Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2024/03/14-april-1912-titanic.html
Moje przemyślenia w związku z ponowną lekturą tego tytułu nie różnią się wiele od czasu kiedy niecałe jedenaście lat temu po raz pierwszy spotkałam się z książką "James Cameron's Titanic". Jedyne co mogę dodać, to parę przemyśleń jakie nasunęły mi się w trakcie tego ponownego spotkania, tym razem w przetłumaczonej wersji na język polski.
Książka opisuje od podszewki pracę całej ekipy filmowej nad stworzeniem filmowego dzieła. Film ten, genialnie dopracowany, z dbałością w najdrobniejszych szczegółach przedstawia tragedię Titanica, odzwierciedlając klimat ówczesnych czasów i emocje pasażerów.
Za pomocą technologii komputerowej James Cameron stworzył film na miarę wszechczasów, który zachwyca po dziś dzień nie tylko rozmachem i historią romantycznej miłości, ale też efektami specjalnymi, które jak na lata 1996-1997 rok są iście przełomowe.
Dla fana dzieła Camerona, tej filmowej historii oraz historii samego statku, ten tytuł niewątpliwie nie jest zwyczajną książką. Obcowanie z nią jest "arcycudowne" nie tylko przez wzgląd na dobrej jakości, barwne, duże kadry z filmu, ale też fotosy spoza planu i tekst, który jest dopełnieniem całości sprawiając, iż czytelnik może raz jeszcze powrócić na Titanica i ponownie przeżyć tę opowieść.
Jeśli więc chcecie przeczytać o tym jak wyglądała budowa planu zdjęciowego, współpraca z reżyserem, praca z aktorami i masą statystów; jak wyglądały przygotowania do tego przedsięwzięcia na wielką skalę - to to jest książka dla Was.
Natomiast jeśli po prostu kochacie film w reżyserii Jamesa Camerona - to to jest wręcz absolutny must have!
Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2023/04/titanic-jamesa-camerona.html
Opinia do wydania anglojęzycznego (na moim blogu):
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2022/02/james-camerons-titanic.html
Nie bez powodu tytuł tej książki brzmi "The Titanic Experience". Doświadczenie... No tak. To, czego nie można odmówić tej pozycji, to na pewno namacalnego wręcz doświadczania całej historii. Smakowania z każdą stroną, z każdym z dołączonych do książki specjalnych dodatków...
Przygodę rozpoczyna krótka historia powstania przedsiębiorstwa żeglugowego Cunard Line i konkurującej z nim linii żeglugowej White Star Line. Tu możemy przeczytać o poprzednikach Titanica (jak między innymi statki Teutonic, czy Majestic) oraz dowiemy się jak wyglądała walka Cunard Line, White Star Line, a także Inman Line o Błękitną Wstęgę - nagrodę przyznawaną tym statkom, które w najszybszym czasie przemierzyły Ocen Atlantycki. O tym, jakie były początki powstania między innymi konkurujących statków: Lusitanii i Mauretanii oraz bliźniaczych Olympica i Titanica - przeczytamy właśnie w początkowych rozdziałach. Przy okazji możemy z bliska przyjrzeć się ówczesnemu planowi stoczni Harland & Wolff w Belfaście.
Już w trakcie lektury pierwszych rozdziałów książki nasuwa się pewna myśl - spójrzcie na to, co napisałam wcześniej... walka o Błękitną Wstęgę przyznawaną statkom, które NAJSZYBCIEJ przemierzą Atlantyk... Czy widzicie to, co ja? Prędkość, szybkość, czas, walka o tę nagrodę... Zobaczcie: jak próżną była (i nadal jest) natura ludzka? W głowie mi się nie mieściło, kiedy to przeczytałam. Niejednokrotnie już spotkałam się z opisami historii powstania tych wiodących wówczas przedsiębiorstw żeglugowych oraz o ich konkurencyjnych zapędach do bycia "naj": (naj)lepszym, (naj)większym, (naj)szybszym! Better, bigger, harder, faster! Jednakże tutaj autor przedstawił to tak, że czytelnik może łatwo wyłapać to, jak bardzo te przedsiębiorstwa ze sobą walczyły. Jak się dosłownie "przerzucały" coraz to lepszym statkiem. A co jest w tym wszystkim najstraszniejsze? To, że z każdym nowo powstającym gigantem miało być lepiej: więcej mocy, węzłów, metrażu. Bardziej luksusowo, piękniej i tak dalej, ale... nie bezpieczniej. Owszem, patrzono też i na to, ale nacisk bardziej kładziono na "więcej", "szybciej", "na bogato" itp. Bezpieczeństwo? Tak, ale na drugim planie. Przykład takiego myślenia? Choćby zmniejszona liczba szalup na Titanicu względem liczby pasażerów, które statek może pomieścić (z zalecanych sześćdziesięciu czterech do zaledwie szesnastu). Dlaczego? Bo zakłócały by jego design i zajęły za dużo miejsca na promenadzie... Wierzyć się nie chce... Ważne, żeby stworzyć statek, który przepłynie najszybciej Ocean Atlantycki i zdobędzie Błękitną Wstęgę. Ważne, żeby polepszyć poprzedni rekord statku z tej samej linii żeglugowej. Ba! Że nie wspomnę o tej konkurencyjnej...
