Mój muzyczny świat byłby o wiele bardziej uboższy, gdyby nie spotykani w różnych momentach „szaleńcy”, pasjonaci, mentorzy. Bez nich nie zaistniałyby (i nie zostały w nim) takie zespoły, głosy i projekty jak: Alan Parsons Project, XIII Stoleti, Bel Canto, Camel, Cream, Efterklang, Ewa Cassidy, Gente...