logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: Rakuten
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
text 2023-09-17 09:59
Aktualizacja: Czytniki Kobo wciąż z dostępem do usługi Pocket

Mam nadzieję, że to już koniec „afery” z dostępem do Pocket na czytnikach Kobo. Zapowiedź fundacji Mozilla o odcięciu na Kobo dostępu do tej usługi wzburzyła użytkowników urządzeń tej marki. Zgodnie z zapowiedziami producenta, czytniki Kobo otrzymały aktualizację oprogramowania oprogramowania wewnętrznego, która umożliwia utrzymanie dostępu do usługi Pocket. Na czytnikach Kobo można także logować się przy użyciu konta Firefox i czytać artykuły zapisane na swoim koncie Pocket. Wcześniej Mozilla wymusiła na użytkownikach serwisu Pocket migrację na konta Firefox (więcej we wpisie: „Mozilla WYMUSZA migrację użytkowników Pocket na konta Firefox”).

 

Usługa Pocket wciąż działa na czytnikach Rakuten Kobo

 

Aby połączenie działało, należy zaktualizować czytnik Kobo do firmware w wersji 4.38.21908. Aktualizację (jak zwykle) otrzymały nawet kilkunastoletnie modele Kobo (oprócz Mini). Aktualizacja powinna być dostępna przez wi-fi (OTA), ale jeśli czytnik sam się nie zaktualizuje, można użyć pliku z aktualizacją. Pliki można pobrać jak zwykle ze strony Patricka Gaskina „Kobo Firmware Downloads”. W razie wątpliwości, służę poradnikiem „Kobo – jak zaktualizować oprogramowanie (firmware)?”.

 

Użytkownicy, którzy mieli już wcześniej (przed 15 sierpnia 2023 r.) aktywowaną usługę Pocket na czytniku, będą mogli z niej wciąż korzystać. Dla osób niezalogowanych lub w przypadku kont utworzonych po 15 sierpnia należy na czytniku wykonać nową procedurę aktywacji usługi. W tym celu należy w czytniku wejść w menu „Więcej/Moje artykuły” i wybrać opcję połączenia z usługą Pocket. Wyświetli się kod aktywacyjny (do użycia na komputerze) i kod QR (do użycia na telefonie), które służą do aktywacji usługi na czytniku. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na oficjalnej stronie wsparcia Rakuten Kobo.

 

Podsumowanie

To miło, że jak zwykle Rakuten Kobo zaktualizował oprogramowanie nawet dla bardzo starych czytników. A do tego utrzymał dostęp do usługi Pocket, co jest jedną z bardziej wartościowych i wyróżniających te czytniki funkcjonalności. To pokazuje, że firma dba o swoich klientów nie tylko w momencie sprzedaży urządzeń, ale nawet długie lata po zakończeniu produkcji danego modelu czytnika.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Like Reblog Comment
text 2023-08-02 15:15
Mozilla WYMUSZA migrację użytkowników Pocket na konta Firefox

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Mozilla (właściciel usługi Pocket) rozpoczęła migrację na konta Firefox. Dotyczy to użytkowników usługi Pocket, a w szczególności posiadaczy czytników Kobo. Aby utrzymać dostęp do konta, należy do 15 sierpnia 2023 r. przełączyć się na nowy sposób logowania.

 

List o konieczności migracji na nowe konto

 

Mozilla tłumaczy zmianę względami bezpieczeństwa. W każdym razie nie mamy wyjścia jeśli chcemy z usługi Pocket wciąż korzystać. Pozwala ona na wygodne czytanie artykułów ze strony WWW, w tym szczególnie na przyjaznych dla oczu ekranach czytników Kobo. To wartościowa funkcja czytników tej marki. Z początku Mozilla zapowiedziała odcięcie użytkowników Kobo od serwisu (wpis: „Czy usługa Pocket ZNIKNIE z czytników Kobo?”). Na szczęście Rakuten Kobo zapowiedział, że możliwość logowania przez konto Firefox będzie dostępna po 15 sierpnia także na ich urządzeniach. Trzeba tylko poczekać na odpowiednią aktualizację oprogramowania wewnętrznego czytników. Ale myślę, że migrację na konto Firefox można zrobić już teraz.

 

Po zalogowaniu na stronie WWW Pocket pojawi się możliwość migracji na konto Firefox (źródło: getpocket.com)

 

Jak wykonać migrację na konto Firefox dla konta Pocket? Wystarczy wykonać kilka prostych kroków. Strona WWW usługi Pocket (https://getpocket.com/pl) wyświetla wciąż dotychczasową opcję logowania, ale gdy podamy swoje dane, otrzymamy możliwość migracji pod przyciskiem „Zaktualizuj konto”. Następnie zostaniemy poproszeni o podanie nowego hasła (nie jest wymagane specjalnie skomplikowane) i naszego wieku (zapewne ze względów bezpieczeństwa).

 

Podczas zakładania nowego konta Firefox konieczne jest podanie wieku (źródło: firefox.com)

 

Pomyślne utworzenie nowego konta przeniesie nas do usługi Pocket, gdzie powinna zostać wyświetlona informacja „Konto zostało przeniesione”.

 

Informacja o pomyślnej migracji na logowanie przez konto Firefox (źródło; getpocket.com)

 

Dostęp do usługi Pocket na czytnikach Kobo póki co jest wciąż aktywny. Pozostaje mieć nadzieję, że do połowy sierpnia ukaże się aktualizacja firmware'u dla czytników i ciągłość korzystania nie zostanie zaburzona.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Like Reblog Comment
text 2023-07-20 11:05
Sklep Czytio sprzedaje także czytniki Kobo

We wrześniu 2022 roku Rakuten Kobo zaczął sprzedawać oficjalnie swoje czytniki do Polski i wtedy dodał też język polski w menu tych urządzeń (więcej we wpisie „Aktualizacja: Czytniki Kobo OFICJALNIE po polsku, nareszcie!”). Teraz pełną ofertę czytników Kobo można znaleźć także w czytio.pl. Znany jest on głównie jako firmowy sklep oficjalnego dystrybutora czytników marki PocketBook na Polskę. Od dziś znajdziemy tam także czytniki Kobo.

 

 

Sklep Czytio ma teraz w ofercie także czytniki Rakuten Kobo (źródło: czytio.pl)

 

Czytniki książek elektronicznych marki Kobo są obecne na rynku od 2010 roku. Oryginalnie był to projekt kanadyjski, który obecnie pozostaje w rękach japońskiego potentata sprzedaży internetowej – Rakuten. Na moim blogu czytniki Kobo także obecne są od wielu lat. Recenzowałem osiem modeli tej marki: Kobo Mini, Kobo Aura H2O, Kobo Aura ONE, Kobo Clara 2E, Kobo Clara HD, Kobo Forma, Kobo Glo HD, Kobo Libra 2. Od pierwszej recenzji Kobo Mini w 2013 roku, zebrałem sporo doświadczeń z używania tych czytników. Prezentowałem je już zebrane pokrótce we wpisie „Poradnik: Porównanie czytników marki Kobo”. Tu powtórzę więc tylko kilka podstawowych opinii, dodając uaktualnione informacje.

