logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: nook
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
review 2022-07-06 09:20
Recenzja: czytnik Nook GlowLight 4 amerykańskiej księgarni Barnes & Noble

Nook GlowLight 4 to kolejny przedstawiciel firmowych czytników amerykańskiej księgarni Barnes & Noble. Zadebiutował na rynku pod koniec 2021 roku. Obecnie w ofercie tej sieci sklepów znajdują się dwa modele czytników książek z ekranem z papieru elektronicznego. A mianowicie wspomniany Nook GlowLight 4 i wprowadzony kilka tygodni temu na rynek, mniej zaawansowany Nook GlowLight 4e. Księgarnia oferuje także dostarczany przez Lenovo tablet z dziesięciocalowym ekranem LCD.

 

Nook GlowLight 4

Nook GlowLight 4

 

To już kolejny czytnik marki Nook, który recenzuję na moim blogu. Nook GlowLight Plus z 2015 roku wyróżniał się metalowymi pleckami i wodoodpornością. Kolejny z nich - Nook GlowLight 3 z 2017 roku wyglądał jakby jego projektanci cofnęli się do lat '90 XX wieku. Obydwa miały spore kłopoty ze stabilnością i funkcjonalnością oprogramowania. Jednocześnie sklepy Barnes & Noble są wciąż liczącym się konkurentem hegemona amerykańskiego rynku książek papierowych i elektronicznych – Amazonu. Zdecydowałem się więc sięgnąć po ten czytnik, ponieważ w naszym kraju wciąż jest wielu użytkowników Nooków z czasów, gdy sieć Barnes & Noble obecna była na rynku brytyjskim (do 2016 roku). Chciałem też przekonać się, czy Amazon ma jeszcze w Stanach godnego rywala i czy dotychczasowi posiadacze Nooków mogą myśleć poważnie o dalszym korzystaniu z urządzenia tej marki. Jak się Nook GlowLight 4 spisywał w czasie trzytygodniowego testu konsumenckiego? Zapraszam do lektury recenzji.

 

Nook GlowLight 4 od strony technicznej

Recenzowany Nook jest kolejnym urządzeniem w serii GlowLight. W stosunku do poprzednika (Nook Glowlight 3) można zauważyć znaczną poprawę pod kątem wzornictwa. Czytnik na pierwszy rzut oka może wzbudzać zaufanie. Na pewno nie jest najcieńszy ani najlżejszy, ale sprawia solidne wrażenie. W tym modelu obudowa jest bardziej „zwarta”, a fizyczne przyciski zmiany stron znalazły się na bocznych krawędziach (zamiast jak poprzednio w ramkach po bokach ekranu).

 

Fizyczne przyciski zmiany stron znajdują się na obydwu bocznych krawędziachobudowy

 

Obok dwóch par przycisków zmiany stron, w czytniku są jeszcze dwa inne. Jeden z nich to wyłącznik (umieszczony na górnej krawędzi obudowy) oraz umieszczony na froncie pod ekranem stylizowany na literę „n” (jak Nook) przycisk służący do wybudzania urządzenia gdy jest uśpione oraz przechodzenia do ekranu startowego.

 

Przycisk "n" służy do wywoływania ekranu startowego 

 

Nook GlowLight 4 ma ekran dotykowy, o przekątnej sześciu cali i najwyższej dostępnej obecnie rozdzielczości 300 ppi (punktów na cal). Wykonany jest w technologii E-Ink, dzięki czemu można czytać jak na papierze. Jak sugeruje nazwa, czytnik ma wbudowane oświetlenie, które bardzo równomiernie oświetla ekran. Dodatkowo jest także możliwość regulacji jego temperatury barwowej. Więc nie tylko natężenia światła ale i kolor można sobie dopasować i to w dość dużym zakresie. W ciągu dnia oświetlenie może być ustawione na bardziej zimne, a ciepłe ku wieczorowi. Nook to jeden z nielicznych czytników, gdzie sprawdzają się ustawienia automatyczne. W innych czytnikach zwykle drażni mnie gwałtowność tej samoregulacji. Tu wszystko przebiega bardzo łagodnie i wręcz niezauważalnie. Akurat w Nooku mogę czytać, gdy ta opcja jest włączona. Ekran jest lekko zagłębiony w obudowie, ale to żadna wada, ponieważ jest dobrze wpasowany w otaczające ramki.

