Na wykładach z poetyki usłyszałam kiedyś, że powieść to forma pozornie łatwa do stworzenia, dlatego też przyciąga masę grafomanów. I jak tu nie zgodzić się z taką opinią, gdy czyta się takie twory jak "Najciemniejsza część lasu"? Sam pomysł na fabułę w sumie nie był taki zły - tajemniczy las od wiek...