Po „Szyfrze Szekspira” postanowiłam dać szansę kolejnym przygodom z Kate Stanley. Tak jak Szyfr był w jakiś sposób zaskakujący, tak druga część to taki odgrzewany kotlet. Kolejny raz mamy przygodę z Szekspirem, co nie byłoby takie złe gdyby nie schematyzm. Do kotła „fabuły” wrzucono trochę kryminaln...