Nie potrafię inaczej patrzeć na tę książkę, jak na kolejny element pewnego ciągu wydarzeń, tych które oddzielają pisarza od człowieka. “Wieloryby i ćmy”, jako zapis codzienności, znacznie bardziej formą przypominają niektóre wpisy twórcy na facebooku czy wypowiedzi udzielane w wywiadach czy w telewi...