ZA oknem niby wiosna, ale wieczorami nadal potrafi przymrozić nos i uszy. Dlatego też uznałem, że pora się rozgrzać za pomocą lektury. Arab na okładce i skrawek pustyni obiecywali całkiem ciepłe klimaty, więc jak się nie skusić? A tak serio, to autora znałem tylko z "Gwiazdozbioru kata", który bardz...