Miało już nie być Kerra, hokus pokus jest Kerr :) Jakoś tak wyszło, że trafiłem na książkę nie dość, że nie związaną z poprzednio opisywanym cyklem (i w ogóle nie należącą do gatunku kryminału), to jeszcze w miarę nową (w porównaniu z poprzednio opisywanymi) i nie mogłem się oprzeć pokusie, żeby nie...