logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
back to top
Search tags: Wojciech-Jagielski
Load new posts () and activity
Like Reblog Comment
quote 2017-01-12 15:16
...marzenia nie dorośleją, nie poważnieją, nie przyprósza ich siwizna ani nie żłobią zmarszczki. To człowiek się starzeje, kiedy gubi marzenia, gdy o nich zapomina albo się ich wyrzeka. Jeśli się ich nie wstydzi, lecz się o nie troszczy i nimi żyje, pozostaje młody na zawsze.
Like Reblog Comment
review 2017-01-12 15:13
Trębacz z Tembisy - Wojciech Jagielski

Przeczytałam właśnie książkę "Trębacz z Tembisy. Droga do Mandeli" i zastanawiam się. Myślę nad tym, co przeczytałam. Myślę nad tym, jakie wywarła na mnie wrażenie. Myślę również nad tym, czy mi się spodobała. Zastanawiam się jak ująć w słowa to, co chcę napisać o tej pozycji, tak aby nadal była to moja szczera opinia, a równocześnie, bym z swoją opinią za bardzo nie skrzywdziła książki.

 

Otóż książkę ciężko mi się czytało. Nie przez trudny język (język w książce jest naprawdę prosty, nie ma w nim skomplikowanych słów, raczej ułatwi on podróż po Afryce Południowej niż ją utrudni. Nie przez historię opowiedzianą, gdyż trochę ciekawiła mnie postać Mandeli. I choć książka nie skupia się na Mandeli, to każda historia w niej przedstawiona jest ciekawa i skłania do przemyśleń.

 

Dlaczego zatem tą książkę ciężko mi się czytało? Za dużo piłki nożnej. Za dużo. Zdecydowanie nie jestem fanką sportu (a przynajmniej tego sportu, w którym najważniejsza jest gra zespołowa) i czytanie o nim jest dla mnie trudne. A niestety dużo stron jest poświęconym tej grze. Ze względu na to, iż Saddam czyli Freddie Maake był największym chyba kibicem piłki nożnej. I wiem, że jego historia bez tych wszystkich wydarzeń sportowych nie byłaby już jego historią. Straciłaby ona na wartości. Więc nie chcą przegapić niczego o Saddamie, nie ominęłam żadnego sportowego fragmentu. 

 

Książka jest tak naprawdę historią Saddama, w której tle pojawia się Nelson Mandela. Jego bohater. Jak Freddie był mały, to uważał Mandele za Superbohatera, jako dorosły nadal widział w nim bohatera, który może wszystko zmienić. 

 

Jednak równocześnie poznajemy też dość dokładną biografię Nelsona Mandeli. Możemy przeczytać troszkę o jego dzieciństwie, a później o studiach, pracy jako adwokat i człowiek, od którego wszystko się zaczęło. Po tej lekturze poznałam człowieka niezwykłego, wręcz wyidealizowanego, który wszystko, co zrobił, robił zgodnie z swoim sumieniem. 

 

Na początku i na końcu pojawia się wioska czarownic. Bowiem one to powiedziały, iż złego czarownika czy czarownicę można poznać po tym, iż "wszystko robi na opak, różni się od innych, zachodzi ludzi od tyłu". Tak jak autor książki, jak Mandela, jak Saddam...

 

Autor opisuje swoje pragnienia. Chciał poznać Mandele. Dzięki temu pragnieniu poznał Saddama, dla którego Mandela był kimś ważnym. A my dzięki temu zwrotowi mogliśmy poznać historię człowieka, który stworzył wuwuzele - trąbki, o których słyszał cały świat. Stworzył, wymyślił, lecz ktoś inny na tym zarobił...

 

Jest to książka o pasji, o podążaniu własną drogą, która nie zawsze jest prosta. O sprostaniu marzeniom, celom. O zrobieniu wszystkiego, co możemy, by osiągnąć cel. O sensie życia, czy też celu, którym warto podążać, który dla każdego z nas jest całkiem inny.

 

Książka ta może pokazać, że gonitwa za własnymi pragnieniami rzadko kiedy nas uszczęśliwi. Droga do celu nie zawsze jest prosta. Podążanie za własnym sercem może sprawić, iż ominie nas wiele ważnych wydarzeń. Ważnych dla nas, nie dla świata. Pokazuje to, co najważniejsze. 

 

Każdy z nas może być kimś ciekawym dla kogoś... nawet jeśli byłby nikim. 

Like Reblog Comment
review 2014-09-04 00:00
Wieże z kamienia
Wieże z kamienia - Wojciech Jagielski Gdybym miał jednym zdaniem streścić tę książkę, byłoby to: TĘSKNOTA ZA WOLNOŚCIĄ. Niewypowiedziana, niemożliwa do określenia, domagająca się poświęcenia wszystkiego. Łatwo jest szufladkować ludzi, ten dobry, ten gorszy, ten zły, a ten to terrorysta. Jakże trudno starać się zrozumieć dlaczego tak właśnie postępuje. Autor pomaga nam przyjrzeć się bojownikom o wolną Czeczenię, zaprasza nas do stołu by posmakować łykowatej baraniny z ryżem, posmakować herbaty. To zaproszenie dla odważnych, bo to zaproszenie na wojnę.
Like Reblog Comment
review 2014-08-31 00:00
Nocni wędrowcy
Nocni wędrowcy - Wojciech Jagielski Opowieść o wielkiej tragedii, która wydarzyła się naprawdę. Wielokrotnie ściskała mnie za serce, choć jestem raczej twardym facetem. Lektura otwiera oczy na dramatyczne losy plemion Ugandy, a właściwie osób, których dzieciństwo zamieniło się w wojnę, i to nie dla zabawy. Autor stawia wiele pytań, bardzo poważnych pytań! Nie przejdziesz wobec nich obojętnie, więc zastanów się dobrze sięgając po tę książkę.
Like Reblog Comment
review 2014-08-28 00:00
Modlitwa o deszcz
Modlitwa o deszcz - Wojciech Jagielski Nie wiem jak to się stało, że dopiero teraz sięgnąłem po tę książkę. Ale jak to mówią, lepiej późno... Lektura pomogła mi zrozumieć przyczyny wojen w Afganistanie. Podziwiam zapał i pasję Autora. Jagielski wprowadza w życie chlubne tradycje polskiego reportażu. POLECAM!
More posts
Your Dashboard view:
Need help?