Gwiazdy spadają w sierpniu
"Ukląkłem przy zwłokach, bardzo uważając, by nie dotknąć ciała. Była martwa, nie miałem co do tego żadnych wątpliwości. Gęste, jasne włosy zlepiły szerokie strugi krwi, która musiała wyciekać z rany z tyłu głowy. Poświeciłem wokół. Jakaś dziewczyna - ta, która miała flet za paskiem - pisnęła i...
show more
"Ukląkłem przy zwłokach, bardzo uważając, by nie dotknąć ciała. Była martwa, nie miałem co do tego żadnych wątpliwości. Gęste, jasne włosy zlepiły szerokie strugi krwi, która musiała wyciekać z rany z tyłu głowy. Poświeciłem wokół. Jakaś dziewczyna - ta, która miała flet za paskiem - pisnęła i odsunęła się gwałtownie. Jeszcze raz oświetliłem twarz. Była beznadziejnie martwa, wielkie oczy, szeroko otwarte, wpatrywały się w nicość. Same też były nicością. Była martwa i piękna, choć już nie młoda. Wyraźne zmarszczki porysowały jej czoło i skronie, a usta zastygły w wyrazie goryczy, którą daje doświadczenie. Ale były to nadal piękne usta. I znajome.
Od pierwszej chwili wiedziałem, że znam tę kobietę. Znałem kiedyś. Gdzie, kiedy i jak ją poznałem - nie wiedziałem. Nie kojarzyła mi się z niczym i nikim".
show less
Format: papier
ISBN:
8385130136
Publish date: 1990 (data przybliżona)
Publisher: Oficyna Wydawnicza Gryf
Pages no: 260
Edition language: Polski