by Janina Porazińska
"...jakem biegła przez mosteczek -chwyciłam jeden listeczek, jakem biegła przez grobelkę - chwyciłam wody kropelkę..." Pamiętam do dziś urywki, jak również intonację i miny mojej mamy, gdy mi czytała tę bajkę.
Baśń wywołuje ogromny uśmiech na twarzy, z powodu głupiutkiej kózki Zazulki. Utwór kończy się morałem. W zasadzie jest to książeczka dla dzieci, ale i dorośli znajdą w niej coś dla siebie. Polecam:)