logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: nolim
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
text 2019-10-27 07:07
Wyprzedaż francuskich czytników marki BOOKEEN. Czas na NOWY model?

Bookeen to francuski producent czytników książek. Recenzowałem już dwa urządzenia wprowadzone na rynek przez Bookeena – Cybook Muse Frontlight oraz Nolim (Bookeen Saga).

 

Bookeen obniżył we Francji cenę swoich czytników o 15 EUR (źródło: bookeen.com)

 

Poprzedni rok nie należał do udanych dla firmy. Pod koniec zeszłego roku pojawiły się kłopoty z dostępnością urządzeń tej marki. Nie było ich w firmowym sklepie, a oferta u dystrybutorów także była ograniczona. Tak jest do dziś. Czytniki Bookeen Saga, są od zeszłego roku oznaczone, w sklepie polskiego dystrybutora, jako „nowość” ale „chwilowo niedostępna”.

 

U polskiego dystrybutora, czytniki Saga są od dawna "chwilowo niedostępne" (źródło: czytio.pl)

 

W roku bieżącym Bookeen zapowiadał testy nowego oprogramowania dla czytników, a jesienią – premierę nowego czytnika. Nowości na razie nie widać, ale pomału wyprzedawane są, z coraz większym rabatem, starsze modele. Obecnie na stronie producenta oferowane są tylko dwa czytniki – Cybook Muse HD oraz Bookeen Saga. Pierwszy z nich debiutował na rynku w 2016 roku, a drugi w 2018. Obydwa zostały teraz przecenione jeszcze bardziej niż w ostatnich miesiącach. Pierwszy z nich oferowany jest ze zniżką 22% (124,90 EUR z okładką w komplecie), a drugi – 11 % (za 124,90 EUR). Nie jest to jakaś gigantyczna obniżka i na pewno nie opłaci się ich z tego powodu kupować do Polski. Ale taki ruch wzbudza cień nadziei, że Francuzi jednak pokażą coś nowego jeszcze w tym roku. I nie znikną z rynku...

 

Księgarnia Elisa, fiński partner Bookeena, teraz ma w ofercie więcej czytników PocketBook. Czytnik Bookeen Saga zniknął z półki... (źródło: kirja.elisa.fi)

 

 

Like Reblog Comment
text 2018-12-11 14:14
Czy BOOKEEN ZNIKA z rynku?

Czytnik Bookeen Saga to jedna z ciekawych, tegorocznych nowości, o których pisałem miesiąc temu. Zdziwiłem się jednak trochę, gdy chwilę później zaglądnąłem na stronę producenta.

 

Bookeen Nolim w stylu noir (źródło: www.5-5designstudio.com)

 

Zauważyłem mianowicie, że te czytniki nie są obecnie dostępne na oficjalnej stronie firmy. Brak ich także w firmowym sklepie na platformie sprzedażowej francuskiego Amazonu. Szwankuje także zaopatrzenie u szwedzkiego partnera Bookeena, sieci księgarskiej Adlibris. W ofercie skandynawskiej księgarni pozostał tylko model z czerwoną okładką. Z kolei jeden z francuskich dystrybutorów E.Leclerc, chyba jako jedyny sprzedawca (wciąż) ma pełną gamę kolorów Sagi. 

 

Bookeen Saga od kilku tygodni jest niedostępny na stronie producenta (źródło: bookeen.com)

 

Również u polskiego dystrybutora model Bookeen Saga jest obecnie także niedostępny. Z uzyskanych przeze mnie wyjaśnień, wynika, ze być może w lutym ten model pojawi się ponownie w ofercie. Pół biedy, gdyby to całe zamieszanie dotyczyło jednego ze starszych modeli, ale trudno to wytłumaczyć w przypadku tegorocznej premiery.

 

Jeszcze miesiąc temu jeden model Sagi był dostępny na stronach polskiego dystrybutora (źródło: czytio.pl)

 

Wprowadzenie modelu Bokeen Saga na rynek wymuszone niejako zostało wycofaniem się dwóch dużych francuskich sieci handlowych ze współpracy z producentem. Spowodowało to wycofanie czytników tej marki m.in. z wielu fizycznych placówek Carrefoura. A Nolim (protoplasta Sagi) został opracowany na wyłączność właśnie dla tej sieci! Bookeen Saga jest jego modyfikacją, sprzedawaną pod własną marką producenta. Pisząc na początku tego roku o zawirowaniach Bookeena z Carrefourem, obawiałem się, czy wycofanie się dwóch dużych partnerów ze współpracy z Bookeenem nie zachwieje stabilnością finansową firmy... Można odnieść wrażenie, że jednak to nastąpiło. Czyżby kolejna firma (podobnie jak niedawno marka Icarus) miała jednak zniknąć z rynku? Wciąż mam nadzieję, że są inne przyczyny braku najnowszych czytników Bookeen na oficjalnej stronie producenta.

 

Jedna wersja Sagi jest wciąż dostępna u szwedzkiego partnera Bookeena (źródło: adlibris.com)

 

O jakiś zmianach w firmie może też świadczyć ogłoszenie z początku grudnia, że wsparciem technicznym będą od teraz objęte tylko najnowsze modele czytników: Cybook Muse Light, Cybook Muse FrontLight 2, Cybook Muse HD oraz Saga.

 

Podsumowanie

Próbowałem w tej sprawie uzyskać jakieś konkrety od przedstawicieli firmy, ale z umiarkowanym skutkiem. Miesiąc temu udało mi się skontaktować z Bookeenem 13 XI poprzez oficjalną stronę firmy na Facebooku. Poinformowano mnie, że czytniki powinny być ponownie dostępne za kilka tygodni. Mija miesiąc, a zarówno na stronie producenta jak i u partnerów, wciąż pustki. I to coraz większe. Nie jestem specjalistą od marketingu, ale taka sytuacja w okresie wzmożonych zakupów przedświątecznych, czarnych piątków czy innych cyberponiedziałków, nie wystawia kondycji Bookeena dobrego świadectwa. Zapewne korzystają na tym dominujący na rynku francuskim Kobo (współpracujący z księgarnią FNAC) oraz Kindle (z firmową księgarnią Amazon). Tracą za to klienci, bo zmniejsza się konkurencja.

