Rok 2013 zaliczam do udanych - mnóstwo podróży, dobre wspomnienia i kilka interesujących lektur za mną. Nowy Rok witam z radością ponieważ kolejne podróże przed nami no i podróżować będziemy już w trójkę, choć ta trzecia osoba niekoniecznie będzie zdawała sobie sprawę, że ogląda świat. Na wszelki wypadek rozpoczęliśmy z lubym wczesną edukację i dużo czytamy, by się maluch dokształcił zawczasu.
W okresie świątecznym dużo rozmyślałam o książeczkach mojego dzieciństwa. Jak odbieram je po latach (bo wszystkie moje dziecięce lektury są bezpieczne w domu rodziców) i jak mają się one do lektur współczesnych dzieciaków. Codziennie rozmawiam w pracy z rodzicami i ich pociechami, z ciekawością spoglądam, jakie książeczki ich interesują. Niektóre z przyjemnością przeczytam własnemu maluchowi. Ale z całą pewnością sięgnę po moje lektury, z ilustracjami, które po dziś dzień wywołują szeroki uśmiech na mojej twarzy. Rodzina zrobiła mi wspaniały prezent świąteczny - podarowała dwie książeczki, które zaginęły na przestrzeni lat, a należały do najukochańszych.
Kto nie zna twórczości Ewy Szelburg-Zarembiny i jej wierszy?
Idzie niebo ciemną nocą,
ma w fartuszku pełno gwiazd.
Gwiazdy świecą i migocą,
aż wyjrzały ptaszki z gniazd.
Jak wyjrzały, zobaczyły
to nie chciały dłużej spać.
Kaprysiły, grymasiły,
żeby im po jednej dać.
Gwiazdki nie są do zabawy,
tożby nocka była zła.
Bo usłyszy kot kulawy,
cicho bądźcie! Aaa…
Na zbiór Przez okrągły roczek składają się cztery części, poświęcone porom roku - Na zielonej trawie, Na listeczku kalinowym, Dziadzio Mrok, Srebrne gwiazdki. Moje wydanie pochodzi z roku 1989 nie jest więc starożytną księgą :)Wierszyki są krótkie, w starym stylu i bardzo piękne. A te ilustracje...jakże one działały na moją wyobraźnię. Ba...nadal działają! Stworzył je Zbigniew Rychlicki, utytułowany ilustrator i autor postaci Misia Uszatka.
Druga lektura jest znacznie starsza bo pochodzi z roku 1959. Wiersze są autorstwa Stefanii Szuchowej, pisarki i autorki słuchowisk dziecięcych i młodzieżowych. Jest tam kilka perełek, które od lat umieszczam między innymi na kartkach bożonarodzeniowych. Oto fragment Krasnalka na choince:
Patrzcie...w gęstych igiełkach,
Światełkach, świecidełkach,
Tuż, tuż przy korze
Niczym w świerkowym borze
Usiadło jakieś nieboże:
Tyciuchny skrzatek,
Przyjaciel dziatek,
Powiernik lalek -
Krasnalek. [...]
Autorem ilustracji jest Zdzisław Witwicki, autor wielu wspaniałych opracowań graficznych w literaturze dziecięcej.
W dzisiejszych czasach oferta wydawnicza dla maluchów jest bardzo bogata, czasem wręcz trudno zdecydować, która książeczka będzie najodpowiedniejsza. Nie oznacza to jednak, że nie możemy sięgać do własnych wspomnień. Dlaczego rezygnować z Mikołajka, Co słonko widziało czy wspaniałych, pełnych przygód opowieści, snutych przez państwa Centkiewiczów? Prawdą jest, że niektóre będą trącić myszką. No i co z tego? Przecież nie ma niczego złego w czytaniu "nowego" Harrego Pottera czy "starego" Tomka Wilmowskiego. To postacie, które na stałe zagościły w literaturze i będzie dla nas - rodziców wielką frajdą odkrywanie ich na nowo, wespół z naszymi pociechami.
Noworocznie pozdrawiam!