 

 

Nook GlowLight 4 ma automatyczną regulację temperatury barwowej oświetlenia (jako Night Mode)

 

Ekran ma bardzo dobrą jakość. Zarówno ostrość wyświetlania liter jak i ich nasycenie czernią stoją na wysokim poziomie. Pełne odświeżanie (miganie) jest bardzo rzadkie a mimo tego nie zauważałem podczas czytania żadnych artefaktów (charakterystycznych dla poprzednich generacji tego typu ekranów). Nie można samodzielnie ustawić, jak często ekran będzie się odświeżał. W porównaniu do „wzorcowego” (i wzorowego) ekranu czytnika Kindle Voyage, Nook ma odrobinę ciemniejsze tło, ale można do dostrzec tylko w bezpośrednim zestawieniu tych dwóch czytników.

 

Czytnik Nook GlowLight 4 wyposażono w gniazdo USB-C

 

Czytnik wyposażony jest w gniazdo USB-C, służące zarówno do ładownia jak i przesyłania e-booków z komputera przy pomocy kabla. Umieszczone jest na dolnej krawędzi obudowy, a obok niego znajduje się dioda sygnalizująca poziom (na)ładowania baterii.

 

Nook GlowLight 4 – oprogramowanie

Czytnik Nook jest ściśle powiązany ze firmową księgarnią. Jednak pomimo tego, że jest wyposażony w 32 GB pamięci wewnętrznej, tylko około 5,2 GB udostępniono na własne pliki użytkownika. Reszta zarezerwowana jest dla systemu operacyjnego i zakupów z firmowej księgarni. Trochę słabo, szczególnie jak ktoś (jak ja) zakupów w Barnes & Noble nie planuje.

 

Praca z Nookiem rozpoczyna się od ustanowienia połączenia przez wi-fi i zalogowania się na konto, które mamy w księgarni Barnes & Noble. Warto je sobie wcześniej założyć, aby w czytniku tylko się zalogować. Przy tej okazji jesteśmy też zachęcani do uzupełnienia informacji o karcie płatniczej, ale nie jest to konieczne. Trzeba jeszcze wybrać strefę czasową. Do dyspozycji są wyłączenie amerykańskie, ale na szczęście można potem w ustawieniach zmienić na europejską.

 

Nook GlowLight 4 - ekran startowy

 

Ekran startowy Nooka podzielony jest na cztery części. Przy górnej ramce ekranu znajdziemy szereg ikon. Na środku tego paska jest zegar, a po prawej informacja o oświetleniu, wi-fi i baterii. Po lewej można wejść w ustawienia konta (Account i kolejne pozycje menu) oraz samego czytnika (Settings). W ustawieniach czytnika nie znajdziemy zbyt wielu opcji. W „Library” można ustawić, co będzie się wyświetlało w czytnikowej biblioteczce. Zaś opcja „Reader” pozawala na zdefiniowanie, które przyciski będą zmieniać stronę na kolejną a które na poprzednią (Page Key). Najważniejszą opcją jest tutaj czas wygaszania czytnika (Screen) oraz możliwość ustawienia wspomnianej strefy czasowej (Time). Na szczęście można ustawić zegar dwudziestoczterogodzinny oraz naszą strefę czasową (CET). W menu „About” znajdziemy opcję sprawdzania, czy jest aktualizacja oprogramowania wewnętrznego czytnika (Check for system update).

 

Górna część ekranu wyświetla ostatnio otwarte lub dodane publikacje. Widoczne są trzy miniaturki okładek, ale listę można przesuwać (prawo/lewo). Pod każdą pozycją jest także informacja o postępach w czytaniu (pasek) lub o zakończeniu lektury („completed” z datą ukończenia). Dolna część ekranu wyświetla księgarniane rekomendacje, nawet jeśli czytnik nie jest połączony z internetem. U mnie wyświetlają się cały czas „rekomendowane dla mnie” pozycje o golfie... Zaś pasek ikon przy dolnej krawędzi ekranu umożliwia otwarcie kolejno: biblioteczki, firmowego sklepu, ostatnio czytanej pozycji, przeglądu księgarskich nowości (Nook readouts) oraz wyszukiwarki.