 

Na braku czytników Bookeena tracą też klienci. Jaki inny producent ma takie wzornictwo? (źródło: www.5-5designstudio.com)

 

Nawet jeśli czytniki są dostępne u jednego z partnerów Bookeena, to brak pełnej oferty w różnych sklepach oraz niedostępność czytników na stronie producenta jest czymś znacznie poważniejszym niż wpadka wizerunkowa. To zły omen.

 

Like Reblog Comment
review 2018-08-03 14:15
Bookeen Nolim cały w silikonie – recenzja czytnika książek (część II)

W pierwszej części testu przedstawiłem czytnik Nolim jako trochę uboższą wersję modelu Bookeen Saga. Opisałem go od strony technicznej, w drugiej części recenzji zapraszam do zapoznania się z moimi wrażeniami z codziennego użytkowania.

 

Czytnik Nolim jako źródło romantycznej przygody i mapa z drogą wiodącą do ukrytych skarbów (źródło: www.5-5designstudio.com)

 

Nolim na co dzień

W codziennym użytkowaniu czytnik sprawdza się bardzo dobrze, choć nie jest urządzeniem bez wad. Oprogramowanie jest stabilne i działa sprawnie. Trochę długo trwa zamiana czcionki w książce lub wywoływanie menu słownika, ale samo wczytywanie książek i kartkowanie działa szybko. Na wstępie warto podkreślić, że menu czytnika jest w pełni spolszczone. Na klawiaturze ekranowej są także polskie znaki. Powinno to ułatwić korzystanie z urządzenia, na przykład przy sporządzaniu notatek. Ogólnie Nolim trochę ustępuje konkurentom pod względem funkcjonalności i ergonomii, ale może to też być kwestia moich przyzwyczajeń.

 

Po pierwszym uruchomieniu i wybraniu języka menu, można już korzystać z czytnika

 

Pierwsze uruchomienie czytnika po zakupie jest bardzo proste – wystarczy wybrać język menu i już. Żadnych logowań, połączeń, akceptacji umów i licencji. Pod tym względem Nolim jest wzorcem prostoty. Codzienne korzystanie z czytnika opiera się głównie na dotykowym ekranie, ale fizyczne przyciski znakomicie się sprawdzają. To kolejna ważna zaleta Nolima. Najczęściej oczywiście przyciski przydają się do zmiany stron, ale użyteczny jest także umieszczony między innymi przycisk wywołujący główne menu. Pojawia się ono na dole ekranu i znajdziemy w nim ikony: Strona główna, Biblioteka, Sklep, FrontLight oraz Menu.

 

Nolim - ekran główny

 

Ekran główny (strona główna) pojawia się po starcie urządzenia. Podzielony jest on na trzy części. Górny fragment pokazuje ostatnio czytaną książkę wraz z autorem, tytułem i paskiem postępu czytania. Tu brakuje mi trochę listy kilku ostatnio czytanych pozycji. Jeśli czytamy kilka tekstów równolegle (na przykład ściągnięte artykuły ze stron WWW oraz jakąś powieść) to trochę trudno jest się między nimi przełączać. Trzeba wchodzić do biblioteki, a tam wybrać z katalogu „czytanych teraz” (lub innego) to, co przed chwilą wgraliśmy do czytnika czy przed chwilą przerwaliśmy. Środkowa część ekranu to miniaturki ostatnio wgranych do biblioteki plików. Jednocześnie są prezentowane cztery nowości, ale listę można przewijać. Takie rozwiązanie sprawdza się w codziennym korzystaniu z czytnika. Łatwo i szybko można przeglądać nowości w biblioteczce.

 

Nolim zintegrowano z hiszpańską księgarnię, nie ma konieczności logowania się do niej

 

Z kolei dolna część ekranu startowego to odesłanie do firmowego sklepu „Nolim store”. W moim przypadku jest to hiszpańskojęzyczny sklep, prowadzony przez Bookeena dla hiszpańskiej gałęzi Carrefoura. W naszych warunkach średnio przydatna funkcja, a nie ma opcji, żeby ją wyłączyć.

 

Nolim - widok biblioteczki

 

Biblioteka podzielona jest na osiem katalogów (ósmy dodawany jest po utowrzeniu pierwszej notatki/zaznaczenia). E-booki są (wstępnie) sortowane przez czytnik. Przykładowo, wgrane właśnie pliki znajdziemy w katalogu „Nowa”, ostatnio otwarte książki trafiają od razu do „Czytane teraz”. Teksty, w których dotarliśmy do ostatniej strony automatycznie trafią do katalogu „Przeczytane”. W każdym razie ma to sens. Jest też katalog „Wszystkie książki”, w którym można e-booki sortować wg tytułu. Jest także możliwość tworzenia własnych kolekcji.

 

Nolim - sortowanie w biblioteczce

 

Jeśli komuś nie odpowiada sortowanie wg metadanych, może skorzystać z bardziej „tradycyjnego” przeglądania wg katalogów znajdujących się w pamięci urządzenia (które możemy tworzyć jak w komputerze).

 

Przeglądanie zawartości czytnika wg katalogów

 

Menu ustawień umożliwia konfigurację czytnika. Można tu wybrać m.in. język menu, używane słowniki czy połączenie z siecią bezprzewodową. W menu „Zaawansowane” warto zdefiniować reakcję czytnika po podłączeniu kablem do komputera (ja mam „Zobacz zawartość urządzenia”, czyli możliwość wgrywania książek). Tu również znajduje się opcja częstotliwości odświeżania ekranu. W Nolimie można spokojnie ustawić „Bez odświeżania”. Artefakty (tzw. ghosting) nie powinny stanowić problemu.

