logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: grzędowicz
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2017-09-13 09:32
"HEL 3 " Jarosław Grzędowicz
Hel 3 - Jarosław Grzędowicz

Poland can into space!!! 

Można to w końcu zakrzyknąć z całych sił, ponieważ najnowsza książka Grzędowicza przenosi nas do ery gdzie Polska prężnie rozwija turystykę kosmiczną i nawet ma chrapkę na coś więcej. Jak się sprawdzi ten autor w powieści sci-fi? Początkowo miałem pewne obawy, ale po chwili przypomniałem sobie "Pana lodowego ogrodu", który tak na prawdę jest książką sci-fi ale w klimacie fantasy i moje obawy nieco zmalały. Na pewno będzie dobrze.

 

I jest całkiem dobrze, ale nie od razu jesteśmy w przestrzeni kosmicznej. Głównym bohaterem jest evenciarz Norbert znany w branży jako Focus. Szuka on po świecie jakiejś sensacji, aby ją nagrać i opublikować w meganecie w formie 3-minutowego filmiku. Zarabia na tym tak jak dzisiejsi youtuberzy, zależnie od ilości wejść. Przy kręceniu takiego materiału w krajach arabskich spotykamy go po raz pierwszy. Jego oraz jednostkę specjalną, dzięki której uratował swoje cztery litery. Niedługo później wpada na aferę w którą uwikłane są elity naszego kraju. W wyniku tej ostatniej musi na jakiś czas zniknąć ważnym osobom z oczu. I dopiero wtedy pojawia się pierwiastek kosmiczny i możliwość podróży na Księżyc. Dlaczego piszę, że dopiero? Ponieważ w opisie zaserwowanym przez wydawnictwo przede wszystkim czytamy o nowym sposobie pozyskiwania energii, którego niewyczerpanym źródłem jest nasz satelita i o jego eksploracji. Można odnieść złudne wrażenie, że większość akcji jest związana z tym właśnie faktem a tak nie jest. Akcja przenosi się w przestrzeń kosmiczną dopiero w końcowej fazie i trzeba mieć to na względzie.

 

Całą powieść można podzielić na 3 fazy. 
Pierwsza wprowadza głównego bohatera i pokazuje na czym polega świat oparty na meganecie i eventach. Daje też ogólny pogląd na sytuacje geopolityczną i zależności pomiędzy Unią Europejską, Państwem Islamskim i innymi mocarstwami. Poznajemy też pewną jednostkę specjalną, która ma duże znaczenie później.

 

Faza druga to powrót Focusa do Polski i poznanie realiów w niej panujących. Jest też próba nakręcenia materiału ze ściśle strzeżonego spotkania elit politycznych. Spotykamy dzięki temu pewnego paranoika dysponującego dostępem do niezwykle ciekawego sposobu rejestrowania obrazu. Szkoda, że kilka intryg na poziomie państwowym zostało tylko wspomnianych bez rozwinięcia. Wydaje mi się, że miały na prawdę duży potencjał, ale cóż autor uznał inaczej. Może uznał, że nie ma na to czasu, gdyż zbliżamy się do...

 

Fazy trzeciej, a więc rekrutacja Focusa do programu kosmicznego a później jego szkolenie i sama akcja na księżycu .Z dość specyficznym zakończeniem, którego nie jestem jeszcze w stanie ocenić, czy mi się podoba czy też nie.Jak więc widzicie sama "akcja" kosmiczna to ostatnia 1/3 książki.Dlatego też ostrzegam, żeby bardziej nastawić się na opis koncepcji rozwoju globalizacji niż na literaturę międzyplanetarną.

 

"HEL 3" to książka z dużym potencjałem, ale nie do końca wykorzystanym. Największy plus to lekkość pióra i narracji Grzędowicza, który przemyca w powieści swoje obawy o dalszy kierunek rozwoju zarówno Unii Europejskiej z polityką Zrównoważonego Rozwoju jak i Państwa Islamskiego czy też zwiększania się naszej zależności od środków masowego przekazu. Zabrakło mi rozwinięcia wątku politycznej kontroli obywateli i to chyba największy minus. Sam program kosmiczny był ok, ale bez ekscytacji większej. Zakończenie natomiast troszkę chyba jednak zbyt udziwnione, ale to raczej kwestia gustu. Dla miłośników prozy Grzędowicza jest to pozycja obowiązkowa. Dla fanów sci-fi raczej nie, ale jeżeli interesuje Was wizja Europy w najbliższych 20-30 latach to warto rzucić okiem

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2016-05-27 09:02
"Księga jesiennych demonów" Jarosław Grzędowicz
Księga Jesiennych Demonów - Jarosław Grzędowicz

Tak, wiem, że mamy wiosnę. Dlaczego więc wziąłem się za jesienną książke? Może trochę na przekór aurze panującej na zewnątrz, a może po prostu jest to jedna z nielicznych pozycji Grzędowicza, których jeszcze nie przeczytałem. Bardziej skłaniam się ku tej drugiej opcji, co nie zmienia faktu, żę ciekawie sie czytało i listopadowych mżawkach i pluchach, gdy za oknem temperatura oscylowała w okolicy 25 stopni.

 

"Księga jesiennych demonów" składa się z czterech minipowieści, które zespolone są piątą, podzieloną na dwie części, które stanowią prolog i epilog. W założeniu ma ona połączyć zgrabnie całość i od biedy można tak uznać. Poznajemy w nim człowieka, któremu w 48 godzin zawaliło się całe życie. Stracił pracę, żona odeszła, samochód się zepsuł a pączki straciły smak. Szukając jakiejkolwiek odpowiedzi trafia do miejskiego szamana, który postanawia opowiedzieć mu kilka historii osób, które miały również pewne problemy w swoim życiu. Tak wprowadzeni zostajemy w kolejne minipowieści.

