Zawsze fascynowały mnie historię o seryjnych mordercach, o psychopatach, o ludziach, który potrafili zamordować zimną krwią. Z wypiekami na twarzy czytam więc historie o prawdziwych mordercach, ale też i te wymyślone przez autorów. Dlatego też z ogromną chęcią sięgnęłam po tą lekturę.
Główną bohaterką jest Leona - kobieta, która w jednej chwili jest świadkiem samobójstwa obcej osoby, a niedługo po tym zdarzeniu porzuca ją mąż. Po tych niezbyt ciekawych sytuacjach musi żyć dalej, pogodzić się z przeszłością i wkroczyć w przyszłość. I choć Leona sprawia początkowo wrażenie kobiety silnej psychicznie, to w środku jest zranioną osobą, którą łatwo można wykorzystać.
Ale powieść zaczyna się od strasznego morderstwa. Ono wzbudza naszą ciekawość, którą nie zaspokoimy szybko, gdyż później poznajemy życie Leony. Po czym dość szybko domyślamy się, kim jest morderca. Niemniej jednak książkę się świetnie czyta. A to ze względu na klimat powieści i lekkie zaciekawienie, w którą stronę książka pójdzie.
Bohaterowie są różni. Niektórzy bardziej ciekawi, lubiani, inni mniej. Autorka skupia się na dwóch bohaterach, których możemy poznać lepiej od pozostałych. Jednym z nich jest Leona, która jest główną bohaterką obu części książki. Ano własnie, książka podzielona jest na część pierwszą i drugą. W pierwszej poznajemy przede wszystkim Leone i jej życie. W drugiej skupiamy się na poznaniu myśli psychopaty, ale nie zapominamy również o głównej bohaterce. Przyznam, iż druga część była fajniejsza. Ale wiecie, ja lubię książki o psychopatach, o wyobrażeniach na ich temat i na temat myśli, które mają. To mnie ciekawi... można by nawet rzec, że fascynuje.
O innych bohaterach można sobie wyrobić opinię. Niektórzy przypadną do gustu, inni nie. Choć na tyle dobrze opisani, że możemy zauważyć ich wady i zalety. Z pewnością można to zauważyć, że nawet w tej powieści nie ma ludzi idealnych, albo całkiem złych. Każdy ma coś na sumieniu. Ale też każdy ma jakąś swoją krótką historię.
Dość dobrze możemy poznać rodzinę Leony. Z pozoru idealną, lecz gdy zajrzy się do środa, zauważy się, że nie jest idealna. Widać to na przykładzie siostry Leony - Oliwii. Ma kochającego męża, dziecko. A równocześnie bardzo ciężkie życie, bardzo męczące życie,
Autorka stworzyła świetny nastrój. Klimat książki był nieco tajemniczy, mroczny... jak w dobrym thrillerze. Na początku można było poczuć lekki niepokój. Później, poznając Leonę, czuć było przyjemne, zwykłe życie, w którym nagle pojawia się niezapowiedziany chaos. Każdą zmianę można było poczuć i wraz z rozwojem fabuły doświadczyć zmian, które miały miejsce. Klimat mi strasznie odpowiadał. Nawet można było poczuć to pojawiające się nagle napięcie, chociaż książka ogólnie była przewidywalna. Pierwszy raz tak miałam, że czułam niepokój, chociaż nic mnie w lekturze nie zaskakiwało.
To moje pierwsze spotkanie z Charlotte Link. Na pewno też nie będzie to spotkanie ostatnie. Wciągnęłam się w historię bardzo szybko. Już początek sprawił, że fabuła budziła moje zaciekawienie. Lektura mnie nie nudziła. Czytało się ją bardzo dobrze. Zatem spokojnie mogę powiedzieć, że książka na tyle mi się spodobała, iż z chęcią poznam inne powieści autorki.
Polecam. Choć jest raczej przewidywalna, to jednak miła do czytania. I jednak nie nudzi czytelnika, a nawet go wciąga w swoją mroczną historię.
Kiedy kobieta dowiaduje się, że mężczyzna, z którym spędziła wiele lat życia i któremu ufała właśnie ją zdradził, wówczas przeważnie próbuje szukać przyczyn owej zdrady we własnym postępowaniu i bezustannie wyrzuca sobie, że musiała zrobić coś naprawdę złego, co popchnęło ukochanego męża/partnera do zainteresowania się inną kobietą. Oszukana kobieta często zadaje sobie pytanie, gdzie popełniła błąd. Dlaczego nie zauważyła wcześniej, że mężczyzna, z którym dzieliła życie stopniowo się od niej odsuwał? Dlaczego nie zwróciła uwagi na jego późne powroty do domu, dla których wciąż wynajdywał przeróżne usprawiedliwienia? Czy była aż tak bardzo skupiona na własnych problemach, że coś tak ważnego jej umknęło? A może zwyczajnie przestała dbać i o siebie, i o partnera, sprawiając tym samym, że ten w końcu znalazł sobie taką, która jest nie tylko piękna, ale też potrafi czytać w jego myślach i zaspokajać każdą jego potrzebę? A może tak po prostu miało być i żadne zabiegi nic by nie pomogły, gdyby mąż czy partner nagle stwierdził, że jego uczucie już dawno się wypaliło, a żona/partnerka jest temu najmniej winna?
W momencie, gdy czterdziestoletnia Leona Dorn dowiaduje się o zdradzie męża oprócz szoku i upokorzenia, czuje też, że traci poczucie własnej wartości. Kobieta nie potrafi pojąć, jak to się mogło stać, iż Wolfgang, u boku którego spędziła większość życia, tak nagle wpadł w ramiona innej i jeszcze w dodatku jest z nią szczęśliwy. Na jego usprawiedliwienie można byłoby dodać, że facet zwyczajnie przechodzi kryzys wieku średniego i tak naprawdę prędzej czy później musiało do tego dojść. Leona sądziła jednak, że z Wolfgangiem tworzą naprawdę zgodne i kochające się małżeństwo, w związku z czym nikt ani nic nie jest w stanie im zagrozić. Ba! Nie tylko ona tak myślała. Dokładnie tak samo twierdziła jej rodzina, dlatego wieść o rozpadzie związku Leony i Wolfganga zapewne będzie dla nich nie mniejszym szokiem, niż dla samej zainteresowanej.
Wunderbar! Ich hab mich so lange drauf gefreut und wurde nicht enttäuscht. Eine komplexer, gut durchdachter Plot mit ganz viel Spannung. Weiterlesen ist ein muss, ich wurde von Seite zu Seite verwirrter, man wusste zwar in welche Richtung die ganze Sache geht, allerdings wird man immer wieder neu verwirrt so das man Zusammenhänge einfach nicht wirklich bis zum Ende zusammenspinnen konnte. Einzigstes Manko war für mich diesmal, das ich keinen Charakter wirklich symphatisch fand, ich bin da mit keinem wirklich warm geworden, was aber im Endeffekt nicht schlimm ist weil es der Spannung, die wirklich durchgehend da war, keinen Abbruch tut. Ein typischer Link Roman, der nicht enttäuscht und den es Spaß macht zu lesen!