logo
Wrong email address or username
Wrong email address or username
Incorrect verification code
Chyba już można... - Andrzej Poniedzielski
Chyba już można...
by: (author)
Szanowny Czytelniku, moja babcia przy wigilijnych i innych świątecznych okazjach życzyła mi zawsze, oprócz bezmiaru wszelkiej szczęśliwości, abym znalazł dobrą pracę tzn. "spokojną, siedzącą i w cieple". U ludzi, którzy mieli życie niełatwe, wypełnione ciężką pracą, marzenie o pracy "spokojnej,... show more
Szanowny Czytelniku,

moja babcia przy wigilijnych i innych świątecznych okazjach życzyła mi zawsze, oprócz bezmiaru wszelkiej szczęśliwości, abym znalazł dobrą pracę tzn. "spokojną, siedzącą i w cieple". U ludzi, którzy mieli życie niełatwe, wypełnione ciężką pracą, marzenie o pracy "spokojnej, siedzącej i w cieple" funkcjonuje na zasadach podobnych do mitu szklanych domów. Ja nie powinienem mieć pretensji do naszych czasów - pracę taką znalazłem. Od (...) lat zajmuję się publicznym wykonywaniem ballad, piosenek, które sam piszę. Robię to przy umiarkowanym wtórze gitary, w pozycji siedzącej, a reflektory oświetlające scenę dają dużo ciepła; tak więc zajęcie to spełnia aksjomaty babcinej definicji dobrej pracy. Powinienem więc być zadowolony. I jestem, skoro powinienem. Że zaś Szanowny Czytelniku-Pracodawco pozwalam sobie czasem na niezadowolenie, niewybredny pesymizm, czy łagodne powątpiewanie w sensowność jakichś poczynań, to nie z pewności, że COŚ jest złe, a raczej z niepewności, czy to COŚ jest aby dobre. Tę właśnie niepewność uczyniłbym zarówno główną cechą jak i ideologicznym fundamentem wszystkiego, co niniejsza książka zawiera. Tak więc w sensie twórczym funkcjonuję na zasadzie paradoksu; z ogólnej niepewności wynoszę pewność, że to, co piszę, ma jakiś sens, poza frazeologicznym. (...)

Pozostaje mi zaprosić Cię, Szanowny Czytelniku, do wnętrza niniejszej książki. Jest to zbiór tekstów piosenek, które powstały w latach 1977-1982. Są tam i młodogniewne zdziwnienia istniejącym stanem rzeczy, pisane w szoku pooświatowym, są i pisane spokojnie życzenia "szerokiej drogi" z dopiskiem "beze mnie". Są tam teksty smutne i wesołe, straszne i śmieszne, o miłości i o niemiłości. Gdyby zaś zechcieć nadać im myśl przewodnią to mogłaby ona być taka:

W bezmiarze niepewności
myśl rodzi się uparta
podejrzenie
już pewność prawie
że jedyny klucz w jedynie słusznej sprawie
tworzą żurawie.

Z poważaniem Andrzej Poniedzielski  

źródło opisu: fragm. wstępu
źródło okładki: zdjęcie autorskie
show less
Format: papier
Publisher: Ośrodek Teatru Otwartego "Kalambur" (Dział Wydawnictw)
Pages no: 70
Edition language: Polski
Bookstores:
Books by Andrzej Poniedzielski
Share this Book
Need help?