jej używać całkiem sprawnie

 

W czytnikach Kindle denerwuje mnie brak możliwości minimalizacji marginesów. Dotyczy to zarówno najnowszych urządzeń jak i omawianego modelu. Na szczęście w Kindle Classic działa wciąż opcja zmniejszenia marginesów bez konieczności przygotowywania specjalnego pliku (jak zrobić specjalnie przygotowany plik, opisałem w tekście „Poradnik: Jak zrobić MIŁY dla oka plik dla czytników Kindle?”. Można wyedytować plik konfiguracyjny i cieszyć się mniejszymi marginesami. W tym celu należy:

- przejść do ekranu startowego na czytniku;

- podłączyć czytnik do komputera kablem USB;

- wyedytować plik „reader.pref” znajdujący się w katalogu „/system/com.amazon.ebook.booklet.reader/” podmieniając zapis „HORIZONTAL_MARGIN=40” na „HORIZONTAL_MARGIN=15” (w tym celu należy użyć edytora tekstowego);

- zapisać plik zapamiętując wprowadzoną zmianę;

- wysunąć bezpiecznie czytnik;

- od razu wykonać restart z: Menu/Settings/Menu/Restart.

 

Przechodzenie kursorem od słowa do słowa (ekran po lewej) pokazuje jego definicję według aktywnego słownika, a wybranie opcji „full description” (ekran w środku) odsyła do pełnego hasła (ekran po prawej)

 

Należy mieć na uwadze, że Kindle 5 Classic to proste i wiekowe urządzenie. Nie znajdziemy w nim więc łącza BT, wodoodporności, obsługi audio, gniazda kart microSD czy wbudowanego oświetlenia ekranu. Menu nie jest spolszczone, brakuje polskich słowników jak też polskiej klawiatury (np. do wyszukiwania) ale to akurat. Ale to akurat do dziś w czytnikach Kindle się nie zmieniło. Można samodzielnie wgrać słownik języka polskiego SJP (jedna wersja Sana Zamoyskiego i druga Athame), BuMato (angielsko-polski) lub Depl (niemiecko-polski). Aby z nich korzystać, należy je wybrać w menu ogólnych ustawień czytnika.

 

Gdzie kupić?

Uważam, że sprawny czytnik Kindle Classic może wciąż bardzo dobrze się sprawdzać jako prosty czytnik książek. Jeśli szukamy czegoś bardzo taniego, to tym bardziej. W serwisach ogłoszeniowych bywają oferty tego modelu w dobrym stanie i niezbyt wygórowanej cenie. Myślę, że zakup Kindle 5 Classic za około 100-200 PLN wciąż może być całkiem sensowną opcją. Szczególnie jeśli nie mamy przekonania do e-booków i chcemy przetestować, czy tego typu urządzenie sprawdzi się z codziennym używaniu. Ale także bardzo aktywnym czytelnikom może i jako „zapasowy” lub mniejszy czytnik, którego nie boimy się zabrać w podróż.

 

Podczas zakupu używki warto sprawdzić czy:

- stan wizualny urządzenia nas zadowala (problemem mogą być głównie skazy czy rysy na ekranie, tudzież fizyczne uszkodzenia obudowy czy gniazda microUSB);

- czy ładuje się bateria i jak długo trzyma (warto dopytać o jej stan);

- czytnik można zarejestrować w Amazonie (kradzione lub złomowane czytniki zwykle są zablokowane);

- czytnik jest w komplecie z oryginalnym pudełkiem i/lub kablem (mniejsza szansa na to, że sprzęt jest kradziony).

 

Jednak bez względu na preferencje zakupowe, ja osobiście serdecznie odradzam zdalny zakup przez OLX. Zostałem na OLX kilka razy oszukany przez sprzedawców. Uczciwie zawierałem transakcje, płacąc przy okazji serwisowi ogłoszeniowemu opłatę zwaną „ochroną kupującego”. W razie oszustwa od razu zgłaszałem problem do pracowników OLX. I co? Ano nico! OLX szybciutko umywał za każdym razem ręce, a moje pieniądze były przesłane do sprzedawcy. Ja zaś zostawałem „z kwitkiem”. Pożegnałem się więc z tą platformą w przypadku zakupów zdalnych. Przy kontakcie osobistym, sprawdzeniu sprzętu przed zakupem, można zaryzykować.

