by
Trudno podważać kompetencje Burroughsa jeśli chodzi o odurzanie się. Jak czytamy w notce z tyłu okładki: "(...) mówiono, że próbował chyba wszystkich możliwych narkotyków, i to w takich ilościach, że wykończyłoby to "pluton wojska" (...)", cóż, tego typu opinie nie wzięły się znikąd. :) Niezupełnie ...
Właściwie chciałem ocenić to opowiadanie Burroughsa jako "przeciętne", bo nie ma tu żadnego zachwytu podczas czytania, ale bez wątpienia nie jest to przeciętny tekst - ani językowo, ani pod względem treści. Język utworu jest żywy, pełen słów z narkomańskiego żargonu (polskie tłumaczenie, choć dobre,...