Następne rozdziały skupiają się między innymi na budowie statku i pracy w kotłowni. Przy okazji czytelnik może przejrzeć plany i szkice pompy oraz przyjrzeć się różnym certyfikatom na przykład potwierdzającym sprawdzenie wszystkich pomieszczeń na statku i dopuszczenie do użytku, czy też zaświadczeniu o zezwoleniu na wypłynięcie Titanica jako "statku emigracyjnego".
Krótko przedstawiono postać kapitana statku Edwarda J. Smitha i pozostałych, głównych oficerów Titanica; moment pierwszego wypłynięcia 10 kwietnia 1912 roku oraz opisano pierwsze dni podróży.
Jak zwykle w tego typu książkach poświęconych katastrofie Titanica, także tu nie zabrakło ludzkich przeczuć odnośnie rejsu, które po katastrofie stały się nie zawsze mądrymi teoriami spiskowymi, aczkolwiek nie mniej intrygującymi.
Opisano chwile na kilka godzin przed katastrofą, sam moment uderzenia w górę lodową i akcję ratunkową. Przedstawiono członków orkiestry heroicznie grającej do ostatnich chwil oraz największych notabli pośród pasażerów (jak między innymi John Jacob Astor, Major Archibald Butt, Benjamin Guggenheim, William Thomas Stead, Isidor i Ida Straus). Nie zabrakło też miejsca dla słynącej z dużej odwagi Margaret Tobin-Brown (najbardziej znanej jako Molly Brown).
Końcowe rozdziały traktują na temat wydarzeń, które miały miejsce na kilka dni po przybyciu do Nowego Jorku Carpathii z rozbitkami, przesłuchań członków załogi i ocalałych z katastrofy pasażerów, zeznania świadków podparte dokumentami dołączonymi w dodatkach (jak na przykład ciekawa relacja jednego z członków załogi norweskiego statku Samson na temat wydarzeń z nocy 14/15 kwietnia 1912 roku). Tutaj też czytelnik może znaleźć odpowiedzi między innymi na pytanie o to jakie były dalsze losy niektórych osób związanych z tą historią (jak na przykład Bruce Ismay czy Sir Cosmo Duff Gordon)?
Natomiast tuż pod koniec historii mamy rozdziały poświęcone poszukiwaniom wraku, jego odnalezieniu oraz wystaw muzealnych i dziedzictwa, jakie katastrofa Titanica pozostawiła: tak w życiu wielu ludzi, jak i w kulturze.
Książka posiada liczne fotografie i ryciny: od zdjęć przedstawiających budowę Titanica, jego wodowanie, przez ryciny przedstawiające jego zatonięcie i fotografie pasażerów po przejmujące zdjęcia wraku.
No i oczywiście - dodatki. Myślałam, że widziałam już sporo, a jednak... Toż to prawdziwy rarytas dla fanów, niezależnie od tego czy dopiero zaczynają przygodę z tematem, czy - tak, jak ja - "siedzą w tym temacie od lat", myślę, że każdy fan znajdzie w tej książce coś dla siebie. Trzydzieści przeróżnych dokumentów: od listów, zaświadczeń, certyfikatów, telegramów, różnych formularzy, po plany części statku, szkice, notatki, zapiski, pocztówka, a nawet reklama z 1912 roku (jeszcze przed wypłynięciem Titanica w jego dziewiczy rejs), która przedstawia mydło jakie znajdzie się na tym luksusowym statku - wszystkie te fascynujące dodatki czytelnik może osobiście przejrzeć. Są umieszczone w specjalnych kieszonkach, umieszczone nie bez powodu w miejscach, które opisują dane zagadnienie. Zawsze dotyczą opisywanych wydarzeń. Postarano się też o osobne wyjaśnienia każdego z dokumentów, informujące o tym czego dotyczą i skąd pochodzą. Dodatkowym atutem tych załączników jest ich wygląd - są reprodukcjami, wiernie przedstawiającymi oryginały. Dopracowane w najdrobniejszych szczegółach (nawet jeśli chodzi o postarzenie papieru, czy też jego mankamenty). Natomiast jeśli któryś dokument, miał w oryginale coś napisane na odwrocie, to reprodukcja również to posiada. Ponadto dołączono też płytę CD z opowieścią o Titanicu (w języku angielskim) w asyście wprowadzających w klimat dźwięków i muzyki.