 

"Klub absolutnej karty kredytowej" rozpoczyna sie podobnie jak prolog. Główny bohater ma przez całe życie pod górkę i nie miał pojęcia co z tym zrobić. Po stracie pracy za poradą kolegi postanawia wyjechać na krótki urlop w tajemnicy przed bliskimi. Tam okazuje się , że jego głównym problemem jest ustawiczny brak pieniędzy. Po uzyskaniu tajemniczej karty kredytowej całkowicie odmienia swój dotychczasowy żywot. Problem jest taki, że z czasem siły wyższe upominają się o zwrot tego artefaktu

 

"Opowieść terapeuty" to historia psychologa, który stara się pomóc niecodziennemu pacjentowi. Poczciwy starszy sprzedawca zwierząt czuje, że coś zaniedbuje, nie jest jednak określić czym to jest. Dodatkowo w jego obecności zdarzają sie wyjaśnione rzeczy. Po pierwszej wizycie podobne kurioza zaczynają się przydarzać również naszemu terapeucie. Zastanawiając się, czy sam nie oszalał zostaje odwiedzony przed dwa przeciwne ugrupowania. Jedno z nich zakazuje mu stanowczo podejmowania leczenia, druga wręcz przeciwnie zachęcają go gorąco do podjęcia terapii. Jak się okazuje pacjent nie jest zwyczajnym człowiekiem...

 

"Wiedźma i wilk" to z kolei historia młodej czarownicy, która nie mogąc poradzić sobie z partnerem, postanawia odwołać się do swoich umiejętności. Tworząc jednak swojego wymarzonego i idealnego mężczyznę wyrządza mu krzywdę na siłę przywiązując go do siebie. Powieść raczej o toksycznych związkach i to jego dwóch rodzajach. Z jednej strony nadmierne przywiązanie kobiety to faceta z nałogami, czyli współuzależnienie a z drugiej o zbyt dużej miłości kobiety do swojego wyśnionego "księcia", która w końcu to staje się smyczą i kagańcem.

 

Ostatnia powieść, to "Czarne motyle", które to przedstawiają nam starszą wdowę żyjącą samotnie na wsi. Klasyczna historia o artystce w jesieni życia, która w końcu dochodzi do przekonania, że samotne życie nie jest ani zdrowe ani przyjemne. Pomaga jej w tym tajemniczy lokator, który niespodziewanie zjawia się niezapowiedziany w połowie listopada. Niestety bohaterka nasza odkrywa jego sekret, co skutkuje dosyć tragicznym zakończeniem. 

 

Co łączy wszystkie te opowieści? Na pewno czas akcji, a więc jesień.Co za tym idzie klimat jest dużo bardziej mroczny i nostalgiczny, czyli dokładnie taki, jakiego spodziewamy sie , gdy dni stają się coraz krótsze, a deszcz wypiera słońce. Autorowi wyraźnie chodzi o taką ponurą, wręcz dołującą jesień, a nie nasz tradycyjny, polski "Złoty" odpowiednik. Co do samych tekstów generalnie mówiąc trzymają poziom. Dopasowują się do przedstawionego przed chwilą przeze mnie klimatu. W moim odczuciu "Opowieść terapeuty" oraz "Klub absolutnej karty kredytowej" stanowią o sile tego zbioru. Dwie pozostałe również są dobre, lecz nie aż tak.

 

Jeżeli chcecie sie znaleźć w mrocznym, jesiennym klimacie w środku lata to serdecznie polecam. W inne pory roku również, żeby być sprawiedliwym.

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2015-05-23 19:02
Stypa
Wypychacz zwierząt - Jarosław Grzędowicz

W mojej ocenie opowiadania nie wychodzą Grzędowiczowi 

Like Reblog Comment
review 2013-11-25 00:00
Pan Lodowego Ogrodu - tom IV
Pan Lodowego Ogrodu - tom IV - Jarosław Grzędowicz Po rewelacyjnym tomie 1, dużo słabszych tomach 2 i 3, które przeczytałem niejako z rozpędu. W tomie 4 Grzędowicz trochę odzyskuje formę. Już końcówka trzeciego tomu zaczęła się nieźle rozkręcać i w kolejnej części mamy bezpośrednią kontynuację przygód Vuko i jego bandy. Końcówka ostatniej części, mimo że ciekawa i logiczna, sprawiła na mnie wrażenie jakby trochę spłyconej. Najciekawszy, moim zdaniem, motyw powieści został potraktowany tylko ogólnikowo. Liczyłem, że autor bardziej go rozwinie. Ale może za to w kolejnych częściach? Epilog powieści niczym dobra hollywoodzka produkcja pozostawia otwartą furtkę na dalsze przygody głównego bohatera... .
Like Reblog
review 2013-11-20 00:00
Pan Lodowego Ogrodu. Tom 1
Pan Lodowego Ogrodu. Tom 1 - Jarosław Grzędowicz Książka o dość dziwnej narracji, do której trzeba przywyknąć. Tak samo przyzwyczaić się trzeba do uniwersum, w którym dzieje się akcja książki, a który nie jest podobny do żadnego poznanego przeze mnie do tej pory. Pierwszą połowę książki trochę przemęczyłem, dopiero w drugiej części fabuła zaczęła mnie wciągać.
More posts
Your Dashboard view:
Need help?