by John Flanagan
Lato, wakacje, czas na coś lekkiego. Szybki wybór padł na "Zwiadowców" Johna Flanagana, których dwa pierwsze tomy wpadły mi w czytnik przy okazji jakiejś promocji. Od pierwszych słów wiedziałem, że wybór ten był doskonały. W ogóle na szybko, bez ściemy - gdybym tak poznał Willa, Horace'a i resztę bo...
przygoda przygodę pogania... nieco wyidealizowani bohaterowie, co nie ma najmniejszego wpływu na całokształt, ksiązke się po prostu pochłania ... i ta konieczność sięgniecia po kolejny tom, to lubię :)