Książka miała być przesiąknięta ironią, a miejscami wręcz nieprawdopodobnie zabawna. Jak dla mnie była li tylko wstrząsająca, ckliwa, a w ogólności obrzydliwa. Może mam spaczone poczucie humoru, nie wiem. Co może być zabawnego w końcu świata? Chyba tylko to, że przestaniemy się zabijać, bo już będzi...