 

E-booki do czytnika można wgrać przez kabel USB. Pliki można skopiować do jednego katalogu, bądź stworzyć sobie podkatalogi wg autorów, serii czy innych reguł. Nie ma natomiast możliwości bezprzewodowej wysyłki własnych e-booków do pamięci czytnika lub połączonej z nim chmury. Jestem przyzwyczajony do tego, że pobieram sobie strony WWW przy pomocy specjalnych wtyczek, a potem czytam dłuższe teksty na czytniku. Znakomicie działa to na czytnikach Kindle i PocketBook. W przypadku Nolima muszę go za każdym razem podłączać kablem do komputera. Nie jest to jakiś straszny wysiłek, ale jednak mniej wygodne w codziennym użytkowaniu.

 

Bateria nie jest najmocniejszą stroną urządzenia. Dzięki okładce, czytnik jest cały czas (poza czytaniem oczywiście) w trybie uśpienia. Powinno to pozytywnie wpłynąć na czas pracy na jednym ładowaniu. Rzeczywistość jednak nie jest tak różowa. W pełni naładowana bateria zapewnia około tygodnia do dziesięciu dni dość intensywnego czytania. I to przy wyłączonym wi-fi (nie jest do niczego potrzebne, jeśli nie korzysta się z firmowej księgarni czy na przykład nie pobiera książek przez przeglądarkę WWW). Trochę to mało w porównaniu z ostatnio testowanymi przeze mnie czytnikami.

 

Przez cały czas testu czytnik pracował stabilnie. Raz nie udało mi się wczytać dużego PDFa. W sumie więc codzienne korzystanie nie jest kłopotliwe. Może za wyjątkiem pojawiającej się znienacka przykrej wiadomości o konieczności doładowania baterii.

 

Nolim - czytanie e-booków

Czytnik poprawnie wyświetla polskie e-booki w formacie EPUB, FB2 lub PDF. Książki pochodzące z polskich księgarń nie powinny sprawiać w Nolimie kłopotów. Książki można otwierać (przez dotknięcie ekranu palcem) z okna głównego jak i z biblioteczki. Strony zmieniają się płynnie zarówno przy użyciu dotykowego ekranu jak i przycisków.

 

Menu ustawień w e-booku (u góry statystyki czytania)

 

Po wczytaniu książki, można ją oczywiście dopasować do własnych upodobań. Krótkie dotknięcie ekranu w środkowej części (lub środkowy przycisk na prawej ramce) wywołuje menu, w którym u góry podane są statystyki czytania, a na dole standardowe opcje, między innymi formatowania wyglądu tekstu. Czytnik ma zainstalowane bardzo przeciętnie wyglądające czcionki. Warto od razu wgrać swoją, trochę grubszą, np. Bitter. Wygląd tekstu można dostosowywać korzystając z wyboru czcionki, regulacji wielkości tekstu, odstępu między linijkami oraz wielkości marginesów. Ale Nolim dodatkowo ma możliwość wymuszenia wyrównania tekstu do prawego i lewego marginesu (justowania), co wydatnie poprawia wygląd słabo (pod tym względem) przygotowanych e-booków.

 

Formatowanie strony zawiera m.in wymuszenie justowania

 

O ile samo czytanie książek w Nolimie nie sprawia problemów, to w codziennym czytaniu kłopot sprawiało mi korzystanie z przypisów. To niestety nie pierwszy czytnik, w którym ta funkcja szwankuje. Wybranie numeru odsyłającego do przypisu bywa bardzo kłopotliwe. Zazwyczaj skorzystanie z odsyłacza udawało mi się po piątym razie, a czasem po kilku próbach odpuszczałem. Przytrzymanie palcem odpowiedniej liczby często skutkuje zmianą strony, zaznaczeniem tekstu czy wywołaniem słownika. Tak sobie myślę, może firmy przygotowujące e-booki mogłyby aktywne pole odsyłacza rozszerzyć z liczby także np. na wyraz? Łatwiej będzie trafić w odsyłacz i go wybrać. Skoro nie wszyscy producenci czytników sobie z tym radzą...

 

Nolim posiada też tzw. tryb nocny (odwrócone kolory), ale przy takim czytaniu lepiej jest włączyć odświeżanie co np. 10 stron

 

Czytnik standardowo nie stosuje w polskich tekstach podziału wyrazów. To niestety dość standardowa przypadłość czytników a Beekeen, podobnie jak inni – najwyraźniej nie dostrzega w tym problemu. Nie ma także możliwości samodzielnego doinstalowania polskich reguł podziału.

 

Przykład notatek z Nolima, wczytanych do Writera (OpenOffice)

 

W prosty sposób można wyeksportować notatki i zaznaczenia, co zasługuje na pochwałę. Wystarczy w menu „Podkreślenia/Ustawienia podkreśleń” wybrać opcję „Eksport wszystkich notatek”. Utworzone pliki (CSV oraz TXT) można obrabiać w komputerze. Trzeba je tylko pobrać z katalogu „Digital Editions/Exports”.

 

Podsumowując, Nolim sprawdza się dobrze jako czytnik e-booków. Jednak denerwujące może być korzystanie z przypisów.

 

Nolim - pliki PDF

Na osobną uwagę zasługuje obsługa plików PDF w Nolimie. Czytnik wyposażono w całe spektrum opcji pozwalających dostosować pliki tego typu do czytania na sześciocalowym ekranie czytnika. Należy do nich rozpływ (zwany tu „Dopasowaniem tekstu”), obrót tekstu o 90º, dopasowywanie do szerokości ekranu oraz obcinanie marginesów. Pozwala to dość wszechstronnie przystosować plik PDF do wyświetlania na ekranie o przekątnej sześciu cali. Pod tym względem Nolim ustępuje tylko czytnikom PocketBook. Niestety, ustępuje także pod względem stabilności. Większe pliki, szczególnie te z dużą ilością graficznych, mogą zawiesić program do wyświetlania PDFów.