 

Kobo – mocne strony

Czytniki Kobo to generalnie urządzenia bardzo dobrze wykonane i sprawnie działające. Bardzo ważną ich cechą jest prostota oraz przyjazność oprogramowania. Dają przy tym znacznie szersze, niż u konkurencji, możliwości modyfikowania wyglądu e-booków: począwszy od płynnej i wielostopniowej zmiany wielkości tekstu i marginesów, skończywszy na pogrubianiu krojów czcionek, aby zwiększyć ich czytelność. W czytnikach Kobo znajdziemy też bardzo czytelną czcionkę Kobo Nickel. Niestety, w nowszych modelach usunięto krój Caecilia (więcej: „Koniec czcionki Caecilia w czytnikach?”).

 

Czytniki Kobo zintegrowane są z bardzo sprawnie działającą usługą Pocket. Umożliwia ona dodawanie artykułów ze stron WWW i później czytanie je (po pobraniu) na czytniku. Nie wiadomo jednak, jak potoczą się losy tej opcji, ponieważ Mozilla (właściciel usługi Pocket) zagroziła niedawno blokadą dostępu do kont Pocket na czytnikach (więcej: „Czy usługa Pocket ZNIKNIE z czytników Kobo?”).

 

Warto podkreślić, to co jest bardzo ważne i wręcz unikalne wśród producentów elektroniki użytkowej: oprogramowanie wewnętrzne (firmware) nawet dla bardzo starych, od wielu lat nie produkowanych czytników jest cały czas aktualizowane i nawet stare urządzenia otrzymują te same funkcje, co najnowsze modele.

 

Kobo – słabe strony

Czytniki Kobo są częścią przemyślanego ekosystemu, który jest nawet bardziej zamknięty niż w przypadku często krytykowanego za to Kindle. Czytniki Kobo są domyślnie połączone z firmową księgarnią (można to wyłączyć), która oferuje wciąż bardzo mało polskojęzycznych e-booków. Choć jako jedyna księgarnia na czytnikach oferuje np. Harry'ego Pottera (więcej: „Harry Potter w wersji na czytniki tylko w księgarni... Kobo!”). Ale co ważniejsze i nawet gorsze – nie możemy bezprzewodowo wysłać własnych e-booków bezpośrednio do czytnika (brak usługi typu Send to Kindle czy Send-to-PocketBook). Nie ma takiego problemu tylko w modelu Sage oraz Elipsa 2E, które łączą się z Dropboksem. Oczywiście własne e-booki można wgrywać przez kabel. Dodatkowo z pełni możliwości (np. statystyk czytania) możemy korzystać tylko w e-bookach w formacie KEPUB (Kobo EPUB). Ten format można automatycznie generować np. przy wgrywaniu książki przez program Calibre, ale wciąż jest to mimo wszystko pewne ograniczenie. W zasadzie nie da się czytać książek w plikach PDF (może poza największym modelem). Warto też pamiętać, że czytniki Kobo nie współpracują z działającymi na czytnikach polskimi wypożyczalniami e-booków – ani z Legimi ani z Empik Go. Firmowa usługa abonamentowa – Kobo Plus – nie jest dostępna w Polsce.

 

Czytniki Kobo - przegląd

Rakuten Kobo ma całkiem szeroką gamę czytników zróżnicowanych zarówno pod względem rozmiaru ekranu jak i funkcjonalności. Wszystkie bieżące modele można oczywiście zamówić w firmowym sklepie eu.kobobooks.com. Teraz są także w czytio.pl.

 

Kobo Nia

Kobo Nia to podstawowy i najtańszy model rodziny Kobo, który wyposażono w standardowy ekran E-Ink Carta o przekątnej sześciu cali. Zadebiutował na rynku 15 lipca 2020 r. Kosztuje obecnie 499 PLN. Choć po obudowie można odczuć, że w jego projektowaniu większy udział mieli księgowi niż inżynierowie, to jest dość sprawnie działającym czytnikiem. Dotykowy ekran ma rozdzielczość 1024×758 pikseli (212 ppi) i może być oświetlany przez pięć LED-ów, które jednak nie zapewniają regulacji temperatury barwowej. W środku zamontowano 8 GB pamięci wewnętrznej, a całość napędza procesor taktowany zegarem 900 MHz.

 

Kobo Nia w sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

Czytnik nie ma fizycznych przycisków zmiany stron. Na obudowie jest tylko wyłącznik i gniazdo microUSB.

 

Ja osobiście nie polecam zakupu tego czytnika ze względu na cenę. Niewiele dopłacając można kupić np. bardziej funkcjonalny PocketBook Touch Lux 5 lub Empik GoBook, a w czasie promocji cenowych znacznie taniej oferowany jest np. niewiele gorszy podstawowy model z rodziny Kindle, czyli Kindle 11.

 

Kobo Clara 2E

Kobo Clara 2E także ma dotykowy ekran o przekątnej sześciu cali (15,2 cm), ale w tym przypadku zastosowano najnowszą generację E-Ink Carta 1200 (1448×1072 piksele, 300 ppi). Może on być oświetlany LED-ami, które zapewniają także regulację temperatury barwowej (ComfortLight PRO). Clara 2E ma procesor 1 GHz, 16 GB pamięci wewnętrznej, gniazdo USB-C i jest wodoodporna. Niestety zabrakło fizycznych przycisków zmiany stron. Wyłącznik jest na pleckach obudowy, którą wykonano z użyciem plastików pochodzących z recyklingu.

 

Kobo Clara 2E w firmowej okładce

 

Cena Kobo Clary 2E (679 PLN) jest zbliżona do Kindle Paperwhite 5, co stawia je w roli bezpośrednich konkurentów. Na korzyść Kobo w tym porównaniu przemawia większa możliwość dopasowania oprogramowania, polskie menu, wyświetlanie okładek czytanych książek. Zaś na Korzyść Kindle – większy ekran, bezprzewodowa wysyłka plików, współpraca z polskimi wypożyczalniami e-booków oraz znaczne obniżki cen kilka razy w roku.

 

Kobo Clara 2E w sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

Więcej w recenzji: „Recenzja: E jak EKOLOGICZNY – czytnik Kobo Clara 2E”.

 

Kobo Libra 2

Kobo Libra 2 miał premierę rynkową w październiku 2021 roku i to wciąż jeden z lepszych czytników obecnych na rynku. Ma większy ekran, o przekątnej siedmiu cali (17 cm). Tu również zastosowano E-Ink Cartę 1200 (1680 × 1264 piksele, 300 ppi) z warstwą dotykową i wbudowanym oświetleniem o regulowanej temperaturze barwowej (ComfortLight PRO). Również ten czytnik jest wodoodporny i posiada gniazdo USB-C.

