Gułag to właściwie opracowanie historyka, choć jego autorka dała się poznać przede wszystkim jako wybitna dziennikarka i korespondentka (między innymi pisała z Warszawy dla „The Economist”). Anne Applebaum mieszka obecnie w Waszyngtonie i tam napisała książkę, do której materiały zbierała...
show more
Gułag to właściwie opracowanie historyka, choć jego autorka dała się poznać przede wszystkim jako wybitna dziennikarka i korespondentka (między innymi pisała z Warszawy dla „The Economist”). Anne Applebaum mieszka obecnie w Waszyngtonie i tam napisała książkę, do której materiały zbierała podróżując wcześniej po Rosji, penetrując tam archiwa i rozmawiając z ludźmi. Że szykuje historię Gułagu, wiadomo było od dawna, nie brakowało opinii, że dać sobie rady nie będzie mogła, że jest za młoda, zanadto oddalona kulturowo, że staje do nierównej konkurencji z takimi choćby autorami jak Sołżenicyn czy Herling-Grudziński. Co najwyżej napisze sprawny bryk dla masowego czytelnika z Zachodu, ewentualnie uhonorowany nagrodą Pulitzera (co stało się faktem w 2004 r.), lecz irytujący tych na Wschodzie swoim infantylizmem, tanim emocjonalizmem oraz łatwym moralizatorstwem. Na szczęście, nic z tego. Jest to solidna monografia, obejmująca okres od 1917 r. (początki Gułagu) do 1989 r. („zmierzch obozowego kompleksu przemysłowego”), oparta na źródłach, literaturze i relacjach, skonstruowana przejrzyście (porządek chronologiczny złamany został przeglądowym rozdziałem o „życiu i pracach w obozach”), napisana językiem oszczędnym i skontrolowanym. Wtręty czysto reporterskie są bardzo skromne, także niewiele jest tu publicystyki, jeśli już, to przede wszystkim w rozdziale „Pamięć”, w którym autorka próbuje zadać kilka fundamentalnych pytań: jaki ma ona mianowicie interes, by poznać dzieje Gułagu, w ogóle dlaczego Gułag powstał i dlaczego w Rosji pamięć o Gułagu urzędowo i społecznie jest tak bardzo skrywana i zaniedbana. Powiedzieć, że lektura książki Anne Applebaum jest wstrząsająca, znaczy powiedzieć banał. Nawet ktoś bardziej oczytany znajdzie w niej wątki, obrazy i opowieści, które go poruszą, pobudzą myśli i emocje, lub których po prostu nie znał. Nie mówię już o tych czytelnikach, dla których to będzie pierwsza, i do tego bardzo obszerna i kompleksowa, historia „innego świata”.
show less