Bohaterowie jak w każdej książce Musierowicz genialni. Czasami zabawni, czasami irytujący, ale nie można ich nie pokochać. Bernard jak najbardziej zyskał moją sympatię, a zwłaszcza jego wpisy do tytułowego brulionu, pełne humoru, a zarazem mające brzmieć poważnie. No i bohaterka: Bebe. Można jej nie...