 

Nook GlowLigh 4 – codzienne czytanie

Czytnik w codziennym użytkowaniu jest usypiany, a wybudzić go można zarówno wyłącznikiem jak i przyciskiem „n”. Po wybudzeniu wyświetlana jest od razu strona książki, którą ostatnio czytaliśmy, więc można zacząć czytać zaraz po wybudzeniu urządzenia. Jeden szczegół wciąż uprzykrza życie. Mianowicie aby wybudzić czytnik nie wystarczy naciśnięcie przycisku, ale trzeba jeszcze przejechać palcem po ekranie (Slide to unlock). Prawdopodobnie ten mechanizm uniemożliwia przypadkowe włączenie czytnika i zmienianie stron gdy mamy go na przykład w plecaku, ale jednak to dość męczące.

 

Po wybudzeniu czytnika przyciskiem, i tak trzeba jeszcze przejechać palcem po ekranie (Slide to unlock), aby się uruchomił

 

Nook obsługuje e-booki w formacie EPUB czy to zakupione w firmowej księgarni Barnes & Noble czy własne pliki użytkownika wgrane do pamięci czytnika. W naszym przypadku konieczne jest pobranie pliku np. z polskiej księgarni i skopiowanie go przy pomocy kabla USB do katalogu NOOK/My Files/Books/. Na szczęście także Calibre poprawnie obsługuje transfer e-booków do czytnika. Po wgraniu pliku, jest on od razu widoczny w biblioteczce urządzenia.

 

Do czytnika można samodzielnie wgrywać pliki EPUB lub PDF - są widoczne w biblioteczce (tu w trybie miniaturek okładek)

 

Niestety czytnik nie dzieli wyrazów w polskojęzycznych e-bookach. Z tego powodu justowany tekst może wyglądać brzydko. Jeśli nie lubicie dziur między wyrazami, trzeba samodzielnie przygotować sobie plik z podziałem wyrazów zanim wgramy go do pamięci czytnika. Zwykle pliki z polskich księgarń tego nie mają. Ale można to w łatwy sposób wykonać przy pomocy odpowiedniej wtyczki programu Calibre (np. Hyphenate This!).

 

Samo czytanie jest przyjemnym doświadczeniem. Strony zmieniają się sprawnie, nie zauważyłem migotania charakterystycznego dla pełnego odświeżania koniecznego w ekranach E-Ink. W nowszych czytnikach jest to zminimalizowane i tak jest również w Nooku. Ważną zaletą Nooka jest możliwość powiększania rycin zawartych w tekście. To uprzyjemnia lekturę np. pozycji zawierających mapy, czy wykresy. Również z obsługą przypisów nie miałem problemów.

 

O czcionkach dostępnych w Nooku można powiedzieć tylko tyle dobrego, że są

 

Gorzej jest natomiast z możliwością dopasowania wyglądu tekstu do własnych upodobań. Chyba, że nie mamy upodobań i zadowalamy się minimum ustawień. Wtedy nie będziemy mieli problemu. Ustawienia są bardzo podstawowe. Znajdziemy tu opcje regulacji wielkości tekstu (czternaście poziomów) zmiany czcionki (siedem krojów), marginesów (trzy rozmiary), odstępów między wierszami (trzy rozmiary) oraz wyrównania tekstu (w tym justowanie). A więc zupełna podstawa i trudno coś na ten temat powiedzieć więcej. Może jeszcze tylko to, że nie ma w Nooku ładnego kroju czcionki, a własnej dodać się nie da. Czytnik ma też całkiem standardowe opcje dodatkowe: podkreślania, dodawania notatek i zakładek w tekście. Zaznaczone fragmenty można skopiować także do pamięci czytnika, ale nie bardzo wiadomo po co, bo nie da się ich nigdzie potem wkleić. Fragmenty zaznaczonego tekstu nie wyróżniają się na stronie. Zapewne są kolorowe, ale ten kolor jakoś niespecjalnie oddawany jest przez czarno-biały ekran E-Ink. Na pewno do ciekawych opcji należy możliwość pogrubienia czcionki jeśli się za mało wyróżnia.