 

Kobo Libra 2 ma fizyczne przyciski zmiany stron

 

To jedyny z bieżących modeli Kobo, który ma dwie wersje kolorystyczne obudowy: czarną i białą. Jednak nie tylko dlatego jego obudowa wygląda inaczej od poprzednio omówionych modeli. Na pleckach umieszczono wyłącznik a na ramce po prawej stronie umieszczone są fizyczne przyciski zmiany stron. Strony można zmieniać także trzymając czytnik w lewej ręce, ponieważ zamontowany żyroskop błyskawicznie zmienia orientację ekranu jeśli obrócimy czytnik.

 

W środku także jest procesor 1 GHz, który całkiem nieźle daje sobie radę. Zaś wbudowana pamięć to aż 32 GB. Może to dlatego, że czytnik obsługuje też audiobooki zakupione (lub wypożyczone) w firmowej księgarni.

 

Więcej w recenzji „Recenzja: Kobo Libra 2 z ekranem E-Ink Carta 1200”.

 

Kobo Libra 2 w sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

Kobo Libra 2 kosztuje obecnie 899 PLN.

 

Kobo Sage

Kobo Sage także zadebiutował na rynku w październiku 2021 roku. Od Libry 2 wyróżnia się m.in. większym, bo ośmiocalowym ekranem (E-Ink Carta 1200, 1920×1440 pikseli, 300 ppi), w którym można regulować temperaturę barwową oświetlenia (ComfortLight PRO). Dodatkowo warstwa dotykowa obsługuje również rysik Kobo, który może służyć m.in. do odręcznych notatek. W Sadze jest czterordzeniowy procesor taktowany zegarem 1,8 GHz, pamięć wewnętrzna ma 32 GB. Dodatkowo czytnik obsługuje dysk sieciowy Dropbox.

 

Kobo Sage w sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

Podobnie jak w Librze 2, wyłącznik znajduje się na pleckach obudowy, a przyciski zmiany stron na ramce po prawej stronie ekranu. Dzięki żyroskopowi, może to być też bez problemu lewa ramka... Wystarczy obrócić czytnik. Wyróżnikiem tego modelu (obok obsługi rysika) jest możliwość dokupienia także specjalnej wersji firmowej okładki PowerCover (369 PLN), która zawiera akumulator doładowujący baterię czytnika. Z boku obudowy jest gniazdo USB-C. Łącze BT służy do odsłuchu audiobooków z firmowej księgarni (lub wypożyczalni). Tego modelu nie miałem dłużej w rękach, ale obok pozytywnych opinii, w sieci pojawiają się także narzekania na baterię i fizyczne przyciski zmiany stron.

 

Kobo Sage kosztuje 1 349 PLN, ale do wykorzystania jego pełnej funkcjonalności notatnika można jeszcze doliczyć rysik Kobo za 179 PLN (wymienne końcówki do niego są pakowane po pięć sztuk - 49 PLN/szt.).

 

Kobo Elipsa 2E

Kobo Elipsa to największy czytnik tej marki. Dotykowy ekran o przekątnej 10,3 cala (26,2 cm) to także najnowszej generacji E-Ink Carta 1200 (1872×1404 piksele, 227 ppi) z oświetleniem o regulowanej temperaturze barwowej (ComfortLight PRO). Na takim ekranie można wyświetlać już całkiem sporo plików PDF bez potrzeby ich większego przycinania czy skalowania, więc ten model raczej nadaje się do ich czytania czy notowania. We wnętrzu znajduje się procesor taktowany zegarem 2 GHz i 32 GB pamięci wewnętrznej na pliki użytkownika. Czytnik nie jest wodoodporny i zabrakło w nim fizycznych przycisków zmiany stron.

 

Kobo Elipsa 2E w sklepie Czytio (źródło: czytio.pl)

 

Kobo Elipsa 2E sprzedawany jest w zestawie z rysikiem, który umożliwia np. robienie odręcznych notatek. Ten model współpracuje z dyskiem sieciowym Dropbox. Audiobooki z firmowej księgarni (lub wypożyczalni) można odsłuchiwać przez BT.

 

Wspomniany zestaw (czytnik, rysik) kosztuje 1 799 PLN.

 

Podsumowanie

To miłe, że polski sklep rozszerza ofertę o wartościową markę Kobo. W razie wątpliwości, czy taniej jest w czytio.pl czy w sklepie firmowym, trzeba sprawdzić bieżący poziom cen. Z doświadczenia wiem, że zakup w polskim sklepie może być ważny z dość nieoczywistego (dla mnie) powodu. A mianowicie wystawiania bezproblemowych (w rozliczaniu) faktur VAT, które bywają ważnym argumentem co do miejsca zakupu czytnika.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to


 

Like Reblog Comment
text 2023-06-30 11:30
Czy usługa Pocket ZNIKNIE z czytników Kobo?

Niepokojące wieści dochodzą ze strony fundacji Mozilla, której chyba najbardziej rozpoznawanym produktem jest przeglądarka WWW Firefox. Zmiany właśnie wprowadzane w dostępie do kont Firefox mogą zamknąć dostęp do usługi Pocket na czytnikach Kobo.

 

 

Integracja usługi Pocket to jeden z największych atutów czytników Kobo

 

Z serwisu Pocket korzystam od dawna, wyłącznie ze względu na jego udaną integrację z czytnikami Kobo. Dzięki temu można w wygodny czytać na urządzeniach tej marki artykuły ze stron WWW. Podobną funkcjonalność zapewniają też konkurenci w postaci Send to Kindle i Send-to-PocketBook. Jednak w Kobo brak takiej usługi, nie można też bezprzewodowo wysyłać do tych czytników własnych plików. Aplikacja Pocket ratowała funkcjonalność urządzeń tej marki, przynajmniej częściowo. Od strony użytkownika korzystanie z usługi jest proste: wybieramy z menu przeglądarki WWW opcję dodania artykułu do naszego czytnika i po chwili możemy go wygodniej czytać. Dlaczego wygodniej? Ponieważ robimy to na bezpiecznym dla oczu czytnikowym ekranie, a tekst zwykle jest pozbawiony pierdyliona reklam skutecznie niszczących odbiór tekstu na współczesnych stronach WWW. Integracja usługi Pocket na czytnikach Kobo jest (nie tylko dla mnie) jedną z większych zalet urządzeń tej marki. Co się więc stało?

