Pamiętacie zuchwałego i często lekkomyślnego kapitana Williama O'Connor'a? Otóż chciałbym wam powiedzieć, że ten hultaj powrócił w drugim tomie i znowu narozrabiał. A dokładniej lata za porywami swego serca a przy okazji stara się uratować Karaiby przed starym/nowym wrogiem. Posłuchajcie... Willia...