Na pozór zwyczajna brytyjska nastolatka, Gwendolyn, znienacka dowiaduje się, że jest obdarzona genem podróży w czasie. W dodatky z dnia na dzień dostaje arcyważną misję do wypełnienia. Towarzyszyć jej ma szaleńczo przystojny, ale - niestety - równie arogancki dziewiętnastolatek - niejaki...
show more
Na pozór zwyczajna brytyjska nastolatka, Gwendolyn, znienacka dowiaduje się, że jest obdarzona genem podróży w czasie. W dodatky z dnia na dzień dostaje arcyważną misję do wypełnienia. Towarzyszyć jej ma szaleńczo przystojny, ale - niestety - równie arogancki dziewiętnastolatek - niejaki Gideon... Dalsze losy bohaterów Czerwieni Rubinu w Błękicie Szafiru i Zieleni Szmaragdu.Lubicie czekoladki? Czy zdarzyło wam się kiedyś powiedzieć do siebie „Jeszcze tylko jedna” i nagle zorientować s..ię, że macie przed sobą puste pudełko? Wczoraj wieczorem to samo przydarzyło mi się podczas lektury Czerwonego rubinu. Jeszcze tylko jeden rozdział, kilka stron… Choć usilnie próbowałem, zupełnie nie mogłem się od tej historii oderwać. O podróżach w czasie Gwendolyn słucha od najwcześniejszego dzieciństwa. To dla niej kwestia zupełnie naturalna – choć jednocześnie niedostępna. Gen potrzebny do przenoszenia się między wiekami ma należeć bowiem do jej kuzynki, Charlotty. Jest ona starannie kształcona, by móc sprostać wyzwaniu. Pewnego dnia okazuje się jednak, że wszystkie te wysiłki spełzną na niczym. Gwen niespodziewanie cofa się o sto lat . Od tej pory staje się obiektem zainteresowania pewnej tajemniczej organizacji i częścią tajemniczego planu. Opowieść opiera się na typowym dla tego gatunku schemacie: zupełnie przeciętna nastolatka/nastolatek nagle okazują się posiadaczami niezwykłych mocy. Jednak schemat ów zrealizowany jest w interesujący, atrakcyjny dla czytelnika sposób. Z główną bohaterką, Gwen, mogą utożsamiać się setki, jeśli nie tysiące młodych dziewczyn. Mnie chwilami lekko irytowała jej niewiedza dotycząca podstawowych faktów historycznych, to jednak nie przeszkodziło mi wcale w polubieniu tej nieco zadziornej, odważnej i roztrzepanej panny. Jeszcze większą sympatią obdarzyłem jej przyjaciółkę, Leslie, mającą spore umiejętności detektywistyczne i wiernie wspierającą Gwendolyn w jej kłopotach. Niektóre postacie drugoplanowe nie miały jeszcze okazji zaprezentować się w pełni, zdążyły jednak mocno mnie zaintrygować – szczególnie tajemniczy Czarny Lampart – Rakoczy, kojarzący się mocno z wampirami i hrabią Draculą. Ciekawy jestem również, jak rozwinie się wątek związany z panem Whitmanem, nauczycielem – czy ostatecznie okaże się jednym z tych dobrych, czy tych złych?I jest oczywiście Gideon. Jest nieco arogancki i bezczelny, niejedna młoda dama chętnie towarzyszyłaby mu jednak w podróżach w czasie, nawet ryzykując, że zostanie zaatakowana i będzie musiała bronić się przy pomocy szabli, co spotkało Gwen. Co prawda, jak na mój gust wątek miłosny związany z tymi postaciami rozwinął się zdecydowanie za szybko. Rach, ciach, i z niechęci mamy zakochanie. Mam nadzieję, że autorka interesująco rozwinie ten temat w następnych częściach i nie każe bohaterom rozstać się równie szybko, jak się zeszli – szkoda by mi było tej chemii między nimi! Z niecierpliwością będę oczekiwać również na rozwiązanie choć części zagadek, które stawia przed nami tom pierwszy. MichałEgzemplarze recenzencki dostałem od Wydawnictwa Egmont. Bardzo dzięuję.
show less