Nie cierpię Mayes Frances. Nie znoszę. I cholernie jej zazdroszczę. Też chcę zrujnowany, farmerski domek, z etruskimi zabytkami między drzewami oliwek. Też chcę pieczołowicie odnawiać rzeczywistość, zgrabnie i urodnie wplatać w nią piękną historię. Chcę posmakować tej życzliwości, smaków, zapach...