 

Podsumowanie

To miło, że czytniki książek mogą być urządzeniami pracującymi i używalnymi przez wiele lat. Nie jestem zwolennikiem zmieniania sprzętu i stania w kolejce do sklepu w dniu premiery tylko dlatego, że pojawił się nowy model. Z czystym sumieniem wciąż mogę polecić Kindle 5 Classic jako niedrogi, użyteczny sprzęt. Warto go brać pod uwagę także przy poszukiwaniu używanego czytnika (za wyjątkiem zdalnych zakupów na OLX). Akceptując jego ograniczenia wynikające z wieku i braku dotykowego ekranu, mi lektura na nim sprawia przyjemność.

 

Porada konsumencka na dziś brzmi: jeśli macie sprawny czytnik Kindle 5 Classic i dobrze się wam na nim czyta – nie ma co specjalnie zazdrościć tym, którzy czytają na nowszych urządzeniach. A jeśli potrzebujecie niedrogiego, prostego czytnika i może być używka, to już wiecie czego szukać.

 

Plusy

- solidna konstrukcja;

- bardzo dobry kontrast ekranu;

- sprawnie działające fizyczne przyciski;

- stabilność i prostota oprogramowania;

- bezprzewodowa wysyłka e-booków (również z polskich księgarni);

- ładna czcionka;

- możliwość instalowania własnych słowników;

- obracanie orientacji ekranu głównego, gdy zdefiniowano obrócenie tekstu w e-booku;

- dostępność i niewielka cena używanych, a wciąż sprawnych urządzeń.

 

Minusy

- słaba rozdzielczość ekranu;

- brak wbudowanego oświetlenia ekranu;

- opcja redukcji wielkości marginesów tylko przez edycję pliku konfiguracyjnego;

- małe możliwości modyfikacji wyglądu tekstu (np. zmiany kroju czcionki);

- brak spolszczenia (instrukcji obsługi, menu, klawiatury, słowników);

- mało opcji dostosowania PDFów do małego ekranu;

- brak możliwości wymuszenia justowania tekstu;

- brak współpracy z polskimi wypożyczalniami e-booków (Legimi, Empik Go);

- nie działają zakupy w amazon.com i większość stron WWW w przeglądarce.

 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to


 

Like Reblog Comment
review 2022-09-03 16:00
Recenzja: „Dziecięca” wersja Kindle Paperwhite 5 Kids Edition (2021)

Wraz z premierą bieżącego modelu Kindle Paperwhite, Amazon zaoferował także wersję przeznaczoną specjalnie dla młodszych czytelników – Kindle Paperwhite Kids Edition. Na blogu recenzowałem już poprzednią edycję, czyli Kindle 10 Kids Edition. Czas przyglądnąć się bieżącemu modelowi. Czym różni się on od „zwykłego” Kindle Paperwhite 5, i czy warto rozważyć zakup tej wersji dziecięcej? Zapraszam do lektury krótkiego testu.

 

 

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition

 

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition od strony technicznej

Pod względem sprzętowym Kindle Paperwhite 5 Kids Edition nie różni się niczym od podstawowej wersji Kindle Paperwhite 5 z 8 GB pamięci wewnętrznej. Po podłączeniu do komputera, czytnik zamelduje się jako Kindle z ok. 6,5 GB pamięci dostępnej dla użytkownika. Ale najważniejszym atutem tego czytnika pozostaje dotykowy ekran E-Ink Carta 1200 o przekątnej 6,8 cala. Pod kątem kontrastu i nasycenia nie można mu nic zarzucić, choć może nie jest tak dobry, jak się zapowiadało. Ale na pewno jest bardzo szybki. Wbudowane oświetlenie ma regulowane natężenie oraz temperaturę barwową. Jeśli ktoś z niego korzysta, można sobie dobrze dopasować kolor światła padającego na ekran.

