Scott Lynch rzeczywiście postarał się w swoim drugim tomie w serii dać upust wszelkim intrygom i kłamstwom. Przy tak zawiłych i pokręconych pod tym względem książkach, zawsze zastanawiam się czy autorzy lubią swoich bohaterów. Ponieważ co i rusz zsyłają na nich wszelkiego rodzaju plagi i nieszczęści...