 

Przykład książki w formacie PDF...

 

...i ta sama strona w trybie rozpływu

 

Również prędkość przetwarzania takich plików jest mniejsza niż w konkurencyjnych urządzeniach marki PocketBook czy tym bardziej – Kindle. Warto pamiętać, że aby skorzystać z opcji obrotu tekstu o 90º należy w ustawieniach czytnika wyłączyć akcelerometr. W PDFach działa słownik oraz podkreślenia i notatki.

 

Mnogość sposobów dopasowania PDFa ustępuje tylko PocketBookom

 

Czytniki książek elektronicznych ogólnie słabo sobie radzą z PDFami, tym bardziej warto docenić Nolima za spore możliwości przetwarzania takich plików. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z ograniczeń tego czytnika w odniesieniu do dużych plików.

 

Duże PDFy mogą stanowić problem dla Nolima

 

Nolim – własne modyfikacje

Czytniki marki Bookeen posiadają ograniczone, ale przydatne możliwości modyfikacji niektórych ustawień. Użytkownik może zdefiniować własny wygaszacz ekranu, dodać ulubione czcionki oraz słownik.

 

Nolim wyposażony jest domyślnie tylko w słownik języka francuskiego

 

Słownik zainstalowany w czytniku przydaje się podczas lektury obcojęzycznych tekstów. Firma niestety nie ma w ofercie słowników z językiem polskim. W samym słowniku wgrany jest tylko jeden słownik - języka francuskiego. Niewiele lepiej jest ze słownikami dostępnymi w sieci. Natrafiłem na tylko jeden działający poprawnie słownik angielsko-polski przeznaczony dla czytników Bookeena. Znalazłem go na forum miłośników czytnika Oyo. Aby z niego korzystać, należy go wgrać do katalogu „Dictionaries” w pamięci wewnętrznej urządzenia. Trzeba go potem aktywować w opcji „Dostępne słowniki” znajdującego się w głównym menu. Wybrane (przez przytrzymanie palcem) słowo jest tłumaczone na osobnym ekranie. Przy okazji recenzji czytnika Bookeen Cybook Muse Frontlight, moderator forum miłośników czytnika Oyo, przesłał mi wyszukane przez siebie słowniki. Ponownie udostępniam tutaj ten plik (zawiera słownik angielsko-polski, niemiecko-polski). Można go pobrać tutaj.

 

Własna czcionka to dodatek, który może umilić lekturę. W Nolimie warto dodać krój, który będzie zastępował (nieobecną w nim) Caecilię. Ja polecam grubsze czcionki np. Bitter. Pliki w formacie TTF lub OTF należy wgrać do katalogu „Fonts” w pamięci czytnika. Większość przeze mnie testowanych, była poprawnie widziana przez oprogramowanie. Zdarzyły mi się też takie, które odczytane zostały przez czytnik np. tylko w wersji pogrubionej.

 

Wszystkie czcionki widoczne są po wejściu w „Ustawienia zaawansowane” formatowania strony. Czcionka Bookerly wygląda ładnie w Nolimie, ale lepiej używać czegoś grubszego (np. Bitter)

 

Własny wygaszacz także nie stanowi problemu w Nolimie. Może nim być okładka książki lub własna grafika. Jeśli chcemy mieć samodzielnie przygotowany wygaszacz, trzeba plik w formacie JPG (najlepiej w odcieniach szarości, w rozdzielczości 1024 × 758 pikseli) wgrać do katalogu „Pictures”, znajdującego się w pamięci wewnętrznej urządzenia. Wyboru wygaszacza dokonuje się w menu ustawień „Zaawansowane/Tryb czuwania/Wygaszacz ekranu/Element biblioteki”. Wskazanie grafiki powinno być potwierdzone komunikatem „Wybrano wygaszacz ekranu”. Tę samą czynność można też wykonać, wskazując plik graficzny w trybie przeglądania katalogów. Spolszczoną wersję firmowych wygaszaczy udostępniam w pliku Bookeen_wygaszacze.7z

 

Spolszczona wersja firmowego wygaszacza ekranu „Le mystère de la couverture manquante!”

 

Oczywiście i bez tych modyfikacji czytnik będzie spełniał swoje zadanie, ale moim zdaniem miłe, że można niektóre rzeczy poustawiać po swojemu.

 

Podsumowanie

Czytniki firmy Bookeen nie są popularne w naszym kraju, ale jednak warto na nie zwrócić uwagę. Nolim (Bookeen Saga) to niezły a jednocześnie interesujący sprzęt, który może zapewnić przyjemność z czytania. Warte podkreślenia na pewno jest oryginalne wzornictwo jak i spolszczenie menu. Szkoda, że zabrakło w nim reguł podziału wyrazów dla polskojęzycznych książek. Szczególnie ta ostatnia cecha to rzadkość, choć powinno to być normą. W czytniku zadbano o wzornictwo a jednocześnie jest to sprzęt, który miło wziąć do ręki. Niestety samo oprogramowanie nie zmieniło się istotnie od czasu, gdy testowałem poprzedni czytnik marki Bookeen.

 

Bookeen Nolim

 

Porada konsumencka na dziś brzmi: jeśli chcesz mieć wyróżniający się wyglądem i przyjemny w dotyku niezły czytnik – Nolim (Bookeen Saga) to sprzęt, którym warto się zainteresować, cieszyć oryginalnym wyglądem sprzętu oraz całkiem wygodnym czytaniem. Nie warto natomiast za niego płacić sugerowanej ceny 139 EUR (nawet jeśli obejmuje fajną okładkę), bo za tę kwotę znajdziemy lepsze urządzenia.

