opis pachniał mi tym samym schematem, który wystąpił w Księciu ciemności. I o ile do niego zapałałam sympatią bezgraniczną sama nie wiem czemu, tak w Ryzykantce... czegoś po prostu było brak. Książka nie jest zła, jednak poprzednia była o niebo lepsza. Negatywnie zadziałał tu po prostu brak nowego, ...