 

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition pod względem technicznym nie różni się od „zwykłego” Kindle Paperwhite 5

 

Wyróżnikiem wersji Kids Edition jest dołączona firmowa okładka. Jest ona nawet od razu na czytnik założona. W poprzedniej wersji była zapakowana osobno. Dzięki takiemu rozwiązaniu pudełko, w którym otrzymujemy czytnik jest wyraźnie mniejsze niż to było z Kindle 10 Kids Edition. Zapewne wybrano takie rozwiązanie, bo teraz opakowanie zajmuje mniej miejsca w magazynie. Sama okładka jest dość pancerna i ciężka. Czytnik wraz z nią waży ok. 320 g, więc całkiem sporo jak na urządzenie z ekranem o przekątnej 6,8 cala. Dostępne są trzy wersje kolorystyczne: czarna, leśna i robocikowa.

 

Czytnik ma już założoną okładkę, tu wersja czarna

 

Czytnik objęty jest także specjalną, dwuletnią gwarancją, która oficjalnie obejmuje także fizyczne uszkodzenie ekranu. Jednak warto pamiętać, że czytnik nie jest przeznaczony na polski rynek. W razie reklamacji, może się okazać, że zastępcze urządzenie Amazon będzie chciał dostarczyć na terenie RFN lub Wielkiej Brytanii (w zależności od tego, gdzie pierwotnie czytnik był zakupiony).

 

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition pierwsze kroki

Uruchomienie czytnika nie różni się od tego, co trzeba zrobić przy starcie zwykłego Kindle Paperwhite 5. Należy połączyć się z internetem, zalogować na amazonowe konto i wtedy następuje automatyczne aktualizowanie oprogramowania wewnętrznego czytnika. Do tej pory nie można było samodzielnie aktualizować oprogramowania z pliku. Nie wiem, jak to wygląda obecnie, ale po kilku kolejnych samoczynnych aktualizacjach, czytnik otrzymał najnowszą dostępną wersję firmware'u.

 

Pierwsze uruchomienie czytnika wygląda podobnie jak w przypadku zwykłej edycji Kindle Paperwhite 5

 

Poprzednia wersja Kindle 10 Kids Edition domyślnie pracowała w trybie „dziecięcym”. Teraz jest inaczej, należy go dopiero włączyć. Mi się to zrazu nie udało, ponieważ na polskim koncie nie jest dostępna usługa abonamentowa Amazon Kids+. W sumie więc nawet jeśli bym chciał, to nie bardzo mam jak uruchomić czytnik w trybie „dziecięcym”, skoro nie posiadam konta w niemieckim lub brytyjskim Amazonie i jednocześnie miejsca zamieszkania (a pewnie i banku) w RFN czy Wielkiej Brytanii. Jako, że nie miałem parcia na uruchomienie wypożyczalni Kids+, to nie kombinowałem z „przenoszeniem się” choćby na chwilę do wspomnianych krajów.

 

 

Próba włączenia abonamentu Amazon Kids+ nie uda się dla polskiego konta (ekran po prawej) i czytnik może zaproponować wyrejestrowanie (ekran po lewej), wtedy należy się wycofać z tych ustawień i dalej korzystać jak ze zwykłego Kindelka

 

Po ukończeniu rejestracji czytnika i wycofaniu się z ekranu rozpoczynającego korzystanie z Kids+, czytnik połączył się z moim kontem i wykonał synchronizację tytułów znajdujących się na moim koncie. Jeśli jednak mimo wszystko chcemy używać trybu „dziecięcego”, można stworzyć dodatkowy profil użytkownika (dla dziecka) i korzystać z czytnika zgodnie z jego nazwą. Trzeba jednak pamiętać, że będą się wtedy wyświetlać tylko odpowiednie dla młodego czytelnika e-booki zakupione lub wypożyczone w firmowej księgarni. W abonamencie Kids+ lektury dostosowane są dla grup wiekowych 3-5 lat, 6-8 lat oraz 9-12 lat.

 

Przy włączeniu konta dziecięcego z poziomu ustawień czytnik zaproponuje aktywację abonamentu Amazon Kids+ (ekran po lewej), ponieważ w tym trybie nie można wgrywać do czytnika własnych plików i biblioteczka będzie pusta (ekran po prawej)

 

Zarządzanie odbywa się np. poprzez tzw. „Parental Dashboard” (np. parents.amazon.com). Nawet podłączenie czytnika do komputera przy pomocy kabla nie pozwala na transfer własnych plików. W sumie więc ten tryb pracy urządzenia jest u nas bezużyteczny.