 

Mozilla (właściciel Firefoksa) zapowiedziała zmianę sposobu logowania do serwisu Pocket. Wymagane będzie posiadanie konta Firefox lub logowanie się przy użyciu kont Google lub Apple. Zniknie opcja logowania przy użyciu konta z serwisu Pocket. Zmiana ma się dokonać między 11 lipca a 15 sierpnia 2023 roku. Jak to zwykle bywa przy wymuszonej na użytkownikach zmianie, jest przy tej okazji dużo pięknie brzmiących frazesów, które mają uzasadnić działania podejmowane oczywiście dla dobra użytkowników. Pojawiła się tu jednak także informacja mrożąca krew w żyłach użytkownikom czytników Kobo. Wczoraj  (29 VI 2023 r.) można ją było znaleźć w sekcji „I use Pocket on my Kobo e-Reader. How does this change affect how I log in to Pocket?” (Używam usługi Pocket na moim czytniku Kobo. Jak ta zmiana wpłynie na sposób logowania do Pocket?”). Pada tam wyjaśnienie, sugerujące całkowitą rezygnację ze współpracy Mozilli z Rakuten Kobo. Brzmi ono mniej więcej tak (podaję za tłumaczem deepl):

 

Informacja (z 29 VI 2023 r.) na stronie Mozilli na temat likwidacji dostępu do serwisu Pocket na czytnikach Kobo (źródło: mozilla.org)

 

Urządzenia Kobo niestety nie obsługują nowoczesnych technologii internetowych, których wymagają konta Firefox. W związku z tym, po zakończeniu tej zmiany, użytkownicy Pocket nie będą już mogli logować się, synchronizować i czytać artykułów na e-czytnikach Kobo. Doceniamy wartość tej współpracy i bardzo żałujemy, że nie będziemy w stanie kontynuować jej wsparcia w przyszłości.

Możesz nadal korzystać z Pocket na swoim urządzeniu z systemem iOS lub Android lub na stronie internetowej Pocket.”

 

 Uaktualniona (30 VI 2023 r.) wersja odpowiedzi na temat przyszłości usługi Pocket w czytnikach Kobo (źródło: mozilla.org)

 

Obecnie (30 VI 2023 r.) treść wspomnianej sekcji pliku pomocy zmieniono. Mozilla twierdzi teraz, że (tłumaczenie deepl): „Kobo zamierza zaktualizować logowanie Pocket na swoich eReaderach, aby obsługiwało konta Firefox. Dokładny czas ma zostać ustalony, jednak istniejący użytkownicy Pocket nie zostaną dotknięci, ani nie stracą dostępu do swoich kont.

Należy pamiętać, że nowe konta Pocket utworzone po 15 sierpnia mogą nie mieć dostępu do istniejącej opcji logowania Pocket, w zależności od tego, kiedy wsparcie Kobo będzie dostępne”.

 

Akurat czytniki Kobo są stale aktualizowane i nawet stare modele wciąż mają dostęp do firmowej księgarni e-booków (jednej z większych na świecie) i dysku chmurowego Dropbox. Mogę się tylko domyślać, że spełnia to jednak „wymogi nowoczesnych technologii”. Zapewne między innymi dlatego Kobo wymusza odpowiednie aktualizacje oprogramowania wewnętrznego dla starych modeli. Podsumowując postawę Mozilli, mogę użyć znanego cytatu: nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?

 

Z Firefoksa korzystam od samych początków. Sam się zdziwiłem, że wciąż mam na płytce DVD zarchiwizowaną instalkę pierwszej wersji tej przeglądarki...

 

Pewnie to niewiele zmieni, ale jeśli akcja zakończy się zamknięciem dostępu do usługi, ja z Firefoksa zrezygnuję. Choć nie będzie to dla mnie takie oczywiste po bardzo wielu latach korzystania z tej przeglądarki. Pozostaje mieć nadzieję, że Rakuten Kobo (właściciel marki Kobo) wysupła odpowiednią ilość gotówki i spowoduje, że Mozilla jednak trochę bardziej „doceni” wartość współpracy. Choć pewnie taniej i wygodniej byłoby jednak pójść w ślady usług Send to Kindle czy Send-to-PocketBook i zezwolić użytkownikom czytników Kobo na bezprzewodową wysyłkę własnych plików przez e-mail oraz przeglądarkową wtyczkę. Poza tym, niektóre modele Kobo (Sage, Forma, Elipsa, Epilsa 2E) już mają zintegrowaną usługę dysku sieciowego Dropbox. Być może otworzenie takiego dostępu na innych urządzeniach nie jest wielkim problemem dla firmy.

 

Reakcja Kobo na Twitterze - zapowiedź aktualizacji oprogramowania czytników i dopasowania ich do kont Firefox (źródło: twitter.com)

 

Na razie Rakuten Kobo zareagował na Twitterze, deklarując modyfikację oprogramowania czytników Kobo tak, aby spełniało ono wymagania kont Firefox. Czasu na taką reakcję nie ma wiele, bo teoretycznie niewiele ponad miesiąc. Oby się udało.

 

Fajnie by było, gdyby na Kobo dało się wysyłać własne pliki...

 

Czy w razie eskalacji problemu. jest jakaś w miarę nieskomplikowana alternatywa? Ja na przykład na bieżąco korzystam z „Push to Kindle” w postaci aplikacji mobilnej i wtyczki do przeglądarek internetowych. Niestety, choć ma ona opcję wysyłki stron WWW do czytników Kindle i PocketBook, to oczywiście z Kobo nie współpracuje. Ale można przy jej pomocy pobrać też na dysk komputera plik w formacie EPUB i wgrać go przy pomocy kabla do pamięci czytnika. Trudno to nazwać komfortowym rozwiązaniem, tym bardziej, że obecnie bezpłatna wersja przeglądarkowej wtyczki pozwala na przesłanie (zapisanie) w ten sposób tylko 10 tekstów miesięcznie.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

Like Reblog Comment
review 2023-05-07 11:12
Recenzja: E jak EKOLOGICZNY – czytnik Kobo Clara 2E

Czytnik Kobo Clara HD recenzowałem w 2019 roku, a teraz przyszedł czas na jego następcę. Kobo Clara 2E, bo o nim mowa, miał premierę rynkową we wrześniu 2022 roku. A teraz, po ponad miesiącu testowania, przekonałem się, czy to godny następca udanego, i bardzo długo obecnego na rynku modelu. Zapraszam do lektury wrażeń z korzystania z Kobo Clara 2E.

 

Kobo Clara 2E

Kobo Clara 2E

 

Kobo Clara 2E od strony technicznej

Kobo Clara 2E był pierwszym z serii czytników, w którym producent położył duży nacisk na ekologię. Stąd litera „E” w nazwie tego modelu. Drugim tego typu czytnikiem jest Kobo Elipsa 2E. Rakuten Kobo chwali się, że do produkcji obudowy w znacznym stopniu wykorzystano plastik z recyklingu (85%) lub taki, który by trafił do oceanów (10% wspomnianego materiału z recyklingu). Podobnie postąpiono z opakowaniem, choć tu akurat postawiono na papier, a całkowicie zrezygnowano z plastiku (poza kablem USB-C). Zapewne nie wpłynęło to na redukcję kosztów produkcji czytnika. Na obudowie mojego czytnika zauważyłem przytarcia. Nie wiem, czy to z powodu nieuwagi, czy mniej odpornego plastiku. Ale mimo wszystko pozostaje mieć nadzieję, że więcej producentów pójdzie tym tropem i w ten sposób zmniejszy się ilość wytwarzanych (elektro)śmieci.

