Granice mojego języka. Esej o depresji
Walka jako metafora choroby, dość popularna także w przypadku depresji, spotyka się teraz z dużą krytyką. Zdaje się ona składać odpowiedzialność na barki chorego – jeżeli nie zdrowiejesz, to najwidoczniej nie walczysz wystarczająco dzielnie. Tymczasem, niezależnie od tego, czy masz raka czy...
show more
Walka jako metafora choroby, dość popularna także w przypadku depresji, spotyka się teraz z dużą krytyką. Zdaje się ona składać odpowiedzialność na barki chorego – jeżeli nie zdrowiejesz, to najwidoczniej nie walczysz wystarczająco dzielnie. Tymczasem, niezależnie od tego, czy masz raka czy depresję, powrót do zdrowia często absolutnie nie zależy od ciebie. Można to odczuwać jako walkę, ale nie zawsze to, jak dzielnie walczysz, ma wpływ na wynik. Możesz wiecznie być w terapii, brać leki, robić różne dobre rzeczy, a mimo to pozostawać głęboko nieszczęśliwy. Epizod depresji pojawia się zrządzeniem losu i często również od zrządzenia losu zależy jej przebieg, a także to, czy z niej wyjdziesz, i to, czy będziesz miał kolejny epizod. Są rzeczy, które możesz robić, aby stawić jej czoło, o czym będę mówiła w następnych rozdziałach, ale w ostatecznym rozrachunku nie zależy to tylko od ciebie.
show less