 

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition codziennie użytkowanie

W sumie więc Kindle Paperwhite 5 Kids Edition w codziennym użytkowaniu niczym się nie różni od „zwykłego” Kindle Paperwhite 5, którego recenzowałem na początku tego roku. Zainteresowanych odsyłam więc do wpisu „Recenzja: Kindle Paperwhite 5 (2021) czyli najszybszy EKRAN na rynku”.

 

Z czytnika można korzystać jak ze zwykłego Kindle Paperwhite 5. Mamy dostęp do firmowego sklepu (ekran po prawej) i własnej biblioteczki (ekran po lewej)

 

Czytnik Kindle Paperwhite 5 Kids Edition może w pełni korzystać z amazonowych usług, jak na przykład dostęp do firmowej księgarni, biblioteczki na koncie użytkownika czy bezprzewodowej wysyłki poprzez Send-to-Kindle. Nie jest w żaden sposób „okrojony” czy „ograniczony” w stosunku do „zwykłej” wersji. Czytanie na nim jest przyjemne i jedyne co mnie denerwuje to brak okładek wgranych przeze mnie e-booków i to zarówno w czytnikowej biblioteczce jak i na wygaszaczu ekranu. Początkowo to działało, tak mniej więcej ze dwa tygodnie. Potem nagle przestało. Niektóre książki okładki mają, inne nie. I nie widzę w tym reguły. Drugi problem wiąże się ze sporymi marginesami, których nie można zlikwidować. Radzę sobie z tym, poprzez modyfikację i wgrywanie do czytnika plików AZW3 przy pomocy kabla. Więcej na ten temat znaleźć można we wpisie „Poradnik: Jak zrobić MIŁY dla oka plik dla czytników Kindle?”.

 

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition, gdzie kupić?

Niestety, wersja Kids Edition jest dostępna w Europie tylko dla klientów z Niemiec i Wielkiej Brytanii. Nie zamówimy jej do Polski. Można więc zamówić do paczkomatu na terenie RFN (np. blisko granicy) lub skorzystać z usług pośrednika pocztowego. Przetestowałem zarówno paczkomaty, Mailboxde jak i jednego z polskich przewoźników (np. BS-CAR, BODY CAR). W tym ostatnim przypadku w skrócie wygląda to tak, że:

- kupujemy przez Allegro usługę u polskiego pośrednika (ok. 30-50 PLN) i otrzymujemy adres na terenie Niemiec;

- zamawiamy Kindle Oasis 3 wskazując wspomniany niemiecki adres (przesyłka jest bezpłatna na terenie RFN);

- pośrednik przesłaną do niego przez Amazon paczkę przekazuje polskiej firmie kurierskiej;

- otrzymujemy numer śledzenia przesyłki i czekamy na czytnik.

 

Na terenie RFN lub Wielkiej Brytanii czytnik można zamówić np. do paczkomatu, który może być zlokalizowany w jakimś sklepie (Londyn, sierpień 2022 r.)

 

Więcej szczegółów można znaleźć we wpisach: „Poradnik: Jak zamówić Kindle Oasis 3 do Polski (teraz taniej o 50 EUR)” oraz „Jak kupić Kindle Oasis 2 z dostawą do Polski”.

  

 

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition

(8 GB, wi-fi, czarny, bez reklam, okładka czarna)

149,99 EUR (ok. 710 PLN)

 

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition

(8 GB, wi-fi, czarny, bez reklam, okładka szmaragdowy las)

149,99 EUR (ok. 710 PLN)

 

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition

(8 GB, wi-fi, czarny, bez reklam, okładka sen robota)

149,99 EUR (ok. 710 PLN)

 

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition

(16 GB, wi-fi, czarny, bez reklam, okładka czarna)

169,99 EUR (ok. 765 PLN)

 

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition

(16 GB, wi-fi, czarny, bez reklam, okładka szmaragdowy las)

