To co było atutem w "Pollyannie" (książce dla dzieci, bądź co bądź) tutaj staje się irytujące i infantylne. Powtarzają się wątki - sierota, wychowywanie przez ciotkę/wuja, nieporozumienia między zakochanymi, małżeństwo starszego mężczyzny i młodszej kobiety. Nie ma tego wdzięku, co "Pollyanna".