 

Plusy:

- spolszczone menu;

- dobry ekran;

- możliwość wymuszenia wyrównania tekstu do prawego i lewego marginesu (justowania);

- zintegrowana okładka z automagicznym wybudzaniem czytnika (po otwarciu klapki chroniącej ekran);

- bardzo miła w dotyku okładka;

- wygodne fizyczne przyciski zmiany stron;

- możliwość dodania własnych wygaszaczy;

- możliwość instalacji własnych czcionek;

- łatwy eksport notatek i zaznaczeń.

 

Minusy:

- stosunkowo ciężki;

- brak podziału wyrazów w polskich książkach;

- brak czcionki Caecilia eText (jest w czytniku Bookeen Saga);

- gniazdo microUSB umieszczone głęboko, więc niektóre wtyczki nie kontaktują dobrze;

- ekran umieszczony głęboko, co może utrudniać obsługę;

- brak polskich słowników (możliwość dogrania własnego);

- brak usługi bezprzewodowej wysyłki własnych plików;

- brak możliwości wyłączenia integracji z firmową księgarnią;

- sprzedaż zakończona (dostępna jest wersja z większą pamięcią - Bookeen Saga);

- raczej słaba bateria (1900 mAh);

- bardzo rzadkie aktualizacje oprogramowania wewnętrznego czytników.

 

Parametry wg producenta:

Wymiary: 134 × 155 × 15 mm;

Masa: 320g;

Ekran: przekątna 15,2 cm (6”), E-Ink Carta 1024 × 758, 213 ppi, dotykowy, wbudowane przednie oświetlenie z płynną regulacją poziomu natężenia;

Procesor: 1 GHz (Cortex A8);

Łączność bezprzewodowa Wi-Fi (802.11 b/g/n);

Kolor: czarny, żółty, pomarańczowy, biały, granatowy, zielony;

Pamięć wewnętrzna: 4 Gb (ok. 2,6 GB na pliki użytkownika) lub 8 GB (w Bookeen Saga);

Fizyczne przyciski: zmiana stron, menu, wyłącznik

Złącze USB Micro USB 2.0;

Formaty książek elektronicznych: ePub (również z Adobe DRM), PDF, FB2, TXT, HTML, DJVU;

Czcionki: 7 krojów (jedna bez polskich znaków) z regulacją wielkości (20 stopni) lub 8 krojów (w Bookeen Saga);

Obsługiwane języki (menu): kataloński, czeski, duński, niemiecki, holenderski, grecki, angielski, hiszpański, baskijski, galicyjski, fiński, francuski, chorwacki, węgierski, włoski, norweski, polski, portugalski, rumuński, rosyjski, szwedzki, bułgarski, estoński, turecki, słowacki, słoweński, litewski, chiński;

Zintegrowana okładka z funkcją wybudzania po otwarciu klapki chroniącej ekran.

 

Like Reblog Comment
review 2018-07-29 09:20
Bookeen Nolim cały w silikonie – recenzja czytnika książek

Nolim to czytnik, którego już niestety nie kupimy w sklepie ani w rodzimej Francji, ani w Polsce. Jednak jest on na tyle ciekawy, że zdecydowałem się go zaprezentować w postaci recenzji. Niniejszy wpis dotyczy modelu Carrefour Nolim, który testowałem przez ostatni miesiąc. Wpis można jednak także traktować jako recenzję czytnika Bookeen Saga. Jest on niemal identyczny z Nolimem i na bieżąco dostępny zarówno u producenta jak i polskiego dystrybutora czytników Bookeen.

 

Bookeen Nolim

 

Carrefour Nolim ± Bookeen Saga

W pierwszej połowie 2017 roku, francuska firma Bookeen wprowadziła na półki sklepów sieci Carrefour, specjalną wersję swojego czytnika Nolim („Nowy model czytnika Nolim”). Urządzenie sprzedawano we Francji i Hiszpanii. Czytnik połączono z firmową księgarnią (https://ebook.nolim.es) działającą w obydwu tych państwach. Niestety, w niecały rok później Carrefour (w ramach cięcia kosztów) wycofał się ze współpracy z Bookeenem („Nolim nie żyje, niech żyje Bookeen Saga!”). Czytnik zniknął ze sklepów francuskiej sieci handlowej, ale księgarnia wciąż działa. Mam nadzieję, że nie pogrąży to Bookeena, bo na pewno ten projekt był sporą inwestycją. W każdym razie producentowi nie pozostało nic innego, jak gotowy sprzęt wykorzystać pod własną marką.

 

Wyprzedaż czytników Nolim w hiszpańskim Carrefourze, po ogłoszeniu zerwania współpracy z Bookeenem (źródło: carrefour.es)

 

Testowany przeze mnie czytnik oferowany jest obecnie jako Bookeen Saga. I choć niniejsza recenzja dotyczy modelu Nolim, który pochodzi z hiszpańskiego Carrefoura, to można ją także do Sagi odnosić. Obydwa modele od strony technicznej różnią się przede wszystkim pojemnością pamięci wewnętrznej. W Nolimie jest to 4 GB a w Sadze – 8 GB. Poza tym w Nolimie brak jest preinstalowanych słowników oraz czcionki Caecilia.

