Kroniki marsjańskie
by:
Ray Bradbury (author)
"Kroniki marsjańskie" -klasyczna już pozycja w amerykańskiej literaturze fantastyczno naukowej, są drugą z kolei książką Raya Bradbury'ego uważanego na zachodzie jednego z mistrzów tego gatunku literackiego. Napisane w formie opowiadań "Kroniki" mają bardzo wyraźną nadrzędną koncepcję...
show more
"Kroniki marsjańskie" -klasyczna już pozycja w amerykańskiej literaturze fantastyczno naukowej, są drugą z kolei książką Raya Bradbury'ego uważanego na zachodzie jednego z mistrzów tego gatunku literackiego.
Napisane w formie opowiadań "Kroniki" mają bardzo wyraźną nadrzędną koncepcję kompozycyjną. Relacjonuje w nich autor historię podboju Marsa przez ludzi w latach 1999-2026. W swojej wizji tej kolonizacji daje Bradbury wyraz głębokiemu zniechęceniu i oburzeniu wobec szaleństw współczesnej cywilizacji amerykańskiej.
show less
Format: papier
ISBN:
8389651696
Publish date: 2005 (data przybliżona)
Publisher: Mediasat Poland
Pages no: 218
Edition language: Polski
bookshelves: autumn-2011, published-1950, sci-fi, little-green-men, fraudio, autumn-2015, re-visit-2015, play-dramatisation, beautifully-put, author-love, radio-4, lit-richer Recommended for: BBC Radio Listeners Read from November 23, 2011 to September 14, 2015 blurb - The people of Earth are p...
Incredibly odd and disturbing, few books have made me think - or feel - as much as this one has.
Incredibly odd and disturbing, few books have made me think - or feel - as much as this one has.
This was an assigned text for my brother, but after I finished reading all my texts for the year I got desperate and read all his.Mark Monday's review is clever and engaging and got me thinking about this one and did I ever bother to post a review (NO). Discussions of classic sci fi at the dinner ta...
I read this the first time in middle school; more than three decades later I marveled at how much detail I remembered. Bradbury's style goes down easy but his ideas linger. Short-story-style format allows plenty of space for points of view both comforting and alienating--and it's the white Earth mal...