logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: znak
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
show activity (+)
photo 2013-08-27 10:51

   W listopadzie do księgarń trafi kolejna książka Angeliki Kuźniak poświęcona Ewie Demarczyk. Mam cichą nadzieję, że będzie dłuższa niż jej ostatnia publikacja dotycząca Papuszy, która liczyła ledwo 180 stron. W każdym bądź razie jak szczuplutka czy opasła okazałaby się ta książka i tak muszę ją mieć na swojej półce ;) Grzechem jest niedopuszczanie do głosu cichutkiego drżenia serca, o jakie przyprawił mnie widok tej pozycji na moim facebookowym wallu. W pięć minut później dzwoniłam już do mamy żeby poinformować ją o tej radosnej zapowiedzi :)

   Jak już się rzekło, będę oczekiwać na premierę razem z moją mamą, która to przekazała mi w genach miłość zarówno do piosenek Demarczyk, jak i do jej wizerunku scenicznego oraz niespotykanej urody. Nigdy nie interesowało mnie jej życie prywatne, bardzo szybko przyjęłam do wiadomości, że pani Ewa już nie śpiewa i na tym zakończyła się dla mnie sprawa. Ale książkę chciałabym mieć z czystego uwielbienia dla jej talentu. Poza tym, znając Angelikę Kuźniak, na pewno nie spotkam się z poszukiwaniem taniej sensacji - raczej z interesująco nakreślonym portretem artystycznym i psychologicznym. 

  No i ta okładka - mam słabość do podobnych projektów. Połączenie zdjęcia artystki z ciekawą kolorystyką i graficzne machinacje przy forografii... <3 Tylko ja mam taką słabość do projektów okładek, które przedstawiają autora/bohatera książki...?

Like Reblog Comment
show activity (+)
photo 2013-07-07 21:52
Wydawnictwo Znak ma zdecydowanie zbyt kuszące promocje.

Suplement do mojego 'wakacyjnego stosu'.

 

I tak książek przybywa a czasu na czytanie jak na złość mam coraz mniej. Będę zadowolona, jeśli uda mi się przeczytać przynajmniej 25% pozycji znajdujących się w tych stosach.

 

Uwielbiam kupować 'grube' książki, ale mam później problem z ich czytaniem. Po jakimś czasie czuję się zmęczona ich lekturą, więc odkładam je na półkę i sięgam po coś innego. Dalsze losy takiego 'półkownika' mogą potoczyć się na dwa sposoby:

a) sięgam po kolejną książkę. I kolejną. Obiecuję sobie, że przeczytam jeszcze jedną (tą ostatnią) i wrócę do tego opasłego tomu zbierającego kurz na półce. Oczywiście to nigdy nie następuje.

b) wracam do delikwenta i odkrywam, że wszystko zapomniałam. Zaczynam czytać i czuję się zagubiona. Czyżbym musiała cofnąć się o te 200 stron i zacząć wszystko od nowa? Może innym razem. Odkładam książkę na półkę i sięgam po coś innego.

 

Mam nadzieję, że tym razem uda mi się zmobilizować i nie porzucę żadnej lektury.

More posts
Your Dashboard view:
Need help?