Przez całą lekturę towarzyszyło mi uparcie jedno wyraźne odczucie: jacy ci ludzie byli tępi! Wkurzali mnie prawie wszyscy. Martin brakiem pewności siebie i charakteru. Inspektor bezczelnością, chamstwem i prostactwem. Westerbury zadufaniem w sobie. Cezanne naiwnością, bezmyślnością i tym zdaniem "A ...