Miałem kiedyś nauczyciela pochodzącego z tzw. Kresów. W czasach jedynej słusznej ideologii i jedynej prawomyślnej historii Polski zdarzało mu się opowiadać nam, uczniom różne sceny ze swojego dzieciństwa. Dzieciństwa spędzonego w miejscowości będącej wspólnotą trzech narodów, różniących się językiem...