 

Przyjemną opcją może być trzystopniowe pogrubienie czcionki

 

Czytnik nie nadaje się do czytania e-booków w formacie PDF. Tego typu pliki można wyświetlać, są wczytywane dość szybko jak i strony zmieniać można całkiem sprawnie. Jednak jeśli czcionka jest nieczytelna (a zwykle jest za mała na ekranie o przekątnej 6 cali), to niestety nic się na to nie da poradzić. Można powiększyć obraz, można doczytać co jest w danym fragmencie, można przesuwać mozolnie kawałek po kawałku ale tak się nie da czytać strona po stronie. Na plus, że powiększanie działa sprawnie, więc można awaryjnie jakiś dokument otworzyć, jak na przykład bilet kolejowy i dać konduktorowi kod QR do zeskanowania.

 

Oświetlenie ekranu jest równomierne i jego natężenie można regulować w dużym zakresie. Gdy jest ono włączone, bateria wyraźnie szybciej się wyczerpuje.

 

Baterię Nooka musiałem ładować trochę częściej niż to bywa w innych czytnikach. Ale po wyłączeniu wi-fi (które jest nieprzydatne w naszych warunkach) mogłem na jednym ładowaniu korzystać z niego grubo ponad tydzień.

 

W czytniku znajduje się słownik języka angielskiego (amerykańskiego Merriam-Webster's Collegiate Dictionary). Niestety nie ma możliwości dokupienia czy wgrania własnych słowników.

 

Nook Glowlight 4 - gdzie kupić?

Odkąd księgarnia Barnes & Noble wycofała się z Europy, czytniki Nook nie są sprzedawane poza Stanami Zjednoczonymi. Można je zamówić do Polski np. u amerykańskich sprzedawców z eBay'a. Ale trzeba się wtedy liczyć z koniecznością opłat celnych. Niewielka jest także dostępność okładek. Do dyspozycji są tylko firmowe. Pasujących zamienników do tego modelu nie ma nawet na Aliekspresie. Teoretycznie można wybrać uniwersalne, przeznaczone np. dla sześciocalowych czytników Kindle. Niestety, tutaj pojawia się problem. Na froncie czytnika Nook Glowlight 4 znajduje się wystający przycisk „n”, który wybudza czytnik. Jeśli będziemy korzystać z okładki, w której nie przewidziano jego umiejscowienia (i nie ma odpowiedniego zagłębienia) – będzie ona wybudzać czytnik naciskając na ten przycisk np. podczas przenoszenia w plecaku czy torebce. Może to spowodować szybkie wyczerpanie baterii czytnika.

 

Nook GlowLight 4 oferowany jest na stronie księgarni Barnes & Noble po 149,99 USD (plus podatki stanowe) (źródło: bn.com)

 

Wiele czynników decyduje o tym, że Nook nie ma wielkiego udziału w rynku czytników e-booków. Owszem, niebagatelne znaczenie ma działalność największego konkurenta, czyli Amazonu. Ale z drugiej strony postępowanie Barnes & Noble w stosunku do klientów są niezrozumiałe. Na przykład księgarnia w obliczu kłopotów finansowych wycofała się z Europy. To klasyczne podejście firm, które mają kłopoty finansowe i uciekają z rynków, które nie są „własne”. Ale i w firmowych sklepach na terenie Stanach także nie dzieje się dobrze. Czytniki czasami nie są nawet wystawione na półkach do testowania przez klientów. Tak było także w przypadku zakupu recenzowanego tutaj egzemplarza. Sprzedawca zagadnięty o Nooka GlowLight 4 polecał, żeby kupić większy, czyli Nook GlowLight Plus. Bo ten akurat był wystawiony i niby „jest nowszy”. Oczywiście łgał w żywe oczy albo był zupełnie niezorientowany w sprawie czytników. Nook GlowLight 4 jest nowszym modelem od „rekomendowanego” przez niego modelu Nook GlowLight Plus. Ostatecznie jednak Nook GlowLight 4 znalazł się w magazynie i udało się go kupić, ale dopiero po naleganiu na taki właśnie, a nie inny zakup.

 

Czytnik kosztuje w Stanach 149,99 USD (plus podatki stanowe), czyli w sumie ok. 710 PLN brutto.

