Drugi z tylko dwóch jak na razie harlequinów, jakie kiedykolwiek przeczytałam. Cóż, ten jest dużo gorszy od tego z serii historycznej; treść tu niezawiła, a postacie takie sobie. Jednym słowem, byłby to zupełny przeciętniak, z którego lektury nic bym nie zapamiętała, gdyby nie dość niespodziewane za...