 

Kobo Clara 2E

Falki na pleckach mają nawiązywać do wodoodporności oraz plastiku z recyklingu, którzy użyto do obudowy i nie trafił do oceanów

 

Poza naciskiem na aspekty ekologiczne, urządzenie nie posiada innych „ekstrawagancji”. Gdy porównamy parametry nowej Clary 2E z poprzednim modelem (w poniższej tabeli), przekonamy się, że jest to ewolucja ale na pewno nie rewolucja. Zwraca uwagę nowszej generacji ekran (E-Ink Carta 1200), odporność na zamoczenie i większa pamięć wewnętrzna. Z negatywnych zmian można wskazać usunięcie ładnej czcionki Caecilia, zaś dodanie obsługi audiobooków może w przypadku polskich użytkowników mieć niewielkie znaczenie (można odsłuchiwać tylko książki z firmowego sklepu).

 

Porównanie czytników Kobo Clara HD i Kobo Clara 2E

 

Kobo Clara 2E

Kobo Clara HD

ekran (przekątna)

15,2 cm (6”)

15,2 cm (6”)

ekran [piksele]

E-Ink Carta 1200

1448 × 1072

(300 ppi)

E-Ink Carta

1448 × 1072

(300 ppi)

płaski front

nie

nie

ekran dotykowy

tak

tak

wodoodporność

tak

nie

wbudowane oświetlenie

tak

tak

regulacja temperatury barwowej oświetlenia

tak

(ComfortLight PRO)

tak

(ComfortLight PRO)

pamięć wewnętrzna [GB]

16

8

procesor [GHz]

1,0

1,0

masa [g]

171

166

wymiary [mm]

159 × 112 × 8,66

159,6 × 110 × 8,35

fizyczne przyciski zmiany stron

nie

nie

kolor obudowy

czarny / granatowe plecki

czarny

audio

BT

(tylko audiobooki z firmowej księgarni)

nie

dodatkowe uwagi

zintegrowana usługa Pocket, USB-C, brak czcionki Caecilia

zintegrowana usługa Pocket

premiera rynkowa [rok]

2022

2018

cena katalogowa

699 PLN

649 PLN

 

Czytnik nie posiada fizycznych przycisków zmiany stron. Jedynym przyciskiem jest wyłącznik umieszczony na pleckach. Z pozytywnych cech, warto jeszcze dodać, że ten model (podobnie jak większość czytników marki Kobo) wyprodukowano na Tajwanie, a nie w Chinach. Jak do tej pory była to rękojmia wysokiej jakości wykonania czytników tej marki.

 

W czytniku zastosowano ekran E-Ink Carta 1200, który zapewnia dobry kontrast i wyrazistość. Wbudowane oświetlenie jest równomierne i zapewnia duży zakres regulacji natężenia i temperatury barwowej

 

Kobo Clara 2E – gdzie kupić?

Czytniki marki Kobo możemy od września 2022 roku zamawiać w firmowym sklepie. Producent wysyła je do Polski nie pobierając za to dodatkowych opłat. Kobo Clara 2E kosztuje obecnie 699 PLN.

 

Kobo Clara 2E w sklepie firmowym (źródło: eu.kobobooks.com)

 

Czytniki Kobo oferuje także Amazon, w którym zdarzają się sporadycznie przeceny, na które nie ma co liczyć w polskim sklepie firmowym. Warto więc przed zakupem sprawdzić ofertę w niemieckim, francuskim i włoskim Amazonie.

 

Kobo Clara 2E, jak większość bieżących modeli tej marki, ma wyłącznik na pleckach. Warto o tym pamiętać wybierając okładkę. Ja zdecydowałem się kupić firmową „Basic Deep Ocean Blue” (np. za 14 EUR we francuskim Amazonie). Wiedziałem, że uniwersalna okładka, którą mam na sześciocalowe czytniki nie będzie pasować właśnie ze względu na lokalizację wyłącznika. Chciałem przetestować produkt firmowy, bo on także został wyprodukowany ze znacznym udziałem materiałów z recyklingu. Ogólnie sprawdza się. I choć znacząco pogrubia czytnik, to jest ładnie do niego dopasowana, zaskakująco przyjemna w dotyku i solidna.

 

Kobo Clara 2E

Kobo Clara 2E w okładce „Basic Deep Ocean Blue”


W razie skromniejszego budżetu, są też dostępne okładki na Aliekspresie, w cenie od 7,43 USD za proste, przez 8,57 USD w wersji origami po 8,87 USD z silikonowymi pleckami.

 

 

Dla czytników Kobo dostępne są zastępniki firmowych okładek z Aliekspresu (źródło: aliexpress.com)

 

 

Serdecznie natomiast odradzam zakup za pośrednictwem OLX. Zostałem tam kilka razy oszukany przez sprzedających i olx.pl nie widzi w tym żadnego problemu.

 

 

Ekosystem Kobo

Czytniki Kobo są powiązane z firmową księgarnią, w której od niedawna dostępne są (nieliczne) polskie e-booki. We wrześniu 2022 roku spolszczone zostało menu czytników tej marki. Kobo Clara 2E był pierwszym czytnikiem, który z językiem polskim „od nowości” był dostępny dla klientów. Niestety, osiem miesięcy minęło, a wciąż brak w czytniku polskich słowników i polskich reguł podziału wyrazów. Wciąż także straszą błędy językowe, których od czasu wprowadzenia języka polskiego, nie poprawiono. Jest to o tyle dziwne, że dyrektor Kobo Michael Tamblyn twierdzi, że firma bardzo solidnie przygotowuje się do wejścia na każdy nowy rynek (więcej we wpisie „Kiedy Kobo wchodzi na nowy rynek – sześć zasad”).