 

Podsumowanie

Czytnik Nook Glowlight 4 to bardzo solidnie wykonany sprzęt, na którym miło się czyta. Zarówno obudowa, ekran, wbudowane oświetlenie jak i fizyczne przyciski zmiany stron są bardzo dobrej jakości. Znacznie poprawiono (w porównaniu z poprzednimi modelami) stabilność i szybkość działania oprogramowania wewnętrznego. Jednak ograniczenia narzucone przez producenta skutecznie redukują funkcjonalność czytnika i jego przyjazność dla użytkownika. Szczególnie odczuwa się to przy korzystaniu w Polsce, gdzie firmowa księgarnia jest bezużyteczna. W sumie polubiłem Nooka i zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Jednak korzystając z innych czytników za bardzo się przyzwyczaiłem do korzystania z polskiego słownika, podziału wyrazów, bezprzewodowej wysyłki plików i artykułów ze stron WWW, więc trudno by mi było się na Nooka zdecydować na stałe. Chyba, żeby się go komuś chciało zrootować...

 

Parametry Nooka GlowLight 4 podane na pudełku

 

Porada konsumencka na dziś brzmi: jeśli jesteście zadowolonymi posiadaczami wcześniejszego modelu Nooka i będziecie w Stanach, spokojnie możecie kupić Nooka GlowLight 4. Nie zawiedziecie się. Jeśli jednak czytacie głównie polskie e-booki w Polsce, wybierzcie w tej samej cenie coś innego, na przykład PocketBook Touch Lux 5 lub Kindle Paperwhite 5.

 

Plusy

- przyjemny w dotyku, solidny plastik obudowy;

- sprawnie działające fizyczne przyciski zmiany stron;

- równomierne oświetlenie z regulacją temperatury barowej;

- bardzo dobry ekran;

- stabilne i sprawnie działające oprogramowanie;

- możliwość wymuszenia wyrównywania tekstu do prawego i lewego marginesu (justowania);

- powiększanie rycin zawartych w e-booku;

 

Minusy

- konieczność przesunięcia palcem po ekranie przy włączaniu;

- brak możliwości bezprzewodowej przesyłki własnych plików;

- brak dzielenia wyrazów wg polskich reguł;

- mało miejsca na własne pliki;

- małe możliwości modyfikacji wyglądu tekstu (np. brak opcji wgrania własnych czcionek);

- brak ładnych czcionek;

- niewielka dostępność okładek;

- nieczytelne zaznaczenia tekstu;

- brak możliwości dodania/wybrania innego słownika niż angielski;

- dostępność tylko w Stanach Zjedn. Am.

 

Nook GlowLight 4 (BNRV1100) - parametry techniczne wg producenta:

ekran: E-Ink Carta, 1448×1072 piksele, 300 ppi przekątna 15,1 cm (6”), dotykowy z wbudowanym oświetleniem o regulowanej temperaturze barwowej;

gniazdo: USB-C;

pamięć: 32 GB (5,2 GB dostępne dla użytkownika);

pliki tekstowe: ePub, PDF, Adobe DRM ePub i PDF;

łączność: Wi-Fi (802.11 a/b/g/n), BT, bezpłatne Wi-Fi w księgarniach Barnes & Noble i 30 tys. punktach AT&T na terenie Stanów Zjednoczonych;

procesor: Allwinner B300 czterordzeniowy 1,5 GHz;

pamięc RAM: 2 GB;

system operacyjny: Android OS 8.1;

masa: 170 g;

wymiary: 158×119×8 mm.

 

Oficjalna strona produktu: https://www.barnesandnoble.com/w/nook-glowlight-4-barnes-noble/1140326110

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Like Reblog Comment
text 2022-05-26 07:46
Premiera: Nook GlowLight 4e debiutuje w Stanach

W Stanach Zjednoczonych liczą się przede wszystkim czytniki Kindle, które zmonopolizowały tamtejszy rynek. Ale Amazon ma także konkurencję, próbującą powalczyć o serca czytelników na tym lukratywnym rynku. Z kindelkami konkurują czytniki Kobo, sprzedawane m.in. w sieci sklepów Walmart oraz Nook, oferowane przez sieć księgarni Barnes & Noble.

