Szczerze mogę powiedzieć, iż Dan Brown z każdą kolejną książką się rozwijał. Znalazł swój styl, który towarzyszył mu będzie w każdej kolejnej książce. Widać to już w "Zwodniczym punkcie", który jest lepszy od "Cyfrowej Twierdzy". Tym razem Brown zabiera nas w podróż do Białego Domu, ale też i NASA...