169,99 EUR (ok. 765 PLN)

 

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition

(16 GB, wi-fi, czarny, bez reklam, okładka sen robota)

169,99 EUR (ok. 765 PLN)

 

Czytnik kosztuje (w wersji z 8 GB pamięci wewnętrznej, w komplecie z firmową okładką) 149,99 EUR. Do tego należy doliczyć ew. koszty przesyłki do Polski (przez pośrednika pocztowego – ok. 50 PLN). W czasie akcji promocyjnych Kindle Paperwhite 5 Kids Edition bywa przeceniany w niemieckim Amazonie do 100-120 EUR. Tak jest na przykład teraz, gdy piszę te słowa. Wraz z kosztami przesłania do Polski daje to obecnie kwotę ok. 595-615 PLN (w zależności od kosztów przesyłki do Polski). Tymczasem Kindle Paperwhite 5 (oczywiście bez okładki) kosztuje normalnie w polskim Amazonie 689,99 PLN.

 

Podsumowanie

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition nie różni się zarówno sprzętowo jak i pod względem sposobu korzystania od „standardowego” Kindle Paperwhite 5. To solidne urządzenie z bardzo szybkim ekranem. Jest to więc potencjalnie ciekawa propozycja dla osób, które chcą mieć tańszy czytnik Kindle (zakupiony w czasie promocji) w komplecie z firmową okładką i nie boją się zamawiania przez pośrednika pocztowego. Zakup takiej wersji powinny rozważyć także osoby, którym zdarza się uszkodzić ekran. Dwuletnia gwarancja (nawet jeśli realizowana np. w Niemczech) może być warta uwagi.

 

Porada konsumencka na dziś brzmi: jeśli macie tendencje do „pękania ekranów” w waszych czytnikach, warto kupić sobie spokój i przejść procedurę zamówienia przez pośrednika pocztowego aby zamówić Kindle Paperwhite 5 Kids Edition.

 

Kindle Paperwhite 5 Kids Edition

 

Plusy

- solidna konstrukcja;

- firmowa okładka dołączona w komplecie;

- bardzo dobry i bardzo szybki ekran (czas zmiany stron, kontrast i wypełnienie czernią tekstu);

- płaski front;

- znakomita reakcja na dotyk;

- stabilność i prostota oprogramowania;

- bezprzewodowa wysyłka e-booków (również z polskich księgarni);

- regulacja temperatury barwowej oświetlenia;

- powiększanie rycin i tabel zawartych w książce;

- wodoodporność (a przy okazji trochę pyłoodporność);

- ładne czcionki (np. Caecilia, Bookerly);

- możliwość instalowania własnych czcionek (OTF, TTF);

- możliwość instalowania własnych słowników;

- szybkie i sprawne przetwarzanie plików PDF;

- możliwość wyświetlania zegarka podczas lektury;

- bardzo dobry stosunek jakości/możliwości do ceny, szczególnie przy samodzielnym zakupie z niemieckiego Amazonu (w czasie promocji cenowych);

- współpraca z wypożyczalniami: Legimi i Empik Go;

- dwuletnia gwarancja także na ekran (może nie obowiązywać w Polsce).

 

Minusy

- brak dostawy do Polski;

- ekran o trochę słabszym kontraście niż np. w starszym modelu Kindle Voyage;

- małe możliwości istotnej regulacji (a w zasadzie redukcji) wielkości marginesów;

- brak fizycznych przycisków zmiany stron;

- brak spolszczenia (instrukcji obsługi, menu, klawiatury, słowników);

- mało opcji dostosowania PDFów do małego ekranu;

- brak możliwości wymuszenia justowania tekstu;

- okładki wgranych książek mogą się nie pojawiać, albo też mogą się pojawiać i chyba nikt do końca nie wie, jakie są reguły rządzące tym zjawiskiem.