 

Nook GlowLight 4e (źródło: bn.com)

 

Wkrótce na amerykański rynek trafi czytnik Nook GlowLight 4e, który jest uproszczoną wersją sprzedawanego od zeszłego roku modelu Nook GlowLight 4. Informację podano na oficjalnej stronie Barnes & Noble. Sklep poszerza swoją ofertę czytnikową, czego raczej się nie spodziewano. W ostatnich latach częściej spekulowano raczej o redukowaniu obecności tej marki na rynku e-booków niż o ekspansji. Wygląda więc na to, że dni największego konkurenta Amazonu w zakresie sprzedaży książek, nie są jeszcze policzone.

 

Nowy model ma takie same wymiary, jak obecny wcześniej Nook GlowLight 4 (źródło: bn.com)

 

Barnes & Noble oferuje obecnie dwa modele czytników. Dostępny do niedawna, największy Nook GlowLight Plus z ekranem o przekątnej 7,8 cala znikł z oficjalnej strony księgarni. Obecnie widać tam Nook GlowLight 4 z sześciocalowym ekranem. A 7 VI 2022 roku ruszy na bieżąco sprzedaż modelu Nook GlowLight 4e.

 

 

Nook GlowLight 4

Nook GlowLight 4e

ekran (przekątna)

15,2 cm

15,2 cm

ekran (rozdzielczość)

300 ppi

212 ppi

płaski front

nie

nie

ekran dotykowy

tak

tak

wodoodporność

nie

nie

wbudowane oświetlenie

tak

tak

regulacja temperatury barwowej oświetlenia

tak

nie

pamięć wewnętrzna [GB]

32

8

procesor [GHz]

??

??

masa [g]

170

??

wymiary [mm]

155×112×8

155×112×8

fizyczne przyciski zmiany stron

tak

tak

kolor obudowy

czarny

czarny

dodatkowe uwagi

USB-C, ok. 5,2 GB pamięci na pliki użytkownika

USB-C, ok. ?? GB pamięci na pliki użytkownika

premiera rynkowa [rok]

2021

2022

cena katalogowa [USD]

149,99 (netto)

119,99 (netto)

 

Nowy Nook GlowLight 4e ma taką samą obudowę jak obecny już na rynku Nook GlowLight 4. Nie ma więc różnic w wyglądzie zewnętrznym. Pozostawiono także fizyczne przyciski zmiany stron. Zmieniono jednak całkiem sporo w środku, co może tłumaczyć cenę niższą o 30 USD w porównaniu to bardziej zaawansowanego modelu. Nowy Nook ma mniejszą pamięć wewnętrzną. O ile w GlowLight 4 jest to 32 GB, to w GlowLight 4e zamontowano 8 GB. Nie wiadomo dokładnie, ile z tego pozostawiono użytkownikowi. Na przykład w GlowLight 4 jest to tylko 5,2 GB. W nowym modelu może być podobnie. Pozostała pamięć jest zarezerwowana na pliki systemowe i zakupy z firmowej księgarni. GlowLight 4e nie ma regulowanej temperatury barwowej oświetlenia. No i co najważniejsze, ekran E-Ink ma w nowym modelu mniejszą rozdzielczość. Nie powinno to być wielkim problemem, bo to wciąż przyzwoita wartość 212 ppi.

 

Podsumowanie

Obecnie Nooki nie są sprzedawane poza Stanami Zjednoczonymi, więc i Nook GlowLight 4e nie będzie u nas dostępny. Ale wspominam o premierze, ponieważ także w Polsce są wciąż użytkownicy urządzeń tej marki. Czytniki Nook to zwykle solidnie wykonane urządzenia i sporo z nich trafiało na nasz rynek np. po przecenach w Wielkiej Brytanii, gdzie księgarnia Barnes & Noble była obecna przez wiele lat.

TRANSLATE with x
// <![CDATA[ var LanguageMenu; var LanguageMenu_keys=["ar","bg","ca","zh-CHS","zh-CHT","cs","da","nl","en","et","fi","fr","de","el","ht","he","hi","mww","hu","id","it","ja","tlh","ko","lv","lt","ms","mt","no","fa","pl","pt","ro","ru","sk","sl","es","sv","th","tr","uk","ur","vi","cy"]; var LanguageMenu_values=["Arabic","Bulgarian","Catalan","Chinese Simplified","Chinese Traditional","Czech","Danish","Dutch","English","Estonian","Finnish","French","German","Greek","Haitian Creole","Hebrew","Hindi","Hmong Daw","Hungarian","Indonesian","Italian","Japanese","Klingon","Korean","Latvian","Lithuanian","Malay","Maltese","Norwegian","Persian","Polish","Portuguese","Romanian","Russian","Slovak","Slovenian","Spanish","Swedish","Thai","Turkish","Ukrainian","Urdu","Vietnamese","Welsh"]; var LanguageMenu_callback=function(){ }; var LanguageMenu_popupid='__LanguageMenu_popup'; // ]]>
 