 

Czytnik jest połączony z firmową księgarnią (ekran po lewej), w której można kupić także (nieliczne) polskie e-booki i audiobooki (ekran po prawej)

 

W firmowej księgarni póki co znajdziemy niewiele polskojęzycznych e-booków i audiobooków. Na pierwszy plan wysuwa się „Harry Potter”, którego w żadnej innej księgarni powiązanej z czytnikiem nie znajdziemy (więcej we wpisie: „Harry Potter w wersji na czytniki tylko w księgarni... Kobo!”). Poza tym oferowane są tytuły PZWL, Saga Egmont i PWN. Część książek ma zabezpieczenie Adobe DRM. Oznacza to, że mogą być ograniczenia w ich kopiowaniu pomiędzy różnymi urządzeniami. Są też w księgarni publikacje wydawane własnym sumptem. Ale i takie, które nie wiem, jak zaklasyfikować. Bo oto jest na przykład e-book „Archipelag GUŁag” Aleksandra Sołżenicyna. Opisany jest tylko nazwiskiem tłumacza Leví Victorio. I już. W bezpłatnej próbce żadnego wydawnictwa, żadnej strony redakcyjnej… A przy lekturze bolą zęby, bo Tłumacz Google by to chyba przełożył lepiej.

 

Z firmową księgarnią połączona jest także mobilna aplikacja Kobo Books i jeśli mamy e-booka zakupionego w Kobo, postęp czytania powinien być synchronizowany.

 

Kobo Clara 2E – pierwsze kroki

Kobo Clara 2E, jak inne czytniki Kobo, ma generalnie takie samo oprogramowanie i funkcje. Choć oczywiście modele z opcją odręcznych notatek (Elipsa, Elipsa 2E) są od tego wyjątkiem. Pierwsze kroki polegają na zalogowaniu się i połączeniu z firmową księgarnią. Jeśli jednak tego połączenia nie chcemy, można (nieoficjalnie) zmusić go do działania bez logowania (więcej we wpisie: „Poradnik: Jak używać czytnik Kobo BEZ REJESTRACJI?”).

 

Poza książkami z firmowej księgarni, Clara 2E poradzi sobie znakomicie z książkami oferowanymi w polskich sklepach. Czytnik poprawnie wyświetla pliki EPUB i MOBI. Można je przez kabel USB wgrać do pamięci czytnika (nie trzeba wybierać jakiegoś specjalnego katalogu) i... rozpocząć czytanie. Jednak najlepiej używać w czytniku formatu KEPUB. Dzięki temu będziemy na przykład mieli wyświetlane statystyki czytania. Tego typu pliki z łatwością możemy samodzielnie wygenerować w bezpłatnym programie Kepubify (polecam: „KEPUB w Kobo – PROSTO i szybko dzięki Kepubify” oraz „KEPUB w Kobo – PROŚCIEJ dzięki Kepubify Web”). Wygodnym rozwiązaniem będzie też korzystanie z programu Calibre, który może w locie (podczas kopiowania pliku z komputera do pamięci czytnika) wykonać konwersję z EPUB-a do KEPUB-a. Trzeba jednak do tego doinstalować sobie wtyczkę KePub Output lub Kobo Utilities. Więcej na temat wgrywania książek można zleźć we wpisie „Jak wgrać książki do czytnika Kobo?”. Niestety, do Kobo Clara 2E nie można wgrywać własnych plików bezprzewodowo. Nie ma ani opcji wysyłki do pamięci czytnika ani wgrania na własne konto czy dysk sieciowy (w chmurze).

 

Kobo Clara 2E – na co dzień

Od pierwszego włączenia widać, że czytnik służy do czytania. Menu jest przejrzyste i przyjazne dla użytkownika. Dodatkowym atutem czytników Kobo jest teraz menu w języku polskim. Choć trudno uznać to za proces domknięty. Spolszczenie jest dostępne od pół roku, ale jednak wciąż są w nim błędy. Wciąż brakuje także dzielenia wyrazów według polskich reguł oraz oficjalnych słowników z językiem polskim.

 

Do pełnego spolszczenia jeszcze trochę brakuje, jak choćby w przypadku koślawych polskich znaków w menu (ekran po lewej) czy niezrozumiałych opcji menu ustawień (ekran po prawej)

 

Czytnik z uśpienia startuje szybko. Przy codziennym korzystaniu w zasadzie go nie wyłączam, tylko właśnie usypiam. Kobo Clara 2E może się uruchamiać wyświetlając otwartą ostatnio czytaną książkę.

 

Ekran startowy (ekran po lewej) daje dostęp do ostatnio czytanych pozycji, ale i podstawowych ustawień czytnika (ekran po prawej)

 

Ekran główny (startowy) Kobo jest jak dla mnie trochę przeładowany, ale wciąż funkcjonalny. Pasek ikon przy górnej krawędzi ekranu daje dostęp do takich funkcji czytnika jak: regulacja oświetlenia ekranu, połączenie wi-fi, poziom naładowania baterii, synchronizacja oraz wyszukiwanie. Górną część ekranu zajmują cztery miniatury okładek ostatnio czytanych książek. Poniżej znajdziemy cztery zmieniające się dynamicznie pola odsyłające m.in. do biblioteczki (Moje książki) lub propozycji księgarskich (Odkryj kolejną świetną lekturę). Zaś pasek czterech dużych ikon na samym spodzie odsyła do ekranu startowego (Strona główna), czytnikowej biblioteczki (Moje książki), księgarni (Discover) oraz ustawień i dodatkowych funkcji czytnika (Więcej). Ikon na dole nie można niestety zmieniać.

 

Czytnikowa biblioteczka posiada wiele opcji filtrowania (ekran po lewej) i sortowania (ekran po prawej) książek

 

Wszystkie książki wgrane do pamięci czytnika znajdziemy w biblioteczce. Ekran biblioteczki (Moje książki) pokazuje zarówno e-booki jak i audiobooki. Zawartość księgozbioru możemy wyświetlać wykorzystując liczne sposoby filtrowania i sortowania. Główne zakładki biblioteczne nazywają się Książki, Autorzy, Serie oraz Kolekcje. Tak pogrupowane tytuły można filtrować według źródła formatu, postępów czytania czy pochodzenia oraz sortować według daty dodania, otwarcia, tytułu, autora, typu pliku czy rozmiaru pliku. Widok biblioteczki ma także dwa tryby wyświetlania książek – w postaci listy lub miniaturek okładek. Dłuższe przytrzymanie palcem okładki książki wywołuje podręczne menu, w którym możemy m.in. dodać tytuł do kolekcji czy usunąć z pamięci urządzenia. Opcji jest całkiem sporo. Kobo pod względem wygody zarządzania biblioteczką ustępuje chyba tylko PocketBookom.

 

Książki otwierają się bardzo szybko. Podobnie pozytywne wrażenie robi sprawne zmienianie stron i błyskawiczne wyświetlanie przypisów zawartych w e-bookach. Za to należy się uznanie, bo przecież głównie o taką płynność działania chodzi w czytniku. Poszczególne tytuły można otwierać zarówno z poziomu ekranu głównego jak i biblioteczki. Przeskakiwanie między ostatnio czytanymi tekstami ułatwia menu opuszczane z górnej krawędzi ekranu (trzeba przesunąć palcem od górnej krawędzi ekranu do dołu w otwartej książce).