 

Parametry Kindle Paperwhite 5 Kids Edition wg producenta:

Ekran: przekątna 17,3 cm (6,8 cala) ekran E-Ink Carta 1200 i rozdzielczością 300 ppi, 16 odcieni szarości, dotykowy, z regulacją temperatury barwowej oświetlenia;

Masa: 205g (320 g z dołączoną okładką);

Rozmiary: 174,2 × 124,6 × 8,1mm;

Żywotność baterii: do 10 tygodni;

Pamięć: ok. 6,5 GB wewnętrznej (8GB pomniejszona o pliki systemu operacyjnego);

Czcionki: 10 krojów łacińskich czcionek;

Obsługiwane formaty tekstowe: Kindle Format 8 (AZW3), Kindle (AZW), TXT, PDF, MOBI, PRC;

Łączność: Wi-Fi, USB-C;

System: linux;

Główne funkcje: słowniki (bez polskiego), przeszukiwanie książek (klawiatura ekranowa bez polskich znaków), zakładki, wbudowana przeglądarka WWW, abonament Amazon Kids+ niedostępny w Polsce.

 

Odsyłacze do sklepu, zawarte w tekście, są częścią programu afiliacyjnego Amazon

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

Like Reblog Comment
review 2021-10-03 03:21
Fascinating!

This is a great story and it caught me off-guard at moments. I don't like to give spoilers but rather emphasize the experience as a reader and this story is one that will certainly leave you page-turning to endless delight.

I received a free copy of this book via Booksprout and am voluntarily leaving a review.

Source: www.amazon.com/Witching-Vault-Accessory-Magic-Book-ebook/dp/B08HVT4CNR
Like Reblog Comment
review 2021-05-16 14:24
Recenzja: "Od Z do A", czyli jak się to robi po "amazońsku"

Colin Bryar i Bill Carr, autorzy książki „Od Z do A. Jak to zrobiliśmy? Tajniki, zasady i sekrety Amazona” mają na potwierdzenie tezy zawartej w tytule jeden korony argument – Amazonowi faktycznie dużo się udało zrobić. Ale nie zmienia to faktu, że sama książka jest dla mnie największym czytelniczym rozczarowaniem tego roku. Może to dlatego, że nie spodziewałem się podręcznika dla pilnych i niezbyt uważnych studentów kierunku MBA, lecz fascynującej opowieści o wzroście potęgi giganta handlu internetowego, który zamienił się w internetowego giganta jako takiego. Na początku więc muszę zaznaczyć, że książka może mieć wartość dla osób, które w celach zawodowych lub dla zaliczenia jakiegoś przedmiotu na studiach, śledzą mechanizmy działania wielkich korporacji. Nie jest tak w moim przypadku. Choć tematyka związana z firmami związanymi z nowoczesnymi technologiami mnie pociąga, i choć czytałem już nieźle napisane opracowania na ten temat, to moim zdaniem na pewno recenzowana książka do takowych nie należy.

 

Amazonowy paczkomat (Kilonia, sierpień 2019 r.)

 

Opowieść o „amazońskim” stylu działania była dla mnie przeraźliwie nudna. Głównie dlatego, że miałem wrażenie, jakby cały czas za plecami autorów stali prawnicy, czuwający nad tym, aby nie powiedzieć czegoś kontrowersyjnego o opisywanej firmie, a w szczególności o jej szefie. O sekretach nie wspominając. Jeff Bezos, człowiek, który jest obecnie zapewne najbogatszym człowiekiem na świecie, na pewno ma wiele pozytywnych cech, które go na to miejsce doprowadziły. Z książki można odnieść wrażenie, że jest też nieomylnym wizjonerem i gdyby nie projekty, które w Amazonie nie wypaliły, można by w to w zasadzie uwierzyć.

 

Infografika na temat Amazonu w Polsce opublikowana przy okazji ogłoszenia otwarcia amazon.pl (źródło: mat. prasowe Amazon)

 