TRANSLATE with
COPY THE URL BELOW
<!--a id="TwitterLink" title="Share on Twitter"> image image
Back
EMBED THE SNIPPET BELOW IN YOUR SITE
Enable collaborative features and customize widget: Bing Webmaster Portal
// <![CDATA[ var intervalId = setInterval(function () { if (MtPopUpList) { LanguageMenu = new MtPopUpList(); var langMenu = document.getElementById(LanguageMenu_popupid); var origLangDiv = document.createElement("div"); origLangDiv.id = "OriginalLanguageDiv"; origLangDiv.innerHTML = "<span id='OriginalTextSpan'>ORIGINAL: "; langMenu.appendChild(origLangDiv); LanguageMenu.Init('LanguageMenu', LanguageMenu_keys, LanguageMenu_values, LanguageMenu_callback, LanguageMenu_popupid); window["LanguageMenu"] = LanguageMenu; clearInterval(intervalId); } }, 1); // ]]>
Like Reblog Comment
review 2020-06-10 04:59
Karma
Come On, Get Lucky - Jacqueline Rohrbach

Grant is an amazing police officer.  If only he could translate that to his personal and love life.  His best friend, Lee is able to be fun and get out there.  Why is it so hard to find someone?

 

Lee wants to help his best friend.  He sees Grant as a gentle giant, and wants to help him meet someone worthy of his time and attention.  Lee himself has had issues with finding someone for himself as well.  Can two best friends help each other find true love?

 

This book was funny and charming.  With a little crazy thrown in for good measure. I will not spoil the story, but I will tell you there is a little bit of everything in there.  I found the humor to be silly, the banter to be fun, and the lead characters to be great to read.  I found myself rooting for them pretty early on in the book.  I give this a 3/5 Kitty's Paws UP!

 

 

***This early copy was given in exchange for an honest review.

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2020-05-26 19:52
Book Review: The Green Dress
The Green Dress - Liz Tolsma

The Green Dress is about a woman who is staying with the Robinson family. There seem to be strange illnesses or deaths occur. It seems to be about a woman named Sarah Jane Robinson. What is going on in the house is strange.

Harriet seems to bring in a Dr. Weaton. She moved into the Robinson family household but things seem to happen more once Lizzie passes away. But we do not know who it is. As the story goes on and more death occurs. The suspicions rise. Who is killing the Robinson family members and why?

The author does a wonderful job of having you trying to figure out the culprit. You get a history of some of the members. What a way to show some true colors in some folks. This story has you wanting to turn the pages and rooting for the heroes to save the day. You are pulled in emotionally as well. I was guessing Dr. Beers or even Mrs. Robinson. Can Michael and Harriet save the Robinson family members or will it all go bad?

Like Reblog Comment
show activity (+)
review 2020-05-09 01:40
Book Review: When I Meet You
When I Meet You - Olivia Newport

When I Meet You is well done. It another story about genealogy. We are brought in with Jillian being with her dad on a trip to Denver. She does not know why. But her reaction to the steamer trunk brings us to the start of Jillian's journey in finding out who the owner is.

I enjoy the way, the author brings the past to life and the future together. Though she does it with clues given to her. We will not be able to solve the mystery until the end. Jillian also is pulled to look at her family history or at least into the steamer trunk that she was given by her mother.

The timelines go back and forth between the 1909 storyline and the present-day timeline. Could have Jillian found someone special. Norlan seems to be more occupied to feed two hundred people. Will he be able to create a menu for that many people. Will get the help he needs as well.

There are historical events. The story is mostly on the train from Ohio to Denver. Pinkerton seems to be the one mostly corresponding that is sent to a woman that is the owner of a trunk that was abandon at Denver's Union Station. Whatever happened to the owner?

More posts
Your Dashboard view:
Need help?