 

Aplikacja wyświetlająca e-booki ma rozbudowane ustawienia wyglądu tekstu (ekran po lewej) a nawet opcję stopniowego pogrubiania czcionki (ekran po prawej)

 

Aplikacja służąca do wyświetlania e-booków wygląda zrazu prosto, ale ma zaskakująco dużo opcji modyfikacji wyglądu tekstu oraz dodatkowych opcji. Modyfikacji wyglądu tekstu służy menu wywoływane dotknięciem w środkowej części ekranu. Najważniejsze opcje ukryte są pod ikoną „Aa” (prawy górny róg ekranu). Tu wybiera się przede wszystkim krój czcionki. Niestety zainstalowane w czytniku czcionki bezszeryfowe mają kłopot z ładnym wyświetlaniem polskich znaków. Na pocieszenie należy podkreślić, że w Kobo znajdziemy przynajmniej jeden ładny (moim zdaniem) czytnikowy krój: Kobo Nickel. Niestety firma usunęła w tym modelu niezwykle udaną Caecilię. To o tyle przykre, że nawet się oficjalnie nie zająknięto na ten temat. Kupując Klarę 2E ani przez chwilę mi nie przyszło do głowy, że nie będzie w nowym czytniku jednej z moich ulubionych czcionek. Smuteczek :(

 

Kobo Clara 2E

Z listy wbudowanych czcionek zniknęła moja ulubiona Caecilia

 

W tym menu można też oczywiście modyfikować wielkość tekstu, odstępy między wierszami, marginesy oraz justowanie. Warte podkreślenia jest to, że nie są to po trzy ustawienia jak w większości czytników innych producentów. Mamy tu naprawdę wielostopniowy zakres dość płynnej regulacji wielu użytecznych parametrów. A gdyby tego było mało, w ustawieniach zaawansowanych można także zmieniać grubość i ostrość używanej czcionki. Pod tym względem rozwiązanie zastosowane w czytniku Kobo należy traktować jako wzorcowe.

 

Kobo ma pewne cechy unikalne, jak nagrody za czytanie (ekran po lewej) czy statystyki czytania (ekran po prawej), choć są one dostępne tylko dla plików KEPUB

 

Podczas czytania można sobie ekran ustawić tak, że nie będzie na nim nic poza samym tekstem książki. Ale w razie potrzeby można włączyć dyskretny pasek pokazujący postępy czytania. W nagłówku jest opcja wyświetlania szczegółowej informacji o miejscu w książce w odniesieniu do rozdziału (wraz z jego tytułem), zaś w stopce dla całej książki (wraz z jej tytułem). W ustawieniach (ikonka trybiku) dostępnych z poziomu książki można m.in. zdefiniować częstotliwość odświeżania strony (ja mam co rozdział) czy orientacji strony. Jest też opcja odwróconych kolorów (trybu nocnego) dla zwolenników czytania białego tekstu na czarnym tle. Jedyny (dla mnie) problem to brak opcji wyświetlenia zegarka.

 

Zaznaczenie wyrazu umożliwia jego tłumaczenie (ekran po lewej) ale i wyszukiwanie np. w Wikipedii (ekran po prawej)

 

Oczywiście w e-bookach dostępne są standardowo funkcje typowe dla czytnika: dodawanie zakładek, zaznaczanie tekstu, dodawanie notatek tekstowych, tłumaczenie wybranych słów, odesłanie do Wikipedii (w języku, w którym jest książka) czy wyszukiwarki Google.

 

Nie robiłem specjalnych pomiarów na ile wystarcza bateria. Ale czytnik w czasie testu ładowałem kilka razy, więc jedno ładownie wystarcza na nieco ponad tydzień. To słabiej niż w innych recenzowanych modelach Kobo.

 

Kobo Clara 2E

Kobo Clara 2E na podstawce, która służy mi do czytania przy jedzeniu

 

Podsumowując, w codziennym czytaniu czytnik sprawuje się dobrze. Przyjemnie się z niego korzysta i na nim czyta. Jedyne zastrzeżenia w moim przypadku dotyczą niezbyt pewnej reakcji na dotyk. Jeśli miałem czytnik na podstawce, to delikatne dotknięcie ekranu (żeby go nie wywrócić) nie zawsze uruchamiało zmianę strony.

 

Kobo Clara 2E – usługa Pocket

Ważnym uzupełnieniem funkcjonalności Kobo Clara 2E jest współpraca z usługą Pocket. To serwis umożliwiający dodawanie do własnego konta artykułów ze stron WWW. Później możemy je czytać wygodnie na czytniku, nie ślęcząc przy ekranie komputera. Pocket jest zintegrowany z przeglądarką Firefox. Do innych można doinstalować wtyczkę. Aplikacja nie poradzi sobie z większością płatnych serwisów, do których trzeba się logować.

 

Kobo Clara 2E – polskie wypożyczalnie: Legimi i Empik Go

Niestety, tu nie mam dobrych wieści. Żaden czytnik Kobo nie współpracuje z polskimi wypożyczalniami e-booków. Ze względu na ograniczoną dostępność polskojęzycznych e-booków w firmowej księgarni, nie ma też co liczyć na rychłe wprowadzenie u nas analogicznego abonamentu Kobo Plus.

 

Kobo Clara 2E – własne modyfikacje

Oprogramowanie czytników Kobo jest dobrze rozpracowane przez użytkowników forum MobileRead. Tam można szukać pomysłów na usprawnienie swoich czytników. Poniżej przedstawiam kilka z nich, które uważam za w miarę proste i istotne dla funkcjonalności:

 

i) Denerwuje mnie ciągłe pytanie o sposób reakcji czytnika na podpięcie do komputera. Wyłączenie tego wymaga edycji tekstowego pliku konfiguracyjnego. Plik eReader.conf znajduje się w katalogu „.kobo/Kobo” czytnika. Można go bezpiecznie zmieniać przy pomocy edytora tekstowego (np. Notepad++). Aby czytnik nie pytał co ma robić, wystarczy wpis w pliku konfiguracyjnym:

[DeveloperSettings]

AutoUsbGadget=true

 

ii) Jak wspomniałem wcześniej, z czytnika Kobo można korzystać bez logowania i podłączenia do firmowej księgarni. Jeśli czytnik jest już zarejestrowany, można to wyłączyć. I znów wystarczy modyfikacja pliku konfiguracyjnego. Dodajemy wpis:

[ApplicationPreferences]

SideloadedMode=true

 

iii) Oficjalne spolszczenie nie obejmuje dzielenia wyrazów według polskich reguł. We wpisie „Podział wyrazów w czytnikach Kobo” opisałem, jak dodać do czytnika automatyczne dzielenie wyrazów w polskich e-bookach;

 

Spolszczenie czytnika nie obejmuje dzielenia wyrazów w polskich e-bookach (ekran po lewej), ale można temu zaradzić (ekran po prawej)

