Przypomnienie Nouvelles impressions d'Amérique, po dziesięciu latach, wydaje się jak najbardziej słuszne. Jest, niespodziewanie, odpowiedzią na daleko idący krytycyzm w stosunku do Sosnowskiego, jaki tu i ówdzie próbuje się ostatnio wzniecić. Nouvelles... to dziecko (poczucia) sztuczności i...
show more
Przypomnienie Nouvelles impressions d'Amérique, po dziesięciu latach, wydaje się jak najbardziej słuszne. Jest, niespodziewanie, odpowiedzią na daleko idący krytycyzm w stosunku do Sosnowskiego, jaki tu i ówdzie próbuje się ostatnio wzniecić. Nouvelles... to dziecko (poczucia) sztuczności i (pragnącego się utrwalić) doświadczenia. W końcu autor przez trzy lata naprawdę był w Ameryce, jednocześnie przez cały ten czas pozostając mieszkańcem (czytanych, tłumaczonych) tekstów. W efekcie tego życia życiem i tekstem piękno wrażeń okazuje się pięknem języka, który kiełzna różnorodność skojarzeń i nadaje przeżyciom - arbitralną, bo jakże inaczej - formę. Sosnowski urzeka nie z powodu jego (nietuzinkowych) kwalifikacji filozoficznych, ani tym bardziej z racji jakiejś bezwzględnej wyższości jego - o ile taka w ogóle istnieje, przynajmniej jako program - koncepcji poezji, ale dlatego, że jest wybrańcem języka. Sosnowski, nie gospodarz doktryn, jak lubią myśleć różni jego oczytani miłośnicy, nie doktryner, jak mówią oponenci, lecz czarodziej.
Piotr Śliwiński
źródło opisu: http://www.biuroliterackie.pl/sklep/szczegoly.php?cid=bk_002
źródło okładki: http://www.poezjem.pl/pl/open/catalog/on/product/id/113680
show less