Akcja książki Ewy Ostrowskiej została umieszczona w czasach PRL-u.
Maria Jagodzińska jest dobrą i oddaną żoną. Dla męża zrobi wszystko, nawet ukrywa swoją chorobę serca. Natomiast jej mąż od wielu lat nie wychodzi z domu, unika ludzi i cały czas siedzi przed telewizorem. Swoją małżonkę traktuję oschle i jak swoją służącą. Pewnego dnia dochodzi do tragicznego wypadku. Maria wypada przez okno z własnego mieszkania z trzeciego piętra.
Śledztwo prowadzi młody prokurator Andrzej Dolecki, który zastanawia się nad przebiegiem zdarzenia. Chce mieć pewność, że to samobójstwo.
Całkiem dobry i wciągający kryminał. Fakt, że przewidywalny od pierwszych stron. Wiadomo kto zabił, ale nie wiadomo dlaczego. Lekkie pióro pisarki sprawia, że dajemy się ponieść w rozwiązywaniu zagadki. Polecam na zimowy wieczór.
Książka ukazała się w serii "Nastoletnie problemy" i cała ta historia pokazuję nam, że nie należy sądzić ludzi po pozorach.
Bohaterka buntuję się przeciw całemu światu. Jest nierozumiana przez rodziców i szkolne otoczenie. Musi zamieszkać na wsi u babci...a szczerze wsi nienawidzi. Źle się czuję i na każdym kroku pokazuję, że jest lepsza od innych. Oczywiście na końcu Joasia dostanie bolesna nauczkę, i to bardzo bolesną.
Czyta się szybko. Krótka opowieść napisana prostym językiem. Nie zachwyciła mnie, ale może być.