Ciekawa książka, chociaż nie najlepsza z opowieści Gaimana. Nie wprawiła mnie w zachwyt, nie wciągnęła jak bagno, ale za to zdaje się, że polubiłam cmentarze. Albo raczej jeden konkretny cmentarz. I Ghule. «●»«●»«●» (...) ludzie, którzy wierzą, że będą szczęśliwi, jeśli przeprowadzą się w jakieś...