Andrzej Zakrzewicz, (ur. 1974), psycholog.Debiutował opowiadaniem "Tak zwane szczęście" ("Fantastyka" Wyd.Spec. 1/2009), przedstawiającym mechanizmy rywalizacji firm i ich szefów oraz fenomen szczęścia odczuwanego bądź nie podczas takich korporacyjnych wojen. Pikanterii opowieści dodawał fakt, że chodziło o inżynierów genetycznych, którzy sami byli zmodyfikowani genetycznie.Teraz na fascynującym tle space opery snuje Zakrzewicz ponadczasową historię wodza, władcy, rycerza,.. wyrzutka. Znajdziemy tu dobre sceny batalistyczne, autor śledzi intrygi dworskie, bada mechanizmy kierujące rozwojem, działaniem i upadkiem różnych despotii ze szczególnym uwzględnieniem psychiki wodzów – od Aleksandra Macedońskiego po Lenina, Hitlera, Stalina czy Saddama. Zakrzewicz "myśli fantastyką", swobodnie posługuje się jej kodami, ale czuje się za tą opowieścią studia i liczne lektury z dziedziny psychologii, historii, ekonomii, militariów. Na pewno nie jest to space opera jak inne.