Swobodny czytelniku, możesz mi bez zaklęć wierzyć, że rad bym, aby ta książka, jako dziecię umysłu, była najpiękniejsza, najzabawniejsza i najzmyślniejsza, jaką wyobrazić sobie można. Jednak nie mogłem przeciwstawić się przyrodzonemu porządkowi, wedle którego każda rzecz podobną sobie płodzi. I...
show more
Swobodny czytelniku, możesz mi bez zaklęć wierzyć, że rad bym, aby ta książka, jako dziecię umysłu, była najpiękniejsza, najzabawniejsza i najzmyślniejsza, jaką wyobrazić sobie można. Jednak nie mogłem przeciwstawić się przyrodzonemu porządkowi, wedle którego każda rzecz podobną sobie płodzi. I tak, cóż spłodzić mógł mój umysł jałowy i nieukształcony, jeśli nie opowieść o człeku wyschłym, pomarszczonym, kapryśnym, a pełnym różnorodnych myśli, które się nikomu innemu nie śniły, jako że zrodziła się w więzieniu, gdzie wszelakie niewygody miały swoją siedzibę i gdzie zamieszkała wszelka przykra wrzawa?
show less