Załączone dodatki iście rewelacyjnie spełniają swoje zadanie: mają odzwierciedlić tamten czas i tym samym przybliżyć czytelnikowi klimat tej historii, czyniąc go jednocześnie odkrywcą poprzez doświadczanie i "smakowanie" całości. I w istocie tak jest: książka zmusza czytelnika do analizowania dokumentów, a to w istocie nadaje poczucie, jakoby samemu było się zgłębiającym temat odkrywcą, analizującym dokumenty związane z tematem tej katastrofy. Na moim blogu w poniższym linku można obejrzeć kilka przykładowych zdjęć tych dodatków.
Książka z pewnością spodoba się miłośnikom tematu, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynają czytać opracowania poświęcone katastrofie Titanica. Na pewno znajdą oni tutaj sporo interesujących rzeczy. Tak jak dla mnie, informacje tutaj zawarte w większości są mi znane, choć znalazłam też parę informacji, z którymi wcześniej się nie spotkałam lub były tylko wspomniane. Gdybym więc miała ocenić tą książkę za samą treść i zawarte w niej fotografie uznałabym ją za bardzo dobrą. Jednak biorąc pod uwagę całokształt, jak: skomponowanie treści i zdjęć na stronie, barwne strony i tło pod tekstem zawierające fotografie i dokumenty związane z tym, co aktualnie czytamy i finalnie, dodatki w postaci samych dokumentów - to wszystko utwierdza mnie w przekonaniu, iż książka zasługuje na miano rewelacyjnej.
Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2023/01/the-titanic-experience-legend-of.html
Moje książkowe "the best":
Najbardziej intrygująca książkowa postać:
Rose z książki "Legenda o popiołach i wrzasku" (Anna Bartłomiejczyk, Marta Gajewska)
Najlepsza okładka:
"Stulecie Winnych. Początek" (Ałbena Grabowska), Zwierciadło, 2021r.
Najlepszy cytat:
"(...) potem do widzenia, do widzenia moja miłości, do widzenia. Nie poczułaś żadnego cierpienia, co przecina wnętrzności jak nóż. Tylko znużenie, tęsknota za ramionami, w których można zasnąć, za objęciami, w których można by się skulić - i ich brak teraz."
"Dzienniki 1952-1960" (Sylvia Plath)
Największe zaskoczenie:
"Wszystkie kolory moich wspomnień" (Emily X.R. Pan)
Najlepszy autor:
Mateusz Kobus ("To (nie)miłość")
Najlepsza książka:
"Titanic. Legacy of the World's Greatest Liner" (William F. Buckley Jr, John P. Eaton, Charles A.Haas, George Tulloch, Susan, Wels)
Największe gnioty:
Najbardziej irytująca książkowa postać:
Melissa Caine z ksiązki "Opiekunka" (Sheryl Browne)
Najgorsza okładka:
"Wybawiciel" (Jo Nesbø), Publicat S.A., 2015r.
Najgorszy cytat:
"(...) prawda to broń, a kłamstwa są niezbędną tarczą"
"Czerwona siostra" (Mark Lawrence)
Największe rozczarowanie:
"Czerwona siostra" (Mark Lawrence)
Najgorszy autor:
Jo Nesbø ("Trzeci klucz", "Wybawiciel")
Najgorsza książka:
"Trzeci klucz" (Jo Nesbø)
_______________________________________________________________________________
W liczbach:
Wszystkich przeczytanych książek 45, w tym:
Biografie/Autobiografie/Dzienniki/Pamiętniki - 2
Czasopisma - 1
Fantastyka - 3
Film + książka - 5
Literatura faktu/Reportaże/Eseje - 4
Literatura piękna/współczesna - 2
Literatura popularnonaukowa - 17
Poradniki - 5
Thrillery/Kryminały/Sensacja - 4
W nagrodach:
Nominowani (0)
Nagrodzeni (1)