"Patrz na mnie" opowiada o najnowszych przygodach prawniczki Thory. Tym razem otrzymuje ona zlecenie od pensjonariusza penitencjarnego oddziału psychiatrycznego, skazanego za pedofilię. Musi spowodować rewizję procesu pewnego chłopca chorego na zespół Downa, który został uznany winnym wzniecenia pożaru i spowodowania śmierci czworga innych, podobnych do niego nieszczęśników. Tłem zaś całej akcji jest ogarnięta kryzysem Islandia. "Patrz na mnie" to świetnie napisany, przerażający nieco krymi..nał ze sporą domieszką horroru. Ponieważ zbrodnia którą bada Thora jest wyjątkowo odrażająca i ponura, ponure i wzbudzające niepokój są także przedstawione postaci: małżeństwo, których dom nawiedzany jest regularnie przez ducha, spiker radiowy otrzymujący sms-y i telefony dziwnej treści, terapeuci, rodzice ofiar pożaru… Czy ktoś z nich mógł mieć powód aby podpalić nowoczesny ośrodek opieki dla niepełnosprawnych? Czy chory na autyzm lub padaczkę chłopak albo głuchoniema, ślepa nastolatka czy dziewczyna pozostająca w śpiączce, mogli komuś aż tak zajść za skórę, by pragnąc zemsty odważył się popełnić tak odrażającą zbrodnię? Pomimo ponurego tematu autorce udało się osiągnąć znakomitą równowagę, mieszając grozę i suspens z ogromną dozą humoru, zwłaszcza we fragmentach dotyczących stosunków rodzinnych Thory.