 

Nolim - ekosystem

Czytniki firmy Bookeen pracują pod Linuksem, który został dopasowany do specyfiki urządzenia przez własny zespół programistów. Za wyświetlanie książek (w formacie EPUB) odpowiada również autorska aplikacja (Boo Reader). Francuzi mają więc kontrolę nad własnym produktem i między innymi dlatego, nie muszą oglądać się na poprawki dostarczane z Chin. Pozwala im to bardziej elastycznie dopasowywać czytniki do wymagań partnerów zewnętrznych, takich jak wspomniane już sklepy Carefour czy księgarnie. Z Carrefourem nie wyszło, ale w Szwecji czytniki Bookeena nie mają w tym momencie konkurencji (oferowane są w księgarni AdLibris jako „Letto Frontlight 2”). Czytnik dostępny jest również w szwajcarskiej księgarni Payot i fińskiej Elisa. Firma zapowiadała wprowadzenie go także w Brazylii, ale z tego co widzę, wciąż oferowane są tam tylko (starsze) modele czytników z serii Cybook.

 

Bookeen Saga w fińskiej księgarni Elisa (źródło: kirja.elisa.fi)

 

Zarówno Nolim jak i Saga sprzedawana w księgarniach partnerów Bookeena, mają zintegrowany lokalny sklep z e-bookami. Natomiast urządzenia sprzedawane przez producenta lub np. przez polskiego dystrybutora (71media), mają dostęp do firmowej księgarni Bookeena. Takie rozwiązanie jest niezbyt przydatne w naszej rzeczywistości. No chyba, że ktoś sporo czyta po francusku (lub hiszpańsku, szwedzku, norwesku czy fińsku w przypadku wspomnianych wcześniej partnerów). Na szczęście nie ma konieczności logowania się do sklepu, aby korzystać z czytnika.

 

Różne wersje kolorystyczne czytnika Bookeen Saga w sklepie czytio.pl (źródło: czytio.pl)

 

Niestety, w ofercie Bookenna brak jest możliwości bezprzewodowej wysyłki własnych e-booków czy synchronizacji z własnym kontem na dysku sieciowym. Ta usługa znakomicie się sprawdza w czytnikach Kindle czy PocketBookach. Nie dla każdego jest ona ważna, ale mi jej brakuje w Nolimie.

 

Używając Nolima czy Sagę w Polsce, nie skorzystamy w pełni z możliwości tych czytników, ale podstawowa funkcja (wygodne czytanie książek) na tym ucierpieć nie powinna.

 

Nolim od strony technicznej

Nolim jest zmodernizowaną wersją recenzowanego już przeze mnie czytnika Bookeen Cybook Muse Frontlight. Ma niemal to samo oprogramowanie, niewiele się różni także pod względem technicznym. Nowością jest oczywiście zintegrowana okładka.

 

Wszystkie przyciski są łatwo wyczuwalne palcami

 

Od razu rzuca się w oczy także inne rozmieszczenie fizycznych przycisków. A są one bardzo użyteczne i nieźle przemyślane. Ich lokalizację wskazują odciśnięte w silikonie, łatwe do wyczucia palcami, symbole. Przycisk uruchamiający czytnik znajduje się w górnej krawędzi obudowy. Trochę mniej standardowo umieszczono wyłącznik oświetlenia, bo na lewej ramce ekranu. Po prawej natomiast są dwa przyciski zmiany stron i (między nimi) trzeci – wywołania głównego menu. Lokalizacja przycisków zmiany stron sprawdza się w praktyce. To, że są po jednej stronie ekranu nie jest problemem, ponieważ Nolim jest wyposażony w akcelerometr. Po obróceniu czytnika o 180º przyciski zmiany stron znajdą się po lewej stronie, a obraz na ekranie automagicznie i (co bardzo ważne) błyskawicznie także się obróci i dopasuje się do nowego ustawienia. Za takie rozwiązanie należą się Bookeenowi duże brawa. Podobne rozwiązanie zastosowano także w Kindle Oasis 2.

 

Projekt współtworzy również kartonowe pudełko podobne do papierowej książki w twardej okładce

 

W ogóle Nolim jest przykładem ciekawego i funkcjonalnego wzornictwa. Czytnik, stworzony wspólnie z projektantami z agencji Studio 5.5, został w 2017 roku doceniony nagrodą w kategorii produktów przemysłowych (Janus De L'industrie) przyznawaną przez Institut Français du Design.

 

Ekran

Nolim ma ekran wykonany w technice papieru elektronicznego. Jest to E-Ink Carta o przekątnej 15,2 cm (6”). Posiada on standardową rozdzielczość 1024x758 pikseli (213 ppi). Bookeen nie ma obecnie w swojej ofercie żadnego urządzenia z lepszym ekranem. To chyba ostatnia z liczących się firm, która nie ma w swojej ofercie urządzenia z ekranem 300 ppi.  Bookeen ma w swojej ofercie jeden model z ekranem 300 ppi, to Cybook Muse HD.

 

Ekran w dziennym świetle prezentuje się bardzo ładnie

 

Czytnik poprawnie i sprawnie reaguje na dotyk. Z powodu zagłębienia ekranu w obudowie, zdarzają się jednak problemy z wybieraniem pól umieszczonych w rogach ekranu.

 

Nolim posiada szeroki zakres regulacji poziomu oświetlenia

 

Nolim posiada wbudowane przednie oświetlenie z płynną (dwudziestostopniową) regulacją poziomu natężenia. Różnica pomiędzy największym a najmniejszym natężeniem światła jest bardzo duża. Źródłem światła jest pięć LEDów umieszczonych pod dolną ramką ekranu. Światło rozprowadzane jest dość równomiernie. Można zauważyć niewielkie smugi przy ramce, gdzie są diody, ale nie przeszkadza to w czytaniu. Włączenie oświetlenia pogarsza nieco kontrast tekstu. W dziennym świetle ekran sprawdza się jednak znakomicie, oferując matową powierzchnię i dobry kontrast.

 

Podsumowując, ekran nie zachwyca, ale też nie można mu specjalnie czegoś zarzucić. Jak na dzisiejsze standardy, to po prostu solidna średnia klasa.

