Dotąd sądziłam, że najbardziej romantyczne książki pisze Nora Roberts. A jednak Susan Wiggs ją doścignęła. Obie piszą lekkie romanse z przesłaniem, przez które po prostu się roztapiam. To typ książek, po przeczytaniu których przytulam je do piersi z łezką (nie jedną zresztą) pełną wzruszenia. I tak ...