Drugą wadą omawianej publikacji jest powtarzanie w kółko tych samych frazesów dotyczących mechanizmów działających w Amazonie i stojących za jej sukcesem. Często niestety bez poparcia ich jakimiś konkretami. A jak już jakieś konkrety padają, to nie wywołują mojego „łoł!”. Okazuje się, że na przykład w Amazonie „odkryto”, że jeśli ktoś się zajmuje w pracy jednym problemem to może go rozwiązać zapewne lepiej niż gdy musi się zajmować dziesięcioma rzeczami na raz i naraz. A co jeśli coś nie wypaliło? Odpowiedź jest prosta: na pewno działaliśmy nie po „amazońsku”! Co oznacza „działanie po amazońsku”? Jak wywnioskowałem z recenzowanej książki (i wcześniejszych lektur na ten temat), oznacza to głoszenie wszem i wobec, że firma ma jeden cel – dostarczenie rzeczy, które klienci będą uwielbiać. Nie, że będą potrzebne, przydatne, czy po prostu dobre. Muszą być uwielbiane! Dopiero, gdy się przyglądnąć bliżej, to okazuje się, że może być też coś innego, co napędza całą akcję. Autorzy nie stawiają pytania – co wtedy, gdy klienci pokochają i oszaleją z zachwytu na punkcie produktu, który im Amazon dostarczył ale nie przyniesie odpowiednio wysokich zysków firmie? A szkoda, przydało by to realizmu książce. Ale w sumie po co takie pytanie stawiać, gdy odpowiedź jest prosta i każdy kto nie wierzy w reklamowe slogany udzieli jej sobie sam.

 

Firma Sony wypuściła pierwszy czytnik książek elektronicznych, ale to Amazonowi udało się takie urządzenie pod nazwą Kindle wypromować na całym świecie. Na zdjęciu ostatni czytnik japońskiego producenta - Sony PRS-T3

 

Niezłym przykładem ilustrującym sposób myślenia pokazany w książce jest projekt amazonowego smartfona. Amazon się spóźnił, nie był pierwszy. Firmie trudno więc było opracować produkt, który by się przebił na rynku. Amazon próbował wejść na rynek, na którym już wcześniej było sporo niezłych konkurentów. Po nieco ponad roku od premiery, telefon po cichu wycofano z rynku. Jak to się ma do szumnych deklaracji na temat amazońskiego działania, oceńcie sami.

 

Firmy często decydują się nie podejmować różnych inicjatyw, jeśli te miałyby nie przynieść oczekiwanych zwrotów w ciągu kilku lat. Amazon trwa przy swoim pomyśle przez pięć, sześć, a nawet siedem lat – regularnie analizując poziom nakładów, wyciągając wnioski i wprowadzając usprawnienia – aby dać mu szansę.”

Colin Bryar, Bill Carr „Od Z do A. Jak to zrobiliśmy? Tajniki, zasady i sekrety Amazona”

 

Colin Bryar, Bill Carr „Od Z do A. Jak to zrobiliśmy? Tajniki, zasady i sekrety Amazona”

 

Podsumowując, jeśli nie jesteś studentem MBA, który na egzaminie chce błysnąć zgrabnymi hasłami ze świata menedżerów wielkiego biznesu lub nie jesteś takowym menedżerem, to wiedz, że o Amazonie jest kilka lepiej napisanych książek po które bardziej warto sięgnąć. Jak dla mnie strata czasu.

 

Recenzowanego e-booka „Od Z do A. Jak to zrobiliśmy? Tajniki, zasady i sekrety Amazona” Colina Bryara i Billa Carry można kupić m.in. w księgarni Ebookpoint.

 

 Dolina Krzemowa w literaturze

 

„Piloting Palm” Andra Butter, David Pogue

„Innowatorzy” Walter Isaacson

„Steve Jobs” Walter Isaacson

„Jednym kliknięciem” Richard L. Brandt

 

Jeff Bezos i era Amazona. Sklep, w którym kupisz wszystko” Brad Stone

Bezonomika. Jak Amazon zmienia nasze życie i czego uczą się od niego najlepsze firmy na świecie” Brian Dumaine

„Netflix. To się nigdy nie uda” Marc Randolph

„Zła krew” John Carreyrou

„Republika Samsunga. Azjatycki tygrys, który podbił świat technologii” Geoffrey Cain

„Od Z do A. Jak to zrobiliśmy? Tajniki, zasady i sekrety Amazona” Colin Bryar, Bill Carr

 

Like Reblog Comment
review 2021-02-11 19:36
Amazon Scraper
Source: www.infoviumwebscraping.com
More posts
Your Dashboard view:
Need help?