 

Okładka

Elementem, który szczególnie wyróżnia Nolima na rynku jest zintegrowana z czytnikiem okładka. Takie rozwiązanie nie jest zbyt popularne w czytnikach. Znamy je jednak z wcześniej sprzedawanych urządzeń, takich jak Sony PRS-T3, Kindle Oasis lub aktualnie sprzedawanego PocketBooka Basic Touch 2 Save & Safe. Cechą wyróżniającą Nolim jest brak możliwości demontażu czy wymiany okładki. Stanowi ona trwały element obudowy czytnika.

 

Okładka wykonana jest z wysokiej jakości silikonu, który w ostatnich latach przebojem wdarł się m.in. do naszych kuchni. Jest przyjemny w dotyku, wydaje się być trwały i sprawdza się w codziennym użytkowaniu. Jedna wątpliwość jaką mam w tej chwili, dotyczy wyglądu okładki za kilka lat. Na pewno trzeba uważać na zdrapania.

 

Piktogramy wytłoczone w silikonie okładki wskazują lokalizację przycisków

 

Okładka ma wbudowany bardzo silny magnes, który odpowiada za przytrzymywanie w miejscu klapki chroniącej ekran. Klapka nie ma prawa przemieścić się przypadkowo podczas przenoszenia w plecaku czy torebce. Pod tym względem sprawdza się znakomicie. W innych czytnikach, szczególnie w przypadku okładek „no name”, pojawiają się narzekania użytkowników, że klapka samoczynnie raz po raz wybudza i usypia urządzenie. Może to prowadzić do błyskawicznego wyładowania baterii. Nawet niektóre firmowe okładki miewają dość rachityczne magnesy. W Nolimie nie ma takiego niebezpieczeństwa. Może tylko warto zwrócić uwagę, by nie nosić czytnika blisko np. portfela z kartami płatniczymi, coby się nie rozmagnesowały.

 

Jeśli w hotelowej toalecie brak półki na czytnik, Nolim możne być przyczepiony magnesem okładki do kaloryfera... (Magdeburg, 2018 r.)

 

Według producenta, ten model ma być bardzo odporny na mechaniczne uszkodzenia, włączając w to zbicie ekranu. Tego typu uszkodzenie jest zdecydowanie największą zmorą użytkowników czytników książek. Ekran (najdroższa część czytnika) może pęknąć w wyniku naciśnięcia, przy upadku a nawet z powodu puchnięcia baterii. A tymczasem silikon ma dać całkiem niezły poziom ochrony, nawet w przypadku upuszczenia z ręki. Przetestował to z niezłym skutkiem Johannes Haupt z lesen.net....

 

Bookeen Saga w rękach Johannesa Haupta (źródło: youtube.com)

 

Bookeen Saga w rękach i pod nogami Johannesa Haupta z lesen.net (źródło: youtube.com)

 

Jest jednak druga strona medalu. Silikon jest dość gruby, co sprawia, że sam czytnik nie wygląda smukło. A raczej takie trendy obowiązują w mobilnych urządzeniach. Mimo tego, czytnik jest bardzo ładny. Gorzej, że okładka powoduje także niedogodności w codziennym korzystaniu z czytnika. Pierwszy problem napotkamy korzystając z gniazda microUSB. Jest ono umieszczone dość głęboko i może się zdarzyć, że posiadany kabel USB będzie miał zbyt krótką wtyczkę. Lepiej korzystać z kabla dołączonego przez producenta, wtedy nie ma takiego kłopotu.

 

Porównanie grubości czytników Nolim (o góry) i Kindle Voyage (pod spodem w okładce typu origami)

 

Drugi problem (wspomniany wyżej), jest trochę poważniejszy. Dotyczy on ekranu, który jest zagłębiony w obudowie na tyle, że można mieć kłopoty z dotykową obsługą. Szczególnie dotykanie rogów i brzegów ekranu bywa kłopotliwe, ponieważ jest za mało miejsca między obudową a polem na ekranie, w które trzeba trafić palcem. A właśnie w rogach (i przy krawędziach) umieszczone są niektóre elementy menu, takie jak zamykanie okien poszczególnych ustawień czy powrót do poprzedniej opcji. W każdym razie mnie to sprawia kłopoty, a jakoś szczególnie grubych palców nie mam.

 

W czytniku Nolim zarówno gniazdo microUSB jak i ekran, są mocno zagłębione w obudowie, dlatego warto korzystać z oryginalnego kabla, który ma odrobinę dłuższą wtyczkę

 

No i koniec końców okładka dodaje sporo do masy urządzenia. Nolim waży ok. 313 gramów (tyle pokazuje moja waga, ale wg producenta powinno być nawet 320 g). Jeśli porówna się to np. z Kindle Voyage (ekran sześć cali, z okładką 262 g) czy PocketBookiem InkPadem 3 (ekran 7,8 cala, bez okładki 210 g) wtedy można już odczuć różnicę.

 

Ogólnie jednak mogę stwierdzić, że pomysł ze zintegrowaną okładką jest udany, głównie dzięki wzornictwu. Czytnik się wyróżnia, wygląda estetycznie, jest przyjemny w dotyku no i cały czas chroniony przed zniszczeniem ekranu. Producent powinien przerobić oprogramowanie tak, aby nawet z głęboko umieszczonym ekranem, korzystanie z dotyku nie sprawiało problemów.

 

Bookeen Nolim - przód okładki

 

Zapraszam do lektury drugiej części recenzji, w której przedstawiam więcej uwag z codziennego czytania na czytniku Bookeen Nolim.

