Choć “Śmiertelny chłód” wspominam z przyjemnością, po lekturze nie powstrzymałem się przed wytknięciem kilku niewielkich braków, jakie delikatnie psuły mi zabawę. Z radością stwierdzam, że akurat tych, które mi przeszkadzały, w kolejnym tomie przygód Christiana i Sei już nie ma. Tym razem bohatero...