Za mało o podróży, za dużo filozofowania... Fragmenty zawierające ciekawostki historyczne i przyrodnicze 5+ natomiast cała reszta 2=
Doszłam do wniosku, że Beatę Pawlikowską powinno się sądzić za marnotrawstwo papieru. Zacznę od tego, że gdy kupowałam tę książkę, cieszyłam się, że stanie obok „Blondynki na Tasmanii” u mnie na półce. To znaczy do końca nie wiem z czego tak się cieszyłam, bo przecież już wcześniej zwątpiłam w tę „a...