TRANSLATE with x
// <![CDATA[ var LanguageMenu; var LanguageMenu_keys=["ar","bg","ca","zh-CHS","zh-CHT","cs","da","nl","en","et","fi","fr","de","el","ht","he","hi","mww","hu","id","it","ja","tlh","ko","lv","lt","ms","mt","no","fa","pl","pt","ro","ru","sk","sl","es","sv","th","tr","uk","ur","vi","cy"]; var LanguageMenu_values=["Arabic","Bulgarian","Catalan","Chinese Simplified","Chinese Traditional","Czech","Danish","Dutch","English","Estonian","Finnish","French","German","Greek","Haitian Creole","Hebrew","Hindi","Hmong Daw","Hungarian","Indonesian","Italian","Japanese","Klingon","Korean","Latvian","Lithuanian","Malay","Maltese","Norwegian","Persian","Polish","Portuguese","Romanian","Russian","Slovak","Slovenian","Spanish","Swedish","Thai","Turkish","Ukrainian","Urdu","Vietnamese","Welsh"]; var LanguageMenu_callback=function(){ }; var LanguageMenu_popupid='__LanguageMenu_popup'; // ]]>
 
TRANSLATE with
COPY THE URL BELOW
<!--a id="TwitterLink" title="Share on Twitter"> image image
Back
EMBED THE SNIPPET BELOW IN YOUR SITE
Enable collaborative features and customize widget: Bing Webmaster Portal
// <![CDATA[ var intervalId = setInterval(function () { if (MtPopUpList) { LanguageMenu = new MtPopUpList(); var langMenu = document.getElementById(LanguageMenu_popupid); var origLangDiv = document.createElement("div"); origLangDiv.id = "OriginalLanguageDiv"; origLangDiv.innerHTML = "<span id='OriginalTextSpan'>ORIGINAL: "; langMenu.appendChild(origLangDiv); LanguageMenu.Init('LanguageMenu', LanguageMenu_keys, LanguageMenu_values, LanguageMenu_callback, LanguageMenu_popupid); window["LanguageMenu"] = LanguageMenu; clearInterval(intervalId); } }, 1); // ]]>
Like Reblog Comment
text 2018-02-14 11:12
Nolim nie żyje, niech żyje Bookeen Saga!

Dwóch poważnych partnerów francuskiego dostawcy czytników Bookeen poinformowało niedawno o zakończeniu współpracy (wpis: „Złe wieści dla francuskiego Bookeena”). Carrefour i Relay nie będą sprzedawać czytników i zamykają też swoje księgarnie z książkami elektronicznymi. Warto zauważyć, że czytniki Nolim zostały przygotowane właśnie z myślą o Carrefourze i tylko tam były sprzedawane. Wyróżnikiem sprzętu jest przede wszystkim wzornictwo oraz zintegrowane z czytnikiem silikonowe etui. Poza tym, sprzętowo Jest on odpowiednikiem (w znacznej mierze) recenzowanego przeze mnie czytnika Cybook Muse Frontlight.

 

Wyprzedażowa oferta we francuskim Carrefourze (źródło: nolim.fr)

 

Na stronach francuskiego i hiszpańskiego Carrefoura trwa właśnie wyprzedaż czytników Nolim. Urządzenia dostępne są w cenie 99,99 EUR. Dostawa jest możliwa na terenie Francji, Belgii, Luksemburga lub Hiszpanii. Przy trzech (z pięciu wersji kolorystycznych) widnieje informacja o ograniczonych stanach magazynowych.

 

Wyprzedaż czytnika Nolim na stronach hiszpańskiego Carrefoura (źródło: www.carrefour.es)

 

Bookeen wstępnie ogłosił, że będzie starał się przejąć konta klientów, którzy mają swoje księgozbiory we wspomnianych wyżej sklepach partnerskich. Może to być o tyle proste, że w obydwu przypadkach to Bookeen był operatorem księgarń i dostawcą książek.

 

Anons rozpoczęcia sprzedaży czytnika Bookeen Saga na stronach producenta (źródło: twitter.com)

 

Dziś ogłoszono także o rozpoczęciu na stronach producenta (przed)sprzedaży rozbudowanej wersji Nolima. Do tej pory Bookeen Saga był dostępny tylko u partnerów zewnętrznych (np. w Polsce czy Szwecji). Czytnik nazywa się Bookeen Saga i ma (w porównaniu do Nolima) zwiększoną do 8 GB pamięć wewnętrzną. Pojawił się na stronie firmy w cenie 139,90 EUR. Można go zamówić do Polski, ale koszty dostawy są raczej zaporowe – 24,13 EUR. Zainteresowanych więc odsyłam raczej do znacznie tańszej oferty w sklepie oficjalnego polskiego dystrybutora tej marki – czytio.pl.

 

Parametry czytnika Bookeen Saga wg producenta:

Wymiary: 155 x 134 x 15 mm;

Masa: 320g;

Ekran: przekątna 15,2 cm (6”), E-Ink Carta 1024x758, 213 ppi, dotykowy, wbudowane przednie oświetlenie z płynną regulacją poziomu natężenia;

Procesor: 1 GHz (Cortex A8);

Pamięć operacyjna: 256 MB;

Łączność bezprzewodowa Wi-Fi (802.11 b/g/n);

Kolor: czarny, zielony, czerwony, granatowy, żółty;

Pamięć wewnętrzna: 8 Gb (pomniejszona o pliki systemowe);

Karta pamięci: brak obsługi;

Fizyczne przyciski: zmiana stron, menu, wyłącznik

Złącze USB Micro USB 2.0;

Formaty książek elektronicznych: ePub (również z Adobe DRM), PDF, FB2, TXT, HTML, DJVU;

Czcionki: 8 krojów (jedna bez polskich znaków) z regulacją wielkości (20 stopni);

Obsługiwanych 27 języków (menu), m.in.: polski;

Dostępne słowniki: angielski, francuski, niemiecki, włoski;

Dodatkowe funkcje: tryb rozpływu dla plików PDF, modyfikacja wygaszacza ekranu, żyroskop przełączający orientację tekstu;

 

 

More posts
Your Dashboard view:
Need help?