 

iv) Czytniki Kobo poprawnie wyświetlają okładki zarówno w biblioteczce jak i w postaci wygaszacza ekranu. Można też ustawić własny wygaszacz ekranu. Procedurę opisałem w tekście „WŁASNY wygaszacz ekranu w CZYTNIKU Kobo – poradnik”;

 

v) Spolszczenie menu nie obejmuje także dodania polskojęzycznych słowników. Można je wgrać samodzielnie. Wystarczy odpowiedni plik skopiować do katalogu „.kobo/custom-dict” i w oknie tłumaczenia wybrać ten właśnie do wykorzystania. Nasz słownik powinien być opisany jako „niestandardowy” lub „Custom”. Podczas testów Kobo Clara 2E z powodzeniem używałem słownika SJP przygotowanego przez Sana Zamoyskiego. Więcej o słownikach dla czytników Kobo znaleźć można we wpisie „Własny SŁOWNIK w czytniku Kobo – problem rozwiązany”;

 

Do czytników Kobo można wgrać własne słowniki (ekran po lewej), a w czasie testów korzystałem z dobrze radzącego sobie słownika SJP Sana Zamoyskiego (ekran po prawej)

 

vi) Dla osób bardziej wymagających w pracy z tekstem, może być przydatna opcja eksportowania własnych notatek. W Kobo jest to możliwe. Więcej informacji na ten temat zawarłem we wpisie „Notatki w czytniku Kobo – jak wyeksportować?”. Najprostszym sposobem jest dodanie odpowiedniego wpisu do pliku konfiguracyjnego i wykorzystanie nowej opcji w menu. Należy dopisać:

[FeatureSettings]

ExportHighlights=true

 

Podsumowanie

Kobo Clara 2E ma wyznaczać nowy trend w produkcji czytników, przynajmniej Rakuten Kobo 9i przy okazji też Tolino). Będzie to szersze wykorzystanie materiałów z recyklingu i wymienne baterie. To nie jest więc tani czytnik a do tego nie ma fizycznych przycisków zmiany stron. Irytujące w nim są obecne po wielu miesiącach od polonizacji niedociągnięcia w polskojęzycznym menu. Dodatkowo osłabiła mnie decyzja producenta o usunięciu z niego czcionki Caecilia. Ale jednak czytnik, jak to zwykle Kobo, urzekł mnie bardzo dobrą jakością ekranu, oświetlenia i sprawnym wyświetlaniem e-booków (w tym błyskawicznym wyświetlaniem przypisów). Za każdym razem jak go włączam, mam wrażenie, że tak właśnie powinien być wyświetlany tekst na ekranie czytnika. W sumie więc to całkiem przyzwoity sprzęt, na którym miło mi się czytało.

 

Kobo Clara 2E

Kobo Clara 2E

 

Jednak wybierając sprzęt marki Kobo, należy to robić ze świadomością zarówno jego zalet (ekran, dożywotnie aktualizacje oprogramowania) jak i wad (brak wysyłki e-booków przez wi-fi, brak współpracy z polskimi wypożyczalniami e-booków). Stąd moja recenzja...

 

Porada konsumencka na dziś brzmi: o ile zaakceptujecie wspomniane w recenzji ograniczenia ekosystemu Kobo, Clara 2E może być całkiem fajnym czytnikiem zapewniającym na długie lata przyjemność z czytania w domu i w podróży.

 

Plusy:

- bardzo ładny ekran;

- równomierne oświetlenie ekranu z regulacją temperatury barwowej;

- zintegrowana usługa Pocket;

- statystyki czytelnicze (tylko dla plików kepub);

- polskie menu (informacje systemowe, instrukcja obsługi, klawiatura ekranowa);

- ładna czcionka Kobo Nickel;

- duże możliwości modyfikacji wyglądu tekstu;

- duży wybór okładek;

- gniazdo USB-C;

- polskie e-booki w firmowej księgarni;

- możliwość wgrania własnych słowników;

- możliwość instalacji własnego wygaszacza ekranu;

- powiększanie rycin zawartych w tekście;

- plastik obudowy z recyklingu;

- wodo/pyłoodporność;

- wyprodukowany na Tajwanie.

 

 

Minusy:

- brak czcionki Caecilia;

- kulawe tłumaczenie interfejsu;

- brzydkie wyświetlanie polskich znaków w napisach menu, spisach treści i siedmiu zainstalowanych krojach bezszeryfowych;

- brak polskiego słownika;

- brak polskich reguł podziału wyrazów;

- brak fizycznych przycisków zmiany stron;

- wysoka cena;

- bardzo słaba obsługa plików PDF;

- pełna funkcjonalność tylko z plikami KEPUB;

- brak możliwości wysyłki plików do pamięci czytnika;

- brak współpracy z polskimi wypożyczalniami e-booków (Legimi, Empik Go);

- niewielka oferta polskojęzycznych e-booków w firmowej księgarni;

- brak w Polsce dostępności firmowej wypożyczalni Kobo Plus;

- sporadyczne kłopoty z reakcją na dotyk.

 

Dane techniczne Kobo Clara 2E (według producenta):

Wymiary: 159 × 112 × 8,66 mm;

Masa: 171 g;

Ekran: przekątna 15,2 cm (6”) E-Ink Carta 1200, 1448 × 1072 piksele, 300 ppi, dotykowy, wbudowane przednie oświetlenie z płynną regulacją poziomu natężenia i temperatury barowej;

Procesor: 1 GHz;

Łączność bezprzewodowa Wi-Fi 802.11 ac/b/g/n; BT audio;

Kolor: czarny (granatowe plecki);

Pamięć wewnętrzna: 16 GB (ok. 14,8 GB na pliki użytkownika);

Złącze USB-C;

Czcionki: 11 krojów (możliwość instalacji własnych krojów czcionek) z płynną regulacją wielkości (55 stopni);

Obsługiwane języki (menu) czeski, polski, rumuński; (menu oraz słowniki): angielski, chiński, duński, francuski, japoński, niemiecki, hiszpański, holenderski, japoński, włoski, kataloński, portugalski, szwedzki, turecki;

Obsługiwane formaty e-booków: EPUB, EPUB3, FlePub, PDF, MOBI, JPEG, GIF, PNG, BMP, TIFF, TXT, HTML, RTF, CBZ, CBR;

Audio: BT, audiobooki z firmowej księgarni;

Dodatkowe cechy: wodoodporność, polska instrukcja obsługi,;

 

Strona produktu: https://eu.kobobooks.com/pl/products/kobo-clara-2e

 

[Aktualizacja 20 VII 2023 r.]

Czytnik Kobo Clara 2E można kupić także w Polsce. Wszystkie modele z bieżącej oferty producenta sprzedaje Czytio: „Sklep Czytio sprzedaje także czytniki Kobo”.

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

 

More posts
Your Dashboard view:
Need help?